Przez długi czas korzystanie z tego obiektu było całkowicie zabronione każdemu, kto nie posiadał odpowiednich uprawnień i nie był pracownikiem Apple. Teraz, na kilka tygodni przed premierą Watcha, kalifornijska firma zdecydowała się wpuścić dziennikarzy do swojego tajnego laboratorium, w którym prowadzone są badania medyczne i fitness.
Los sprzyjał stacji ABC News, który oprócz kręcenia raportu miał także okazję porozmawiać z dyrektorem operacyjnym Apple Jeffem Williamsem i Jayem Blahnikiem, dyrektorem ds. technologii zdrowotnych i fitness.
„Wiedzieli, że coś tutaj testują, ale nie wiedzieli, że to dla Apple Watch” – powiedział Williams o pracownikach, którzy spędzili ostatni rok na zbieraniu danych na temat biegania, wioślarstwa, jogi i wielu innych zajęć w niedostępnym skądinąd obiekcie .
„Dałem im te wszystkie maski i inne urządzenia pomiarowe, ale zakryliśmy Apple Watch, żeby nie zostali rozpoznani” – ujawnił Williams, wyjaśniając, jak Apple oszukał nawet własnych pracowników. Tylko kilka osób wiedziało o prawdziwym celu gromadzenia danych na potrzeby zegarka.
[identyfikator YouTube=”ZQgCib21XRk” szerokość=”620″ wysokość=”360″]
Apple stworzyło także w swoich laboratoriach specjalne „komory klimatyczne”, które symulują różne warunki pogodowe i kontrolują, jak zachowują się w takich warunkach jego produkty. Następnie wybrani pracownicy podróżowali z zegarkiem po całym świecie. „Byliśmy na Alasce i w Dubaju, aby naprawdę przetestować Apple Watch we wszystkich tych środowiskach” – powiedział Blahnik.
„Myślę, że zebraliśmy już chyba największy na świecie zestaw danych dotyczących kondycji, a z naszej perspektywy to dopiero początek. Wpływ na zdrowie może być ogromny” – uważa Blahnik i dr. Michael McConnel, ekspert medycyny sercowo-naczyniowej na Uniwersytecie Stanforda.
Według McConnella Apple Watch będzie miał ogromny wpływ na technologię sercowo-naczyniową. Ponieważ ludzie będą nosić zegarek przez cały czas, będzie on pomocny w gromadzeniu danych i przeprowadzaniu ankiet. „Myślę, że oferuje nam to nowy sposób prowadzenia badań medycznych” – powiedział McConnell.
„Tajne laboratorium”, „komnata śmierci” – trochę mniej bulwaru by nie zaszkodziło, drodzy redaktorzy… Nie wszyscy jesteśmy owcami jabłoni…
Kto by to tutaj czytał :-) Może tylko nieśmiertelni.
Owce jabłkowe? Ładne nazewnictwo. Szkoda, że wy NoSheeps nie macie tożsamości. Właściwie nie masz nic do zgłoszenia. Nie ma kogo bronić. Samsung (plagiat na innym, zagranicznym systemie operacyjnym? Windows? (ha, ha)
I zupełnie nie rozumiem tych reakcji po przeczytaniu powyższego artykułu.
Właściwą odpowiedzią byłoby uznanie, ile wysiłku wkłada jakaś (dowolna) grupa w gromadzenie (dowolnych) danych w celu ulepszenia swojego (dowolnego) produktu.
Chciałbym, żeby koreańskie laboratoria kalibrowały w ten sposób swój własny sprzęt. Łatwiej jest skopiować coś szczegółowo opracowanego i debugowanego, prawda.
To samo tyczy się Ciebie. Jeśli nie podoba Ci się ten artykuł i strona, przejdź do artykułu poświęconego „podróbkom”.
