Zamknij reklame

Dziś, 2 czerwca, Apple zaprezentuje światu swoje najnowsze produkty. Tradycyjne przemówienie w Moscone Center rozpocznie konferencję programistów WWDC i wszyscy z niecierpliwością czekają na to, co zrobi Tim Cook i jego współpracownicy. Wiemy na sto procent, że wprowadzone zostaną nowe systemy operacyjne, ale czy doczekamy się też odrobiny żelaza?

Niemniej jednak oczekiwania są duże. Apple organizuje tak duże wydarzenie po raz pierwszy od ponad siedmiu miesięcy, a ostatni raz zaprezentował nowe iPady w październiku ubiegłego roku. Od tego czasu rzeczywiście minęło dużo czasu, a Apple znajduje się pod dużą presją, ponieważ choć Tim Cook od dawna donosi, jak świetne są produkty jego firmy – a teraz dołączył do niego kolega Eddy Cue –, działania, zwykle mówiąc za wszystko, czego jeszcze nie widzimy od Apple.

Jednak zgodnie ze wskazówkami, które dostarczają nam Cook i Cu, wydaje się, że tegoroczne WWDC może rozpocząć bardzo płodny rok, w którym Apple zamierza wprowadzić wielkie rzeczy. W San Francisco z pewnością zobaczymy nowe wersje systemów operacyjnych OS X i iOS, o których znamy już pewne szczegóły. Oto, o czym się mówi, o czym spekuluje się i co Apple powinien lub przynajmniej mógł ujawnić dziś wieczorem.

OS X 10.10

Nowa wersja OS X wciąż pozostaje stosunkowo nieznaną ilością, a najczęstszymi spekulacjami z nią związanymi była właśnie nazwa. Obecna wersja jest oznaczona jako 10.9 i wiele osób pytało, czy Apple będzie kontynuować tę serię i wypuści system OS X 10.10 z trzema dziesiątkami w nazwie, nawet z jedną zapisaną cyframi rzymskimi, czy też może pojawi się OS XI. Zagadkę nazwy ostatecznie rozwiązał w weekend sam Apple, który zaczął wieszać banery w Moscone Center.

Na jednym z nich znajduje się ogromny X, więc najprawdopodobniej możemy spodziewać się OS X 10.10, a sceneria w tle ujawniła, że ​​po surfowaniu w Mavericks Apple przenosi się do Parku Narodowego Yosemite. Nowa wersja systemu operacyjnego o kryptonimie „Syrah” będzie prawdopodobnie nazywać się OS X Yosemite lub OS X El Cap (El Capitan) w swojej ostatecznej formie, czyli 900-metrowej skalnej ścianie w Parku Narodowym Yosemite, która możemy zobaczyć na banerze.

Największą zmianą w nowym OS X ma być całkowita transformacja wizualna. O ile iOS przeszedł w zeszłym roku całkowitą transformację, o tyle w tym roku spodziewane jest podobne odrodzenie OS X, zresztą na wzór iOS 7. Nowy wygląd OS X powinien zawierać podobne elementy, co najnowsza wersja mobilnego systemu operacyjnego, chociaż podstawowa koncepcja sterowania i działania systemu powinna pozostać taka sama. Przynajmniej na razie Apple nie zamierza łączyć iOS i OS X w jedno, ale chce je choć wizualnie zbliżyć. Ale tylko wtedy, gdy Apple pokaże nam, jak przewiduje przeniesienie elementów graficznych z iOS do OS X.

Oprócz nowego designu twórcy Apple skupili się także na kilku nowych funkcjach. Mówi się, że mogłaby zostać wprowadzona Siri dla komputerów Mac lub możliwość szybkiego dostępu do ustawień podobnych do Centrum sterowania w iOS 7. Wtedy sensowne byłoby uruchomienie AirDrop również dla komputerów Mac, gdy byłoby to możliwe w łatwy sposób przesyłaj pliki nie tylko między urządzeniami iOS, ale także między komputerami Mac.

