Zamknij reklame

Magazyny technologiczne związane z firmą Apple w ostatnich tygodniach praktycznie nie robią nic innego, jak tylko dyskutują o komputerach Mac i ich przyszłości. Tim Cook jednak w raporcie wewnętrznym powiedział, że jego firma z pewnością nie miała pretensji do komputerów, ale nowe dowody pokazują, że pozycja Maca w Apple jest daleka od tej, jaką była kiedyś.

Na razie w tej kwestii toczą się głównie spekulacje. Teraz jednak dotarł do poufnych informacji, powołując się na swoje bardzo dobrze poinformowane źródła, Marka Gurmana z Bloomberga, który szczegółowo pisze, jak faktycznie radzą sobie obecne komputery Apple.

Polecamy przeczytać jego raport w całości, gdyż daje on dobry wgląd w to, jak rozwijała się sytuacja z Macy w ostatnich latach, zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie, a poniżej przedstawiamy najważniejsze, dotychczas nieznane punkty.

  • Zespół programistów Macy stracił wpływy w grupie zajmującej się projektowaniem przemysłowym kierowanej przez Jony'ego Ive'a, a także w zespole zajmującym się oprogramowaniem.
  • Najwyższemu kierownictwu Apple brakuje jasnej wizji odnośnie komputerów Mac.
  • Kilkunastu inżynierów i menedżerów opuściło dział Mac, aby dołączyć do innych zespołów lub całkowicie opuścić Apple.
  • W czasach świetności komputerów Mac inżynierowie z działu Mac i zespołu projektowego Jony'ego Ive'a regularnie spotykali się. Bieżące projekty były omawiane na cotygodniowych spotkaniach, a obie grupy odwiedzały się nawzajem i dokonywały przeglądu postępów w projekcie. To nie jest już tak powszechne. Jeszcze bardziej uderzająca jest ich separacja po zmiany w czołowych zespołach projektowych.
  • Już w Apple nie ma zespołu, który pracuje wyłącznie na systemie operacyjnym Mac. Jest tylko jeden zespół programistów, w którym większość inżynierów stawia iOS na pierwszym miejscu.
  • Kiedy zarządzanie projektami jest niespójne wcześniej menedżerowie zwykle zgadzali się na wspólną wizję. Obecnie najczęściej istnieją dwa lub więcej konkurujących ze sobą pomysłów, dlatego jednocześnie pracuje się nad wieloma prototypami, z których jeden może zostać zatwierdzony w finale.
  • Praca inżynierów jest fragmentaryczna, co często skutkuje opóźnieniami w produkcie. Apple chciał wypuścić 12-calowego MacBooka już w 2014 roku, jednak ze względu na jednoczesne opracowywanie dwóch prototypów (jeden był lżejszy i cieńszy, drugi grubszy) nie udało mu się i zaprezentowano go dopiero rok później.
  • Komputery Mac są coraz bardziej rozwijane na wzór iPhone'ów - coraz cieńsze, z minimalną ilością portów. Pierwsze prototypy MacBooków miały nawet złącze Lightning, które ostatecznie zostało zastąpione przez USB-C. W tym roku planowano złotego MacBooka Pro, ale ostatecznie złoto nie wyglądało już tak dobrze na tak dużym produkcie.
  • W tym samym inżynierowie planowali umieścić w nowym MacBooku Pro nowe akumulatory o dużej pojemności, które miałyby kształt przypominający wnętrze komputera, co zapewniałoby dłuższą żywotność, ale ostatecznie ten typ baterii nie przeszedł kluczowych testów. Ostatecznie Apple zdecydowało się nie zwlekać dłużej z nowym komputerem i wróciło do starszej konstrukcji baterii. Ze względu na szybko zmieniającą się konstrukcję do MacBooka Pro przeniesiono dodatkowych inżynierów, co spowolniło pracę na innych komputerach.
  • Inżynierowie chcieli także dodać Touch ID i drugi port USB-C do MacBooka w 2016 roku. Ale ostatecznie aktualizacja przyniosła jedynie kolor różowego złota i standardowy wzrost wydajności.
  • Inżynierowie testują już nowe klawiatury zewnętrzne, które powinny mieć Touch Bar i Touch ID. O tym, czy rozpocząć ich sprzedaż, Apple zdecyduje po akceptacji nowego MacBooka Pro.
  • W 2017 r. spodziewane są jedynie skromne aktualizacje: USB-C i nowa grafika AMD dla iMaca, niewielki wzrost wydajności dla MacBooka i MacBooka Pro.
Źródło: Bloomberg
.