Zamknij reklame

Wygląda na to, że w tym roku nie zobaczymy żadnych nowych produktów Apple, co oznacza, że ​​nie będzie też komputerów Mac. Z drugiej strony możemy już naprawdę niecierpliwie wyczekiwać roku 2023, gdyż będziemy spodziewać się szerokiego wachlarza aktualizacji istniejącego portfolio firmy. 

Jeśli spojrzymy na linię produktów Apple, mamy MacBooka Air, MacBooka Pro, 24-calowy iMac, Mac mini, Mac Studio i Mac Pro. Jako że chip M1 jest już starszy, a zwłaszcza, że ​​mamy tu jego mocniejsze warianty, a także bezpośredniego następcę w postaci chipa M2, komputery Apple z tym pierwszym własnym chipem powinny oczyścić pole po ucieczce od Intela uzbroić.

MacBook Air 

Jedynym wyjątkiem może być MacBook Air. W tym roku został on poddany pożądanej przebudowie na wzór 14- i 16-calowych MacBooków Pro wprowadzonych przez Apple rok temu, ale był już wyposażony w chip M2. Jednak jego wariant z chipem M1 może pozostać w portfolio przez jakiś czas jako idealny laptop dla początkujących w stacjonarnym świecie macOS. Nie wprowadzając na rynek nowych MacBooków Pro tej jesieni, Apple przedłuża żywotność chipa M2 i jest bardzo mało prawdopodobne, że w przyszłym roku pojawi się M3, nie mówiąc już o MacBooku Air.

MacBook Pro 

13-calowy MacBook Pro otrzymał chip M2 wraz z MacBookiem Air, więc jest to wciąż stosunkowo nowe urządzenie, którego nie trzeba specjalnie dotykać, choć z pewnością zasługuje na przeprojektowanie na wzór swojego większego rodzeństwa. Inaczej jest jednak w przypadku jego starszego rodzeństwa. Znajdują się w nich chipy M1 Pro i M1 Max, które w przyszłej generacji całkiem logicznie powinny zostać zastąpione przez chipy M2 Pro i M2 Max. Pod względem designu jednak nic się tutaj nie zmieni.

iMac 

Już w tym roku na WWDC22 spodziewaliśmy się, że Apple zaprezentuje iMaca z chipem M2, ale tak się nie stało, podobnie jak nie dostaliśmy większego wyświetlacza. Mamy więc tutaj pojedynczy wariant w rozmiarze 24”, który zasługuje na rozbudowę przynajmniej o chip M2 i ewentualnie większą powierzchnię wyświetlacza. Dodatkowo, biorąc pod uwagę, że jest to komputer stacjonarny, chcielibyśmy zobaczyć większe możliwości samodzielnego określania wydajności, czyli gdyby Apple dał użytkownikowi możliwość wyboru jeszcze mocniejszych wariantów chipa M2.

Mac mini i Mac Studio 

Praktycznie to samo, o czym wspominamy w przypadku iMaca, dotyczy także Maca mini (z tą tylko różnicą, że Mac mini nie ma oczywiście wyświetlacza). Ale tutaj pojawia się mały problem z Mac Studio, z którym mógłby konkurować, korzystając z chipów M1 Pro i M1 Max, gdy ten ostatni korzysta z Mac Studio. Można go jednak mieć także z chipem M1 Ultra. Gdyby Apple w przyszłym roku miało zaktualizować Mac Studio, z pewnością zasłużyłoby na te mocniejsze warianty chipa M2.

Mac Pro 

O Macu Pro napisano już wiele, ale nic nie jest pewne. Z jedynym wariantem Maca mini jest to ostatni przedstawiciel procesorów Intela, którego można jeszcze kupić od Apple’a i jego utrzymywanie się w portfolio nie ma sensu. Apple powinien zatem go zaktualizować lub wyeliminować, a jego miejsce zajmie Mac Studio. 

.