Targi elektroniki użytkowej CES 2015 zaczyna się za kilka dni, a ja pakuję swój standardowy sprzęt. A dokładniej już drugi rok jest to jego lekka wersja zbudowana na iPadzie i odpowiednich akcesoriach. Co zmieści się w moim plecaku na tygodniową wycieczkę, podczas której będę musiał pisać artykuły, zarządzać planem dnia, robić zdjęcia, kręcić filmy oraz wszystko przetwarzać i publikować?
iPad zamiast Macbooka
W zeszłym roku po raz pierwszy wymieniłem Macbooka Pro na kombinację iPada, klawiatury Apple Bluetooth i Incase Origami. Waga tego zestawu jest mniej więcej taka sama jak Macbooka Air, ale w ciągu dnia na targi mogę zabrać tylko iPada, a w hotelu pisać dłuższe artykuły za pomocą klawiatury. Jednocześnie iPad pełni funkcję nawigacji, ma dłuższą baterię i jest nieco bardziej kompaktowy, dzięki czemu łatwiej go przenosić.
Obecnie używam iPad Air i gdybym bardzo martwił się wagą i wymiarami, tę samą usługę wykonałby iPad mini 2 lub 3. Ale lepiej pracuję z tekstami i zdjęciami na większym wyświetlaczu. Połączenie Bezprzewodowa klawiatura Apple a Okryj origami działało to na mnie niesamowicie dobrze. Klawiatura ma taki sam układ i reakcję klawiszy jak laptopy Apple, więc mogę na niej pisać wszystkimi dziesięcioma klawiszami. Origami nie tylko chroni tablet, ale jest idealną podporą, która pozwala na pracę zarówno w poziomie, jak i w pionie. Zwłaszcza pisanie z tabletem w pozycji pionowej jest doskonałe i w przeciwieństwie do laptopa można to robić nawet w klasie ekonomicznej w samolocie.
iPhone 6 i lustrzanka
Najcięższą częścią mojego sprzętu jest lustrzanka jednoobiektywowa Canon EOS 7D MII z obiektywem Sigma 18 – 35mm / 1.8. To prawda, że iPhone świetnie radzi sobie z robieniem zdjęć i nagrywaniem filmów przy dobrych warunkach oświetleniowych, jednak jeśli zależy nam na zdjęciach z najwyższej półki na targach, nie obejdzie się bez lustrzanki. Brak światła, mieszanie się różnych źródeł światła i mój perfekcjonizm jeśli chodzi o zdjęcia nie pozwalają na inny wybór.
Zaletą aparatu EOS 7D MII jest możliwość jednoczesnego zapisu na dwóch kartach pamięci. Zapisuję obrazy RAW w pełnej rozdzielczości na kartę CF, a pliki JPEG w średniej rozdzielczości na kartę SD. Dzięki temu mogę bardzo szybko i łatwo pobrać na iPada same pliki JPEG, które w zupełności wystarczą do publikacji w sieci, a jednocześnie mieć obrazy RAW jako kopię zapasową.
Aby zminimalizować gabaryty mojego sprzętu, na krótsze wydarzenia noszę ze sobą tylko jeden obiektyw, a mianowicie ultrajasną, stosunkowo szerokokątną Sigmę. W moim przypadku najlepiej sprawdzało się w raportowaniu. Z tego samego powodu – żeby mieć jak najmniej rzeczy – zamiast ładowarki potrzebuję jedynie zapasowego akumulatora. Bez problemu mogę na nim wykonać 500 zdjęć i około 2 godzin nagrań wideo. Ostatnim detalem jest pasek Zjeżdżalnia PeakDesign, który można bardzo szybko i łatwo ustawić lub zdjąć, jeśli nie jest potrzebny.
Małe akcesoria
Jak napisałem powyżej, biorę to ze sobą Czytnik kart SD dla złącza Lightning, w którym próbowałem karty SD Sandisk Ultra 64 GB. Jest wystarczająco szybki, aby pobierać zdjęcia JPEG i krótkie filmy, a nie znam mniejszego czytnika.
Podobnie amerykańska wersja oryginalnej ładowarki Apple jest najmniejszą, jaką znalazłem do ładowania iPhone'a/iPada. Z łatwością możesz go nosić w kieszeni i zyskać trochę energii w wolnym czasie. Na wypadek sytuacji awaryjnej, zwłaszcza podczas długiego lotu przez ocean, noszę przy sobie także zewnętrzną baterię Soulra o pojemności 4200 mAh. W zestawie znajdują się także cztery akumulatory do ołówków Sanyo Eneloopa na wypadek niespodziewanego wyczerpania się klawiatury, a zwłaszcza cyfrowy nomad nigdy nie wie, kiedy będzie potrzebował zasilania dla jakiegoś urządzenia.
I ostatnia sztuczka PowerCube w wersji z wbudowaną ładowarką USB. Ta z końcówką US służy zarówno jako reduktor np. do golarki, jak i jednocześnie jest drugą ładowarką do iDevices. Jest stosunkowo mały, kompaktowy i bardzo praktyczny w podróży.
Karta SIM z USA
Niezawodne łącze internetowe jest absolutną koniecznością dla mobilnego newsroomu. W samolocie, hotelu czy centrum prasowym nie można polegać na sieciach Wi-Fi, dlatego jedyną opcją jest internet mobilny. Na szczęście AT & T oferuje specjalne taryfy na iPada, z tym, że kartę SIM otrzymujesz gratis, a resztę możesz ustawić bezpośrednio w iPadzie, jeśli dysponujesz amerykańską kartą płatniczą. W przypadku turystów sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana, ale na takie sytuacje też jest rozwiązanie, jest tylko trochę droższe.
Sprzęt oprogramowania
Używam go głównie do pisania tekstów w podróży O Nas dla iPada w połączeniu z iCloud. Innymi niezbędnymi pomocnikami są Snapseed a Pixelmator do obróbki zdjęć i iMovie do pracy z wideo. Korzystam z nawigacji z Sygic, nawet jeśli tak naprawdę nie potrzebujesz tego w Vegas.
Pochwalam Cię za jakość ołówków :) Gdzie jest ładowarka na zdjęciu, czy masz tylko latarki na zapas?
Nie potrzebuję ładowarki do ołówków ani Canon Acu na tydzień. Jedyną rzeczą, którą trzeba naładować po drodze, jest iPhone/iPad.
a co z wirtualną kartą SIM, która ma być w iPadzie Air, czy jeszcze nie działa? :)
Mam kartę SIM firmy AT&T od około dwóch lat, którą aktywuję zawsze tylko wtedy, gdy tego potrzebuję. Po miesiącach rozliczają się przyzwoicie i działa świetnie
Kochanie, co to za czarna rzecz pod kamerą?
Czy to może być etui na iPada Origami z pierwszego zdjęcia?
Tak, to Incase Origami i bezprzewodowa klawiatura Apple
Czy to etui na iPhone'a od Happy Plugs?
Nie, to oryginał Apple
Boże, ten cyfrowy „ekspert” i hipokryta? kim jest zainteresowana ta osoba? Nie zrobię już bardziej skomplikowanego szkolenia iOS?
aha... ekspercie, lepiej jedźcie w Tatry, gdzie nie będziecie mieli dostępu do Internetu :)