Nie jest też jasne, czy Apple zaprezentuje bezpośrednio na WWDC inne przekształcone aplikacje, takie jak Pages czy Numbers, ale przynajmniej należy popracować nad unowocześnionymi wersjami, które będą pasować do nowego stylu. Jednocześnie ciekawie będzie zobaczyć, jak inne aplikacje firm trzecich poradzą sobie w ewentualnym nowym środowisku i czy nie czeka nas podobna transformacja, jak w iOS 7.

iOS 8

Rok temu w iOS miała miejsce największa rewolucja w historii, nie należy temu grozić kolejną wersją. iOS 8 powinien być jedynie logicznym następcą obecnej wersji z serii siedmiu i kontynuować iOS 7.1 pod względem pobierania różnych funkcji. Z całą pewnością jednak nie można powiedzieć, że nie powinniśmy spodziewać się niczego nowego. Największe zmiany powinny zajść w poszczególnych aplikacjach, z których część będzie zupełnie nowymi „produktami”, a Apple chce skupić się na znaczących poprawie wydajności także w iOS 8. Z dostępnych doniesień wynika jednak, że w Cupertino bardzo się śpieszą z nowym mobilnym systemem operacyjnym, a pierwsza wersja beta, która powinna trafić do deweloperów podczas WWDC, podobno jest dopracowywana w ciągu ostatnich kilku dni. Z tego powodu niektóre nadchodzące nowości prawdopodobnie zostaną przesunięte.

Prawdopodobnie największą wiadomością dotyczącą iOS 8, który został już złamany kilka miesięcy temu, będzie aplikacji HealthBook (na zdjęciu poniżej). Apple wkrótce wkroczy w dziedzinę monitorowania Twojego zdrowia i domu, ale o tym drugim później. Healthbook ma być platformą zbierającą dane z różnych aplikacji i akcesoriów, dzięki której oprócz tradycyjnych informacji, takich jak wykonane kroki czy spalone kalorie, będzie mógł monitorować ciśnienie krwi, tętno czy poziom cukru we krwi. Healthbook ma mieć podobny interfejs do Passbooka, ale na razie pozostaje pytanie, z jakich urządzeń będzie zbierał dane. Oczekuje się, że Apple prędzej czy później wprowadzi własne urządzenie, które będzie w stanie zbierać dane dotyczące zdrowia i kondycji, ale niewykluczone, że Healthbook będzie współpracował także z akcesoriami innych marek.

Odkąd Apple wprowadziło własne mapy, aplikacje mapowe i tła stały się dużym tematem. W iOS 8 powinna nastąpić drastyczna poprawa, zarówno jeśli chodzi o same materiały, jak i nowe funkcje. Bardzo prawdopodobne, że w Mapach pojawią się informacje o transporcie publicznym, choć podobno Apple nie będzie miało czasu na ich wdrożenie w pierwszej wersji iOS 8. W ostatnich miesiącach firma Apple kupiła kilka firm zajmujących się mapami na różne sposoby, dlatego aplikacja Mapy powinna doświadczyć znaczących ulepszeń i postępu na lepsze. Nie jest jednak jasne, jak bardzo nadchodzące nowości wpłyną na użytkowników w Czechach, gdzie wciąż często brakuje Apple Maps.

Mówi się też o innych nowościach. Apple podobno testuje wersje TextEdit i Preview na iOS, które do tej pory były dostępne tylko dla komputerów Mac. Jeśli rzeczywiście pojawiły się w iOS 8, to nie powinny być pełnoprawnymi narzędziami do edycji, ale przede wszystkim aplikacjami, w których można przeglądać dokumenty iCloud przechowywane na Macu.