Może Tie Ocve po prostu wie, jak docenić ciężką pracę nad WŁASNYMI produktami. Pomimo ceny.
nie wchodzi w grę :D czyli każdy kto ma komórkę musi się zgłosić do jakiejś grupy i musi kogoś bronić? :D więc nawet jeśli Apple wypuści jakieś bzdury, będziesz ich bronił, bo zgadzasz się z iOvcia? :D a jak ludzie lubią Samsungi czy telefony z Windowsem to pewnie dlatego, że im odpowiadają, a nie dlatego, że muszą się do nich zgłaszać :D... przede wszystkim warto zobaczyć koreańskie laboratoria zajmujące się produkcją podzespołów np. produktów Apple. .. a Apple ma również bogatą historię kradzieży, więc nie miejcie złudzeń
Każdy ma inne preferencje. Niektórzy biorą pod uwagę cenę, niektórzy funkcje, niektórzy usługę, słowem każdy inaczej postrzega wartość dodaną danego urządzenia.
Jest prawdopodobne, że gdy coś kupię, będę stał za danym zakupem (marką), a także będę polemizował z ewentualnymi argumentami innych (szczególnie w przypadku droższych urządzeń). To, że dla Ciebie dane urządzenie jest „gównem”, nie musi oznaczać, że jest ktoś inny, dla kogo nie jest to „bzdura” i widzi całość inaczej. Czy czujesz się komfortowo z iOS? OK… Czy czujesz się komfortowo z Androidem? Dobra. Jeśli lubię Androida, używam go, nie lubię iOS, to tak, należę do grona fanów Androida i nie widzę powodu, dla którego ja czy ktokolwiek inny miałby mieć z tym problem.
PS: O produkcji komponentów i patentach naprawdę nie wspominałbym ;)
ale napisałeś to w taki sposób, że albo lubisz Apple i jesteś spoko, albo lubisz Windowsa/Samsunga i jesteś skunksem, bo nie masz na co narzekać... autor komentarza do powodzi właśnie wskazał na tabloid nagłówek... i od razu publikujecie go tutaj na Samsungu i Windowsie :D a poza tym wyrażenie jabłkowa owca jest używane swobodnie, więc nie wiem o co się obrazicie :)
Czy mogę zapytać, gdzie pisałem o Windowsie i Samsungu? gdzie pisałem o tym co jest fajne? gdzie mam odpowiedzieć na owce jabłkowe? …. Mam wrażenie, proszę pana, że albo czytasz inny komentarz, albo masz bujną wyobraźnię :) Szczerze mówiąc, nawet nie pisałem bezpośrednio o Apple w komentarzu ;)
Myślałem, że autor komentarza mi odpowiada, na co odpowiedziałem, nie doczytałem nicka, mój błąd
Nie masz własnych serwerów na Słowacji? Nie muszę pisać postów na jabłoni SK...
hm, więc jeśli nie piszesz na słowackie serwery, żaden Słowak też nie będzie mógł pisać na czeskie serwery... naprawdę fajna logika
i tak, mamy również serwery na Słowacji, ale to nie znaczy, że nie mogę odwiedzić również czeskich/zagranicznych
jeśli ci się to nie podoba, to twój problem, ale ja będę komentował gdzie chcę i co chcę, a ty nic z tym nie zrobisz, co najwyżej możesz stworzyć swój własny portal, którego nikt poza tobą nie będzie odwiedzał, i wtedy Twoja dusza będzie spokojna :)
Po prostu nie rozumiem, dlaczego każdy inny post tutaj jest po słowacku… Inaczej bez hejtu, też jestem w połowie psiakiem.
a co Ci w tym przeszkadza? nie rozumiesz? lub jak masz problem? Zwykle widzę słowackie wpisy na forach czeskich i odwrotnie, czeskich komentatorów na forach słowackich... większość ludzi nie ma z tym problemu, ale czasami zdarza się, że jakiś idiota musi sobie poradzić z narodowością
Sam nie wiem, jestem trochę zszokowany procesem rekrutacji na uniwersytet, wszędzie wokół słyszałem słowacki. Nie mam nic przeciwko mojej rodzinie.
jeśli nie chcesz słyszeć innych języków i widzieć innych narodowości, zostań zamknięty w domu...a może bałeś się, że niektórzy Słowacy zostaną przyjęci do szkoły na Twój koszt?
