To miała być rewolucja. To nie jest. Telefon Nothing (1) jest ładny, ale zamiast rewolucyjny, jest po prostu kontrowersyjny. W końcu był na długo przed własnym występem. Niestety, nic nie jest lepsze w tworzeniu szumu niż faktyczna troska o produkt i jego użytkowników. Widząc go, trzeba się naprawdę cieszyć, że jest „zamknięty” w pudełku Apple’a.
Słowo „zamknięte” zostało ujęte w cudzysłów, bo na to najbardziej narzekają zaawansowani użytkownicy iPhone’ów. Wręcz przeciwnie, wszyscy zgodnie chwalą odpowiednie aktualizacje systemów operacyjnych nawet na kilkuletnie maszyny, gdzie Apple jest zdecydowanym nieosiągalnym liderem. Nic nie zapowiadało światu, jak jego telefon będzie rewolucyjny pod względem sprzętu i oprogramowania. No cóż, może i rzeczywiście jest to prawda, ale nikt nie spodziewał się, co tak naprawdę twórcy mieli na myśli.
Dopiero w pierwszej połowie przyszłego roku
Pod względem konstrukcyjnym jest zatem rewolucyjny z szeregiem zintegrowanych diod LED, których nie ma i zapewne nie będzie miał żaden inny telefon, bo na pewno nie każdy ma ochotę wybrać się w taki odludzie. Urządzenie działa następnie pod kontrolą systemu Android 12 z autorską nadbudową firmy, choć wielu liczyło na terminowe aktualizacje Androida. Jeśli ty też na to liczyłeś, nie miej nadziei. Mówią, że nie musisz martwić się liczbami. To też jest w pewnym stopniu podejście rewolucyjne, ale jeśli jest dobre, to warto je rozważyć. Mamy więc kolejny przypadek Nic, który nie rzuca zbyt dobrego światła na społeczeństwo.
Sam telefon był straszliwie zabugowany i firma musiała wypuszczać jedną łatkę za drugą, a urządzenie było na rynku dopiero niecałe dwa miesiące. Najdziwniejsze jest to, że poza zmienionym wyglądem nadal mamy tutaj do czynienia z klasycznym Androidem. Na pierwszy rzut oka nie wygląda na to, że firma musi się spieszyć z wypuszczeniem właśnie Androida 13.
Ale kiedy przyszła aktualizacja Androida 13 na telefonie (1) on zapytał jeden z użytkowników Twittera, dyrektora generalnego i założyciela Nothing's, Carla Pei, odpowiedział mu raczej z dezaprobatą: „Nasze urządzenie to coś więcej niż tylko jego specyfikacja, funkcje i numery wersji”. Oczywiście ten komentarz nie spodobał się społeczności, co Pei został należycie skrytykowany za jego odpowiedź. Aby sama firma zaradziła, w oficjalnym oświadczeniu ds Android Authority powiedział, że aktualizacja Androida 13 dla Telefonu (1) zostanie wydana w pierwszej połowie 2023 roku.
Oznacza to po prostu, że właściciele tego „rewolucyjnego” urządzenia zobaczą wypuszczonego już na rynek Androida 13 najwcześniej za cztery, a najpóźniej za 10 miesięcy. A to nie jest zbyt miła wizytówka ani dla telefonu, ani dla firmy, ani dla jej dyrektora generalnego, który pokazuje, że powściągliwość nie jest jego mocną stroną – czyli jeśli chodzi o komunikację, nie jeśli mówimy o wdrażaniu nowe systemy operacyjne.
Tylko Apple i Google
Apple zrobiło z tego lekką robotę. Ale on sam ją uwolnił. Stworzył nie tylko produkt, ale także oprogramowanie posiadające ogólnoświatową sieć dystrybucji. Jedynym, który może zrobić coś podobnego w dziedzinie smartfonów, jest Google. Mimo że Android jest najpopularniejszym systemem operacyjnym w telefonach komórkowych, wielu producentów po prostu cierpi z powodu terminowego wdrażania nowych wersji. Jego Pixele też nie są bestsellerami. Możesz argumentować, że tak naprawdę nie potrzebujesz nowych funkcji i będziesz miał rację, ale czasami miło jest nauczyć stary telefon nowych sztuczek, co zwykle można zrobić z Apple. Dla konkurencji jest to zazwyczaj wielka niewiadoma.
Dla jednych zamknięcie systemu Apple’a jest wadą, dla innych zaletą. Kto widzi w tym wadę, niech korzysta z Androida, Linuksa lub Windowsa. Z resztą mamy do czynienia z systemem zamkniętym, który sprawdza się znakomicie i dzięki swojej szczelności oferuje w zasadzie lepszą ochronę i wzajemną współpracę wszystkich urządzeń w domu. Niezależnie od tego, czy jest to homekit, airplay, airprint, synchronizacja przez icloud,… urządzenia innych producentów nie działałyby dla mnie tak dobrze i łatwo. Tak po prostu jest i dlatego po tylu latach spędzonych z Windowsem, Androidem i Linuksem przerzuciłem się na Apple.
dokładnie, tak też jest w moim przypadku
Zgadzam się 👍👍👍
Dlatego nawet nie chcę go widzieć w domu.
tutaj jakby aktualizacja "GPS", ale po co czekać aż po X latach na "naprawę" 😁
Ponieważ procent baterii na dom. ekran po x latach 😆.