Nowością, o której głośno było w ostatnich tygodniach, może też stać się nowa wielozadaniowość na iPadzie, gdy możliwe byłoby korzystanie z dwóch aplikacji obok siebie. Jak dotąd jednak nikt nie był w stanie złamać, jak dokładnie taka wielozadaniowość miałaby działać, jak by się zaczynała i jak musieliby na to zareagować programiści. Poza tym przynajmniej w pierwszej wersji iOS 8 Apple może nawet nie mieć czasu, żeby to pokazać. Kolejna potencjalna innowacja związana z wykorzystaniem iPada jako zewnętrznego wyświetlacza dla komputerów Mac powinna wyglądać podobnie, gdy iPada można natywnie zamienić w inny monitor.

Siri może nawiązać współpracę z Shazamem w iOS 8 funkcja rozpoznawania odtwarzanej muzyki, możemy zobaczyć poprawiony interfejs aplikacji do nagrywania dźwięku, a zmiany zapewne odczują także Centrum Powiadomień.

Platforma inteligentnego domu

Informacje na ten temat Apple przygotowuje się do inteligentnego łączenia naszego gospodarstwa domowego, pojawił się dopiero w ciągu ostatnich kilku dni. Prawdopodobnie będzie częścią iOS 8, gdyż ma być rozszerzeniem tzw. programu MFi (Made for iPhone), w ramach którego Apple certyfikuje akcesoria do swoich urządzeń. Użytkownik może wówczas ustawić, że będzie mógł sterować takimi urządzeniami za pomocą swojego iPhone'a lub iPada. Apple zapewne chce uprościć np. sterowanie termostatami, zamkami w drzwiach czy inteligentnymi żarówkami, choć według niektórych źródeł nie ma w planach budowy aplikacji, która miałaby zastąpić dotychczasowe aplikacje różnych producentów. Być może na razie dzięki swoim certyfikatom zapewni jedynie, że różne urządzenia i sprzęty będą mogły faktycznie łączyć się przez Wi-Fi lub Bluetooth.

Nowe żelazko ze znakiem zapytania

WWDC to przede wszystkim konferencja deweloperska, dlatego Apple prezentuje głównie nowości z dziedziny oprogramowania. O ile nowe wersje iOS i OS X są takim pewnością, o tyle jeśli chodzi o nowości sprzętowe, nie możemy być pewni niczego. Apple czasami wprowadza nowe urządzenia na WWDC, ale nie jest to regułą.

W ostatnich latach nowe iPhone'y i iPady wprowadzano na rynek dopiero jesienią i taki sam scenariusz przewidywany jest także w tym roku. Według wielu zupełnie nowe produkty, takie jak iWatch czy nowy Apple TV, nad którym pracuje Apple, na razie nie będą pokazywane publiczności, a nawet nowe Macki nie były zbyt często prezentowane podczas konferencji deweloperów. Ale pojawiają się na przykład spekulacje na temat 12-calowego MacBooka Air z wyświetlaczem Retina, który mógłby dostać także iMac, a wielu użytkowników od dawna czekało na wysokiej rozdzielczości wyświetlacz Thunderbolt. Ale jeśli Apple naprawdę wprowadzi trochę żelaza, to nikt jeszcze nie mówi o tym z całą pewnością.

Jest prawdopodobne, że wiele z powyższych wiadomości i szacunków się spełni, ale jednocześnie prawdą jest, że często są to jedynie spekulacje i zwłaszcza w przypadkach, gdy mówi się np. o przyszłych wersjach iOS 8 w końcu żaden kamień nie może w ogóle spaść na podatny grunt. Jeśli ciekawicie, co zostanie wypełnione, co nie zostanie wypełnione i czym Apple zaskoczy na WWDC, obejrzyjcie transmisję na żywo przemówienia w poniedziałek od 19:XNUMX. Apple wyemituje transmisję na żywo, a Jablíčkář zapewni transmisję tekstową, a następnie Digit Live z Petrem Márą i Honzą Březiną.

Źródło: Ars Technica, 9to5Mac, NY Times, Poboczy
.