Kolejny ciekawy dokument wyciekł do opinii publicznej dzięki pozwowi pomiędzy Apple i Samsungiem. Paradoksalnie nie zaprezentowano materiałów wewnętrznych żadnej z tych firm, lecz Google’a. Z dokumentów wynika, jak Google zareagował na pojawienie się konkurencji podczas prac nad systemem operacyjnym Android.
dokumenty „Wymagania funkcjonalne oprogramowania projektu Android” (wymagania programowe i funkcjonalne projektu Android) zostały zaprezentowane w 2006 roku – wówczas, co zrozumiałe, w całej tajemnicy – potencjalnym producentom sprzętu, którzy mieli wprowadzić na rynek system operacyjny Android w swoich urządzeniach. W tamtym czasie Android był zbudowany na Linuksie 2.6 i nie obsługiwał ekranów dotykowych.
„Ekrany dotykowe nie będą obsługiwane” – napisał Google osiem lat temu w swoim dokumencie dotyczącym urządzeń z Androidem. „W produktach spodziewane są fizyczne przyciski, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby w przyszłości możliwe było wsparcie ekranów dotykowych.”
Z wewnętrznych dokumentów możemy też wyczytać, że Google pierwotnie planował wykorzystać system plików Microsoftu FAT 32, co później miało stanowić problem, gdyż Microsoft zaczął pobierać opłaty licencyjne za korzystanie z tego systemu. Wręcz przeciwnie, już w 2006 roku pojawiały się wzmianki o obecności widżetów i aplikacji firm trzecich.
Niecałe półtora roku później, w listopadzie 2007 roku, Google już prezentował swoim partnerom poprawioną wersję dokument, tym razem zatytułowane „Dokument wymagań funkcjonalnych oprogramowania projektu Android dla wersji 1.0”. Materiał ten powstał niemal rok po wprowadzeniu na rynek przez Apple swojego iPhone'a, a Google musiał zareagować. Zasadniczą innowacją była obecność ekranu dotykowego w wersji 1.0, która stała się wymogiem przy produkcji urządzeń z systemem operacyjnym Android.
„Wymagany jest ekran dotykowy do nawigacji palcami, w tym funkcja wielodotyku”, czytamy w dokumencie z końca 2007 roku, w którym dodano kilka dodatkowych funkcji w odpowiedzi na pojawienie się iPhone'a. Zmiany wprowadzone można porównać w dokumentach załączonych poniżej.
Pełna relacja z trwającego konfliktu Apple vs. Możesz znaleźć drogę do Samsunga tutaj.
Projekt Android
Wymagania funkcjonalne oprogramowania wersja 0.91 2006
Projekt Android
Dokument wymagań funkcjonalnych oprogramowania
Niezależnie od tego, jak ważne są te dowody, faktem pozostaje, że każdy, kto chce odnieść sukces na rynku, musi znać konkurencję i jej przewagi... A zatem jeśli jedna strona inspiruje drugą lub odwrotnie, jest to jedynie naturalny proces postępu. ..
oczywiście bez konkurencji prawdopodobnie by nas dzisiaj nigdzie nie było, ale chodzi o to, jak bardzo „zainspirowały” się inne firmy.
ta wiedza jest bezcenna. i to tyle w trakcie. jak inni odrzucili know-how Apple.
Oczywiście, że tak. Nie ma wątpliwości. Ale jeśli ktoś już korzysta z czyjegoś know-how, to nawet jeśli je zmieni, powinien za to zapłacić, a nie budować na tym karierę i robić z siebie króla.
To jasne jak uderzenie w twarz. Oczywiście niektóre tutaj zniekształcę
Szczerze mówiąc nie rozumiem o co chodzi – że iPhone ma ekran dotykowy, a Android nie był pierwotnie planowany? I co? Oceniono sytuację i poszli w innym kierunku. Ta wojna patentowa naprawdę się nasila.
To nie ma żadnej wagi, bo były inne, które sterowano wyłącznie dotykiem (rezystancyjne) i to w dużym udziale w rynku (nie największym, ale wciąż dość powszechnym) – jeszcze przed wprowadzeniem iPhone’a.
Tyle dzieciaków walczących dla Apple o sto sześć… i zgadnijcie, kto to był?
ps. Nie jestem zagorzałym zwolennikiem Google i sam mam produkty Apple, ale to jest po prostu śmieszne.
Tak, były, ale wyświetlacz rezystancyjny wymagał kontroli w stylu klasycznych klawiatur, a to już trochę na nim leżało..o. O wygodnym sterowaniu i multidotyku nie ma mowy. Zarówno one, jak i pierwsze androidy miały wyświetlacze rezystancyjne. Najpierw były tańsze, a potem przejście na technologię Apple nie było już takie oczywiste.
pierdnięcie wojny patentowej, darmowa reklama dla obu…