Zamknij reklame

Gdy ktoś w przyszłości spojrzy wstecz na rok 2023, przeczyta, że ​​należał on do sztucznej inteligencji. Albo nie? Czy w końcu czeka na nas coś innego, jeszcze większego? Jest tu niewielka szansa, ale jest bardzo mało prawdopodobne, że przyćmi ona obecny trend. Niestety dla Apple, on niczego nie zmieni. 

Przyzwyczailiśmy się już do tego, że Apple nie jest zbyt elastyczny w kopiowaniu trendów. Kiedy jednak wymyśli coś nowego, zazwyczaj udaje mu się to doskonale wycelować i łatwo ustanawia nowy segment. Widzieliśmy to podczas mobilnej rewolucji z iPhonem, iPadem, Apple Watchem czy AirPods. Wręcz przeciwnie, z HomePodem w ogóle nie udało mu się przebić, bo na rynku były już lepsze alternatywy. Teraz może się to powtórzyć. 

Czy gogle AR/VR mają szansę na sukces? 

Ostatnio w związku z Apple najwięcej mówi się o goglach AR/VR, czy ogólnie o jakimś urządzeniu przeznaczonym do konsumpcji wirtualnej lub rozszerzonej rzeczywistości. Ale inni już tego próbowali w przeszłości i nie można powiedzieć, że jakoś im się to udało. Google obniżyło okulary, o Microsoftie praktycznie nie słyszymy, a jedynymi aktywnymi firmami na tym obszarze są mniej lub bardziej udane firmy Meta czy HTC. Całkiem możliwe, że Apple faktycznie pokaże nam coś, o czym tym firmom nawet się nie śniło, ale równie prawdopodobne jest, że będzie to totalna klapa.

Bard

To jedyna rzecz, którą Apple może osiągnąć w tym roku na takim poziomie, że będzie się o tym mówić w dłuższej perspektywie. Wciąż wracamy myślami do roku 2007, kiedy pojawił się pierwszy iPhone, czy 2015, kiedy firma wprowadziła na rynek pierwszy Apple Watch. Rok 2023 może więc na dobre i na złe przypominać słuchawki Apple’a. Biorąc pod uwagę wszystkie spekulacje, komentarze i ogólne przewijanie, wydaje się, że raczej to drugie.

Świat jest obecnie rozwiązywany przez sztuczną inteligencję 

Inną kwestią jest to, czy nawet jeśli słuchawki Apple przyjdą i będą naprawdę świetne, to czy w ogóle będą w stanie kogokolwiek zainteresować. Zajmujemy się innymi kwestiami, a mianowicie sztuczną inteligencją. Wkracza w to nie tylko Google, ale także Microsoft, a nawet Elon Musk. Z punktu widzenia Apple’a na chodniku jest jednak cicho, nie mamy tu nic namacalnego, czyli za wyjątkiem odwiecznej i wciąż ograniczonej Siri. W tym przypadku nawet Samsung jest w lepszej sytuacji. Nie ma też nic własnego, ale korzysta z rozwiązania Google’a, a konkretnie z Androida, więc jeśli wdroży w nim sztuczną inteligencję, całkiem możliwe, że Samsung również na tym skorzysta.

Ale czego Apple nie może zrobić, tego nie ma. Jest to zarówno zaleta, jak i wada. Wiadomo, że na WWDC23 wszystko się załamie. Nowe iPhone'y mogą być ciekawe, ale konferencja deweloperów pokaże przyszłość firmy. Niestety dla Apple’a oczekiwania wobec niego będą tak ogromne, że nawet jeśli sam Keynote pokaże i odkryje wiele, może to w ogóle nie wystarczyć. Jeśli nie zobaczymy wizji przyszłości i chociaż cienia wysiłków w obszarze AI, wszystkie magazyny technologiczne zjedzą tę firmę jak należy. I trzeba przyznać, że słusznie.

Wiele firm w pewnym momencie zasnęło, wielu z nich nie ma już dziś z nami. Czy ci się to podoba, czy nie, sztuczna inteligencja to wielka rzecz i może wiele zmienić. Ale może chcieć zmienić sposób myślenia Apple. Póki co tak założony biznes mu się sprawdza i na pewno tak będzie jeszcze przez kilka lat, ale technologia pędzi do przodu w niesamowitym tempie i wszystko może się kiedyś skończyć. 

.