To nie ma znaczenia ☺️
Oryginalne reakcje, a potem moje, dotyczą wyłącznie tytułowego ala błyskawica i tym podobnych. Twoja reakcja jest nieproporcjonalna i całkowicie ślepo bigoteryjna, co w pewnym sensie podsumowuje, jak to jest być owcą. Nikt nie może ci odebrać tego, że lubisz Apple, ani tego, że jesteś podekscytowany wszystkim, co się od nich dzieje i cieszysz się tym. Mam też Apple, ale nie obchodzi mnie, ile czasu na nim spędza, ważne jest to, co mi przyniesie i jakie będę z niego korzyści i uczucia. I tak, po latach spędzonych na rozwijaniu iOS, jest on pełen chmur błędów, nielogicznych i jest dziełem w toku, które zaczyna słabnąć, podobnie jak iTunes. Cóż, według mnie. Jeśli coś mnie nie interesuje, to nie kupię, ale to nie znaczy, że inni nie zobaczą tego inaczej. Ale chyba każdy ma prawo być niezadowolony i nie być fanem Apple’a.
UJAWNIŁ! Wiemy, co „Sir Jony” ukrywa w swojej kryjówce!!! Już wkrótce na Twoim ulubionym serwerze tabloidów.
faktem jest, że Apple nie spełniło wtedy tego, co założył (zestaw medyczny i czujniki fitness w applewatchu), a także nie spełniło oczekiwań użytkownika (w internecie jest tego pełno, że kosztuje 10 000 dolarów, nie wytrzyma , a tak naprawdę cała konkurencja może tego zrobić) więcej).
tak, a ziemia jest płaska i cały wszechświat kręci się wokół niej
Film już nie działa ;-)
nie wiem.. już działa :)
Zegarek to wciąż półprodukt, podobnie jak pierwszy iPhone. Dostali duży kęs i wygłosili niepotrzebnie duże oświadczenia, a teraz się zemszczą.
Co mogę zrobić, żeby się na nich zemścić? Jakie niepotrzebne, duże ogłoszenia mieli? Jeśli zrobię zegarki dokładnie tak jak obiecali, to wszystko będzie w jak najlepszym porządku.
Obiecali mnóstwo funkcji biometrycznych, których nie da się opanować technologicznie. Pomiar ciśnienia, poziomu cukru we krwi itp. Następnie potrzebuję zegarka i iPhone'a, aby zmierzyć funkcje organizmu. Czy kiedykolwiek biegałeś? Chcesz przeciągnąć zarówno zegarek, jak i iPhone'a. Ryzyko zamoczenia i uszkodzenia? Garmin opanował to od lat. Nie potrzebujesz do tego żadnego innego urządzenia.
Mógłbym długo opowiadać o wodoodporności zegarka, trwałości i, co nie mniej ważne, stosunku ceny do wydajności.
Trochę sobie zaprzeczasz... „Obiecali mnóstwo funkcji biometrycznych, których technologicznie nie da się opanować.” A potem „Garmin opanował to od lat.” :)
Nikt jeszcze nie miał styczności z tym zegarkiem, więc nie oceniaj funkcji, które nie zostały jeszcze przetestowane.
Piszę tam, że do Apple Watcha potrzebny jest iPhone i że Garmin ma już to opanowane. Wystarczy zegarek do dowolnej aktywności sportowej i podłącz go do komputera w domu, a będziesz miał dystans, spalone kalorie, km, tętno, prędkość itp. Źle zrozumieliśmy, że powinni mierzyć ciśnienie i tak dalej.
Zgadzam się, że funkcjonalność będzie się poprawiać wraz z kolejnymi generacjami.
Nie będzie to miało żadnego wpływu na badania nad chorobami układu krążenia, ponieważ czujniki, które posiada, nie są dokładne, nie dotyczy to tylko Apple, ale ogólnie używane zegarki działają na tej samej zasadzie i czasami jest to katastrofa, mam próbowałem innych i jest to samo.