Zamknij reklame

Koniec roku zbliża się powoli, ale nieubłaganie. Co jeszcze czeka nas od Apple w Nowym Roku? Oczywiście nie ma tego wiele, chociaż nie bez powodu mówi się, że nadzieja umiera ostatnia. 

Jabłkowy czarny piątek 

Pierwszą rzeczą, na którą czekamy z niecierpliwością, jest oczywiście Czarny Piątek. Choć różne e-sklepy sprzedają go mniej więcej przez cały rok, prawdziwy Czarny Piątek przypada w tym roku dopiero w piątek, 25 listopada. Ta zaprezentowana przez Apple potrwa wówczas do poniedziałku 28 listopada. Jeśli pierwszy piątek po Święcie Dziękczynienia jest czarny, to pierwszy poniedziałek po nim nazywa się Cyberponiedziałkiem.

BF

Apple nie oferuje zniżek, ale możesz przynajmniej otrzymać karty podarunkowe na kolejny zakup. Firma przekaże Ci 1 CZK na iPhone'y, Apple Watch, iPady, słuchawki i akcesoria Beats, 200 CZK na AirPods i aż do 1 CZK na kolejny zakup. To nie cud, ale w Apple jesteśmy do tego przyzwyczajeni od lat, więc w tym roku także niespodzianek nie będzie.

System operacyjny 

Jeśli Apple będzie rozdawać wyłącznie karty podarunkowe na zakupy swoich produktów, to jeszcze przed końcem roku wszyscy możemy dostać coś za darmo. Czyli każdy, kto posiada dane obsługiwane urządzenie. Mówimy oczywiście o aktualizacjach systemu operacyjnego. Ponieważ Apple wypuściło już pierwszą wersję beta iOS 16.2 pod koniec października, ostatecznej wersji tego systemu powinniśmy spodziewać się w połowie grudnia.

Krótko mówiąc, nie przyjdą nawet właściciele iPadów czy komputerów Mac, bo aktualizacje iPadOS 16.2 i macOS 13.1 (a także tvOS 16.2) powinny pojawić się w tym samym terminie. Na kolejne ważne aktualizacje dziesiętne powinniśmy zatem poczekać do marca przyszłego roku. Nowa aktualizacja zapewni naszym iPhonem częstsze aktualizacje aktywności na żywo, nową architekturę aplikacji domowej oraz widżety dotyczące snu i leków na ekranie blokady. Należy się także spodziewać zapowiadanych aplikacji Freeform, iPady otrzymają także obsługę Stage Managera dla wyświetlaczy zewnętrznych.

sprzęt komputerowy 

Wiemy, że Apple potrafi czasem zaskoczyć, jednak jest bardzo mało prawdopodobne, że zrobi to w tym roku. Przykładowo 4 grudnia 2017 roku uruchomił sprzedaż Maca Pro, ale domyślaliśmy się tego poniekąd z faktu, że prezentował go już w maju. Swoją kolejną generację zaprezentował w czerwcu 2019 r., a sprzedaż uruchomił 10 grudnia tego samego roku. W tym roku nic takiego się nie wydarzyło lub nie dostaliśmy serialu z opóźnioną datą premiery.

Jedyne, co teoretycznie wchodziłoby w grę, to AirPods Max drugiej generacji. Pierwszą i wciąż aktualną Apple wprowadził na scenę bez żadnego Keynote w formie notki prasowej 2 grudnia, więc tu jeszcze byłoby czasu. Ale skoro zrobił to w 15 roku, a w przypadku serii AirPods aktualizacje trzymają przez trzy lata, bardziej prawdopodobne jest, że poczekamy do następnych Świąt niż w tym roku. Komputery przesunięto na przyszłą wiosnę i z tego powodu właściwie wszystko trafi do Apple w 2020 roku.  

.