Nie chcę przyłączać się do tego rodzaju debaty, ale ten artykuł to parodia. Jestem użytkownikiem iOS i Androida. W swojej kolekcji mam od iPhone'a 2G do ip 7 i jednocześnie używam iPhone'a 12 jako urządzenia Apple, jestem w podobnej sytuacji, ale także z Androidem. A twierdzenie, że nowości w przypadku Androida są w dużej mierze nieznane, jest tak naprawdę kpiną, gdy w Samsungu S4 z 2013 roku mamy wyświetlacz Amoled z funkcją Always On, NFC i ładowaniem bezprzewodowym oraz szybkim ładowaniem. Jednocześnie bez problemu pobierzesz na ten telefon WhatsApp, natomiast w Apple po pięciu latach masz niedziałający telefon, bo nie da się na niego pobrać niczego z Appstore. A co do telefonu Nothing (1), dlaczego nie ocenicie go na tle konkurencji Apple w tej samej kategorii?! Cena jest taka sama, jak iPhone'a SE 2022. A tam to już inna historia... Jeśli zaś chodzi o rzekome błędy, to większość wersji Beta IOS-u wypada znacznie gorzej i wtedy są dopracowywane. Podobnie jest z telefonem Nothing (1). Ponad 5-letni Samsung s8 właśnie dostaje aktualizację i ma też mniejsze ramki z boku niż będzie miał iPhone 14 (byłbym zaskoczony, gdyby Apple zaczął używać zakrzywionego wyświetlacza) Albo, nie daj Boże, Apple by to zrobił w końcu wprowadzić wyświetlacz 14 Hz do całej linii iPhone'a 120, tak jakby od kilku lat mieli sześć wielkich telefonów. I tak, to wspaniale, że czteroletni iPhone dostanie nowe funkcje, takie jak to, że w końcu pokaże procent baterii w ikonce (czyli jeśli nie kupiliście w tym roku 13mini, jak twój przyjaciel, a ty nie masz szczęścia) lub ma widżety takie, jakie miały telefony Samsung, zanim powstał pierwszy Android…
Absolutnie się zgadzam. Z tego samego powodu moje urządzenia Apple (telefon i tablet) po kilku latach leżą w piwnicy. A urządzenia z Androidem działają dalej. Bezbłędne aktualizacje od Apple są trudne. Błędy popełniają programiści we wszystkich systemach. (Zobacz doświadczenia ze słabymi aktualizacjami, problemami z bardzo szybko rozładowującą się baterią, niedziałającym chipem NFC, niestabilnym bluetooth) Próbowałem też z inteligentnym domem przez Apple i przez Androida. Coś działa/nie działa dla każdego. Nie ma tam żadnego rycerza. Jedynym minusem jest to, że w Apple wszystko kosztuje dużo więcej. Zamknięcie systemu sprawia, że człowiek staje się jedynie niewolnikiem kupowania przecenionych elementów. Gdzie na Androidzie, a także w systemie Windows, osoba może wybrać. W tych pobłażliwych sporach nie ma zwycięzcy i nie ma sensu toczyć takiego sporu. Ten artykuł to po prostu błędna opinia niewidomej osoby.
Lol prej „Nasze urządzenie to coś więcej niż tylko specyfikacja, funkcje i numery wersji”. Oczywiście to stwierdzenie nie spodobało się społeczności, a Pei również został słusznie skrytykowany za swoją odpowiedź.
Apple robi to od zawsze.
jedyna różnica jest taka, że skoro Pei i jego Nothing Phone nie będą tu za dwa lata i nikt nawet o tym nie będzie pamiętał, Apple będzie tu jak zawsze…
Tak, to prawdopodobne, ale moim zdaniem nie zmienia to faktu, że jak ktoś bredzi, to bredzi i nie ma znaczenia, czy jest to jakiś Johnny ze startupu, czy Apple.
Nie daj się zwieść, on tylko stwierdza to, co prawdopodobnie wszyscy już wiedzą. Raczej tekst nie jest o niczym. Fakt, że Android jest pod tym względem ograniczający, to prawda, ale wujek Google tak to lubi. Wiele lat temu wypuścił system operacyjny, z którego chce wydobyć jak najwięcej. Ma dość start-upowego gówna ze świecącym tłem na swoim telefonie.
dokładnie, tak też jest w moim przypadku
Miałem flagowca Samsung S9 od Samsunga 4 lata temu, Android 13 już na nim
nie pójdzie, więc chyba wystarczy na te aktualizacje...
Kos nie przyjął mojej krytyki za brak obiektywizmu i usunął mój komentarz :) Jeszcze bardziej biedny człowiek, niż powiedziałbym wcześniej :))