Apple w ciągu swojej kadencji zdołało zbudować ogromną rzeszę fanów. Bez wątpienia głównym produktem jest właśnie Apple iPhone, telefon Apple, który od początku przemierzał własną drogę wraz ze swoim systemem operacyjnym iOS. Z drugiej strony mamy konkurencję, telefony z systemem operacyjnym Android, których mogliśmy znaleźć setki. Istnieje kilka kluczowych różnic między obiema platformami.
Jak już wspomnieliśmy na początku, Apple jest dumny ze swojej wiernej rzeszy fanów, którzy nie tolerują jego produktów. Takich fanów znajdziemy najchętniej w telefonach z Apple, którzy mają gdzieś swoje jabłko i raczej nie zmotywujecie ich do przejścia na konkurencję. Skupmy się więc na tym, co ci użytkownicy postrzegają jako największe plusy iPhone'ów, przez co nie mają zamiaru zmieniać swojego urządzenia na telefon z systemem operacyjnym Android.
Najważniejsze cechy iPhone'ów dla fanów Apple
Praktycznie przy każdym porównaniu platform iOS i Android wysuwa się jeden argument, który według odpowiedzi samych właścicieli Apple jest absolutnie kluczowy. Mówimy oczywiście o długości wsparcia oprogramowania. W przypadku telefonów Apple jest to praktycznie nie do pobicia. Apple oferuje około pięcioletnie wsparcie oprogramowania dla swoich iPhone'ów, dzięki czemu nawet starsze telefony otrzymają najnowsze aktualizacje. Przykładowo taki system iOS 15 można zainstalować także na iPhonie 6S z 2015 roku, iOS 16 można wówczas zainstalować na iPhonie 8 (2017) i nowszych. Krótko mówiąc, jest to coś, czego nie spotkacie w przypadku Androidów.
Trzeba jednak postrzegać to wsparcie całościowo. Oczywiście można liczyć na aktualizacje oprogramowania również dla Androidów. Problem jednak w tym, że trzeba na nie długo czekać, a jeśli posiadacie starszy model, to nawet nie wiadomo, czy kiedykolwiek dostaniecie aktualizację. W przypadku iOS sytuacja jest zupełnie inna. Jeśli posiadasz obsługiwany model, możesz pobrać aktualizację niemal natychmiast po udostępnieniu jej przez Apple. Bez czekania. Aktualizacje są zwykle dostępne dla wszystkich natychmiast.
Ale to jeszcze nie koniec wsparcia oprogramowania. W końcu właściciele Apple i tak nie pozwalają na działanie iPhone'ów w ich własnych ekosystemach. Jeśli posiadasz jednocześnie kilka urządzeń Apple, możesz znacząco skorzystać z ich wzajemnego połączenia. O maksymalizację produktywności mogą zadbać np. funkcja Universal Clipboard, która udostępnia zawartość schowka pomiędzy iPhonem, iPadem i komputerem Mac, AirDrop do błyskawicznego udostępniania plików oraz iCloud zapewniający synchronizację wszelkiego rodzaju danych. Na koniec nie możemy pominąć słynnej prostoty systemu operacyjnego Apple iOS. Jest to absolutny priorytet dla wielu użytkowników, dlatego nawet nie chcą słyszeć o Androidzie. O ile fani konkursu uważają zamknięcie i ograniczenia systemu jabłkowego za cechę negatywną, o tyle wielu plantatorów jabłek wręcz przeciwnie, nie może tego tolerować.
Czy iOS jest lepszy od Androida?
Każdy system ma swoje zalety i wady. Gdybyśmy spojrzeli na to z przeciwnego punktu widzenia, dostrzeglibyśmy szereg negatywów, w których wyraźnie dominuje konkurencyjny Android. Obydwa systemy w ciągu ostatnich kilku lat znacząco posunęły się do przodu i dziś nie znaleźlibyśmy między nimi tak dużych różnic. Przecież po to się wzajemnie inspirują, co jednocześnie motywuje ich do dalszego działania. Nie chodzi już o to, żeby jeden system był koniecznie lepszy od drugiego, ale o podejście i preferencje każdego użytkownika.
