W związku z tym pobieranie muzyki przeżywa kryzys ze względu na znaczny spadek sprzedaży, głównie ze względu na stale rosnącą liczbę usług przesyłania strumieniowego. Niewątpliwie trudności nie unika nawet iTunes, który od dawna płaci za jeden z głównych kanałów sprzedaży muzyki. Nic więc dziwnego, że wydawcy i artyści pracujący na tej platformie, a jest ich wielu, żyją w strachu o swoją przyszłość; w dodatku, gdy ostatnio kilkakrotnie spekulowano, czy Apple zamknie tę część iTunes. Ale zdaniem menedżerów Apple nie ma zagrożenia.
„Nie wyznaczono żadnego terminu takiego rozwiązania. Tak naprawdę wszyscy — wydawcy i artyści — powinni być zaskoczeni i wdzięczni za rezultaty, jakie uzyskują, ponieważ iTunes radzi sobie naprawdę dobrze” – odpowiedział Eddy Cue, szef działu usług internetowych w Apple, w wywiadzie dla Billboard na wiadomość, że kalifornijska firma przygotowuje się do zakończenia sprzedaży tradycyjnej muzyki.
[su_pullquote Align=”right”]Z nieznanych powodów ludzie myślą, że nie muszą płacić za muzykę.[/ su_pullquote]
Chociaż liczba pobrań muzyki nie rośnie i najprawdopodobniej nie będzie rosnąć w najbliższej przyszłości, nie spada ona tak bardzo, jak oczekiwano. Według Cue nadal jest mnóstwo osób, które wolą pobierać muzykę niż przesyłać ją strumieniowo online.
Z kolei Trent Reznor, dyrektor kreatywny Apple Music i frontman zespołu Nine Inch Nails, przyznał, że upadek pobieranej muzyki jest „nieunikniony” i w dłuższej perspektywie skończy się ona nośnikiem CD.
Wynagradzanie artystów jest więc tematem coraz bardziej aktualnym, bo serwisy streamingowe – także dlatego, że niektóre są na przykład bezpłatne – często nie zarabiają jeszcze na nich zbyt wiele. Reznor i jego współpracownicy przyznają, że każdy powinien się martwić, że w przyszłości artyści nie będą musieli zarabiać na życie.
„Spędziłem całe życie zajmując się tym rzemiosłem i teraz z nieznanego powodu ludzie myślą, że nie muszą płacić za muzykę” – wyjaśnia Reznor. Dlatego jego zespół, który dba o Apple Music, stara się oferować artystom takie opcje, które mogłyby zapobiec potencjalnemu upadkowi wielu karier. Streaming jest wciąż w powijakach i wielu nie dostrzega jeszcze jego potencjału.
[su_pullquote wyrównanie=”w lewo”]Nie sądzę, że jakakolwiek bezpłatna usługa jest sprawiedliwa.[/ su_pullquote]
Ale zdarzają się już przypadki, w których artystom udało się skorzystać z najnowszych trendów. Najlepszy jest kanadyjski raper Drake, który swoim nowym albumem „Views” pobił wszelkie rekordy streamingu. „To, czym zajął się Drake, jest bardzo ważne i należy się mu uważnie przyjrzeć. Pobił rekord transmisji strumieniowej i osiągnął milion pobrań — i za to wszystko zapłacono” – powiedział Jimmy Iovine, kolejny dyrektor w zespole Apple Music.
Eddy Cue odpowiedział na jego słowa, mówiąc, że obecnie jest wiele usług, na których artysta nie może zarobić. Mówimy na przykład o YouTube, którego działalność Trent Reznor uważa za nieuczciwą. „Osobiście uważam, że działalność YouTube jest bardzo nieuczciwa. Stało się tak popularne, ponieważ opiera się na skradzionych treściach i jest bezpłatne. W każdym razie uważam, że żadna bezpłatna usługa nie jest sprawiedliwa” – Reznor nie szczędził krytyki. Za jego słowami wielu z pewnością zainstalowałoby także np. Spotify, które oprócz części płatnej oferuje także bezpłatne słuchanie, aczkolwiek z reklamami.
„Próbujemy stworzyć platformę zapewniającą pewną alternatywę – w której osoba płaci za słuchanie, a artysta ma kontrolę nad jej treścią” – dodał Reznor.
Terror!
Kiedy ARTYŚCI to zrozumieją? Już wtedy, gdy zaczęto wypalać płyty CD, dotarło do mnie, że muzyka będzie w najlepszym przypadku sprzedawana jedynie za cenę kawałka plastiku lub czegoś, na czym jest rozpowszechniana. Będzie to jedynie reklama dla ARTYsty, który następnie będzie jeździł na koncerty w celu zarobienia pieniędzy. To znaczy, jeśli uda mu się BEZPŁATNIE rozpowszechnić swoją PRACĘ wśród tak wielu ludzi, że ktoś będzie ciekawy jego twórczości. Czy to jest tak skomplikowane, że jest niezrozumiałe?
Tak to właśnie jest, artyści chcieliby, aby ich twórczość, jeśli można to tak nazwać, była jak najłatwiejsza do rozpowszechnienia.
Zarabiają grając koncerty, to rzemiosło, ale nawet jeśli niektórzy próbują oszukiwać, grając na playbacku, to nie są artystami
Płacę za iTunes Match, więc dlaczego mam nadal płacić za muzykę Apple? Nie muszę mieć do dyspozycji milionów książek.. Chcę mieć swoją bibliotekę z moimi ogromnymi..
Główną zaletę przesyłania strumieniowego widzę bardziej w odkrywaniu nowej muzyki niż w udostępnianiu muzyki online. Jeśli mam ochotę na coś nowego lub idę pobiegać i chcę po prostu rytmicznej muzyki, znajduję playlistę, włączam ją i o nic się nie martwię.