Codziennie natrafiam na dokumenty w najróżniejszych formatach, których kopię też chciałbym posiadać, ale często na próżno szukam skanera i nie pozostaje mi nic innego jak zrobić zdjęcie. Do niedawna ćwiczyłem to w ten sposób, wykorzystując zdjęcia, obecnie jednak korzystam z aplikacji DocScanner, która znacznie ułatwia fotografowanie „awaryjne” i poszerza je o bardzo ciekawe możliwości.
Wszystko działa bardzo prosto. Robisz zdjęcie (lub wybierasz zdjęcie już zrobione z albumu), aplikacja sama wykrywa krawędzie papieru i wtedy masz do dyspozycji zeskanowany dokument, bez obramowań i zbędnych rzeczy. Jest rzeczą oczywistą, że jeśli sfotografujesz papier pod pewnym kątem / krzywo, DocScanner ładnie wyprostuje dokument. Jeżeli zdarza się, że krawędzie papieru są słabo zaznaczone (np. jeśli pomiędzy dokumentem a tłem nie ma wystarczającego kontrastu), ręczne dopasowanie krawędzi nie stanowi problemu. DocScanner automatycznie rozpoznaje, jaki to format papieru i jeśli i tutaj zawiedzie (co mi się zdarzyło może raz), możesz także zresetować to ręcznie. Dostępnych jest kilka profili skanowania (w zależności od tego, co skanujesz) i różne opcje graficznego przetwarzania dokumentu. Aplikacja reguluje również automatycznie kontrast i jasność, zazwyczaj jestem zadowolony z wyniku, ale czasem trzeba trochę ingerować ręcznie.
Inną idealną opcją jest utworzenie dokumentu wielostronicowego. Dzięki temu nie musisz już wysyłać e-maili z pojedynczymi zdjęciami, możesz stworzyć kilkustronicowy plik PDF, a następnie wysłać go bezpośrednio z aplikacji! Dostępny jest nie tylko format PDF, możesz zapisywać dokumenty w formacie DocScanner, gdzie możesz następnie utworzyć dokument składający się z zaledwie kilku stron. Możesz także wysłać zeskanowany dokument jako obraz JPG, wysłać go do albumu fotograficznego iPhone'a lub do Evernote. Nie mogę zapomnieć o możliwości połączenia aplikacji z kontem iDisk lub WebDAV. Możesz pobrać dla kompletności przykładowy plik PDF, który utworzyłem w DocScanner.
Prawdę mówiąc, jako adekwatna cena aplikacji, w porównaniu do tego, ile faktycznie kosztuje, wyobrażam sobie, że jest to około połowa, w każdym razie jest to nadal pozycja obowiązkowa dla mnie.
[xrr ocena=4.5/5 etykieta=”Ocena Antabelusa:”]
Przykładowy plik PDF pochodzi z iPhone'a 3GS?
Szkoda, że nie ma jeszcze możliwości OCR :)
Tak, z 3GS. OCR byłoby całkiem fajne, to prawda :)
Była aplikacja, która potrafiła wykonać OCR. Mówiąc dokładniej, to, co zrobiłeś, zostało wysłane do jakiegoś serwera, który automatycznie wykonał OCR i odesłał ci e-mailem. Nie wszystko było takie złe. Jeśli ktoś chce to mogę sprawdzić jak się to nazywało.
No cóż, trzeba dodać, że zdjęcie 3GS-a też jest warte swojej ceny, o czym będziemy mówić..
jak DocScanner radzi sobie z podpisami piórem?
Jaki powinien być problem z podpisaniem się długopisem?
W App Store dostępna jest także aplikacja za połowę ceny – Scanner Pro za 3.99 euro
Ale jest na świątecznej wyprzedaży.
Szkoda, że nie działa z iPodem touch :-(