Przede wszystkim Apple jest bezpieczniejsze, wirusy są częściej wykrywane dla szeroko rozpowszechnionego i ogólnodostępnego Androida niż dla zamkniętego Apple OS.
Dla mnie największym plusem jest to, że jeśli kupię telefon za 30 tys., to za rok sprzedam go za 25 tys., po pięciu latach za może 12 tys., z Androidem chyba nigdy się to nie stanie. Nie jestem wystarczająco bogaty, żeby kupić androida..
Poproszę to samo. Niestety, nie jest to prawdą. W zeszłym roku sprzedałem 12 Pro za 20 po roku, teraz i tak mam zamiar sprzedać 13 Pro. W ciągu roku tracę 10 tysięcy, czyli jedną trzecią. Jednak połowę z tego straciłbym na Androidzie.
Nie jestem skłonny płacić za Xiaomi tyle, ile zapłaciłbym za iPhone'a. Po pierwsze, środowisko jest kopią iOS. A nie wiem jak to jest z reklamami w ich systemie. Bo w tanim Redmi jest ich dość.
Reklamy można wyłączyć w Xiaomi. I odinstaluj bloatware.
Gdzie jest Mac, więc wszystko inne niż iPhone nie ma większego sensu. Gdybym miał Widle'a, prawdopodobnie wybrałbym Pixela. Urządzenie referencyjne dla Androida. Na pewno nie jest to zły system. A jeśli ktoś jest głupi i pobiera oprogramowanie z niezweryfikowanego źródła, to jego wina. Aplikacja Google jest całkiem fajna. Czasami coś umyka, ale Apple też to robi. Zaletą Androida jest to, że poszczególne aplikacje są dla Ciebie aktualizowane, dzięki czemu masz najnowszego Chrome nawet na Androidzie 5. Rzeczy systemowe są aktualizowane na Apple nawet przy nowej wersji systemu, co może trwać dłużej i niestety Safari może być podatne na ataki przez długi czas. W przeciwnym razie, ogólnie rzecz biorąc, rozwiązywanie problemów związanych z bezpieczeństwem osób, które wyrzucają wszystko na swój temat w sieciach społecznościowych, jest dość zabawne.
To najrozsądniejszy komentarz, jaki przeczytałem od lat.
Wręcz przeciwnie, jest to najmniej rozsądny komentarz.
Aplikacje na iPhone'a są aktualizowane po wydaniu poprawki lub nowej wersji.
Nie wiem skąd mu przyszło do głowy, że trzeba poczekać na nową wersję systemu.
Pisał aplikacje systemowe, a nie zwykłe aplikacje ;-)
Negatywem dla iOS jest to, że deweloper częściej wycofuje wsparcie dla wersji iOS niż w przypadku Androida.
Widzieć George z CS iOS 14+ Android 7+
Jest to dyskryminacja użytkowników iOS.
Nie jest możliwe pobranie starszych wersji aplikacji na Twoje urządzenie ze sklepu Appstore, jeśli nie pobierałeś ich wcześniej.
Oczywiście, że jest to możliwe, spróbuj pobrać nową aplikację na starszy iOS, to nie problem, po prostu nie wyświetli Ci najnowszej wersji, ale ostatnią obsługiwaną.
Nie wiem ilu jest ludzi takich jak ja, ale jeden system wydaje mi się nudny. Albo iOS, albo Android.
Kiedy był tylko Symbian, nie było wyboru. Ale potem przyszedł iOS, Android i Windows. Windows 8.0 na urządzeniach mobilnych był okropny, był strasznie zamknięty, nie można było z nim nic zrobić.
Tak i nie mogę zapomnieć o wypróbowaniu MeeGo. Zastosowanie w Nokii N9 było tak sprzeczne, że SW i jego skróty mogły nieco wyprzedzić swoje czasy. Ale Nokia N9 była z założenia dziwnym krokiem w bok. Jako że Lumia 800 i N9 miały bardzo podobny wygląd, nie było to najszczęśliwsze i najlepiej prezentujące się plastikowe rozwiązanie.
Windows 8.1, a potem Windows 10, był już całkiem użyteczny, a ja nadal mam Lumię 950 XL i nadal działa.
Jestem więc codziennym użytkownikiem zarówno iOS, jak i Androida.
Gdybym miał wybrać tylko jeden, byłby to prawdopodobnie Android.
Powodem jest większa różnorodność systemu i większe możliwości edycji, ustawień, lepsza praca z pulpitem, z widżetami. Więcej aplikacji, w tym aplikacje bezpłatne.
Szczególnie doceniam czystość konstrukcji i jakość wykonania iPhone'a. Po prostu design iPhone'a jest tak ekskluzywny, bardziej przypomina biżuterię, modny dodatek.
To, że urządzenia Apple'a są ze sobą połączone, jest chyba całkiem logiczne, jeśli jest to zamknięty, zunifikowany system, to oczywiście jest on znacznie bardziej wyrafinowany i bardziej elastyczny na wszystkich produktach działających na swój sposób na tym samym systemie i na tym samym rdzeniu.
Ale Androida można także sparować z iOS i Windowsem. Zrobilibyśmy mu krzywdę. Sam mam wszystko sparowane na różnych platformach i wszystko działa tak, jak powinno.
Ilu jest użytkowników takich jak ja?
Zgadzam się, również korzystam z obu mobilnych systemów operacyjnych. W każdym z nich denerwuje mnie wiele rzeczy, ale dostrzegam też ich mocne strony.
Tylko jedna uwaga… Wcześniej nie był to tylko Symbian. W tamtym czasie przez długi czas korzystałem z Windows Mobile (np. na HTC Vario), a wcześniej na Palmach. Obydwa systemy oferowały możliwości porównywalne z dzisiejszym Androidem. I nie mogę zapomnieć o BlackBerry, on też już istniał.
Jabłko moje serce. Nie zrozumiałem z Androidem.
Uwielbiam filozofię Apple. Steve Jobs był osobą, która sprawiła, że spojrzałem na Apple w inny sposób.
Ale to wszystko... Pomysł świetny, produkt boski, tylko zamknięcie jest dla mnie problemem nie do pokonania. Dlatego na pewno nigdy nie kupię Apple’a…
Ze względu na pracę musiałem w tym roku kupić MacBooka, system mi nie pasuje, ale co można było zrobić, po prostu musiałem. Kiedy więc latem mój Android upadł i zepsuł się, wybór był jasny, iPhone 13 Pro Max. A teraz jestem podwójnie zły. Mówią, że super, jak to jest połączone itp.! Co jest połączone? Kalendarz i notatki? To całkiem sporo jak na te pieniądze. Przykładowo muszę korzystać z programu do edycji zdjęć Lightroom Premium na każdym urządzeniu osobno! Fantastycznie. Podstawowe opcje aparatu wydają mi się kiepskim żartem. Ustawienie przysłony ISO czy coś? Zapomnij o tym! Aby to zrobić, musisz ponownie pobrać aplikację, oczywiście zwykle płatną. A ramka wyświetlacza? Czy widziałeś ramkę wyświetlacza w iPhonie 13Pro Max? Ostatni raz miałem coś takiego na Nokii Lumia. Ta oprawa jest mniej więcej tak przyzwoita jak brwi Breżniewa!
Cóż, wsparcie oprogramowania to świetna rzecz. Wsparcie ekosystemu. Ale telefonu używam do dzwonienia i czasami do niektórych zastosowań. Jest mi obojętne jaką wersję systemu posiadam. Wiem tylko, że jeśli kupię telefon z Androidem za 8-10 tys., to będzie on działał 4 lata, łącznie ze wszystkimi aplikacjami. Potem go wyrzucę bo będzie miał już słabą baterię i kupię nową, lepszą. A jeśli przez przypadek go upuszczę i stłukę, nie będzie mi bardziej smutno, niż gdybym rozbił iPhone'a za 20-30 tys. Pewnie więc argument dlaczego nie iPhone.