Jest w Apple Music kilka ekskluzywne tytuły, z których niektóre są ekskluzywne celowo, Inny niezamierzenie. Ale już za kilka dni, dokładnie 8 sierpnia, w serwisie streamingowym Apple’a odbędzie się największa ze wszystkich premiera. Nowa płyta Dr. Dre, którego przynajmniej przez jakiś czas nie usłyszymy nigdzie indziej.
Będzie nosił tytuł „Compton: The Soundtrack” i będzie pierwszym nowym albumem słynnego rapera od 1999 roku, kiedy ukazał się legendarny już „The Chronic 2001”. Compton: The Soundtrack ma być także ostatnim albumem, jaki Dr. Dre zapłaci za swoją karierę muzyczną.
Jego powstanie zostało zainspirowane filmem „Straight Outta Compton”, biografią hiphopowej grupy NWA, więc nie będzie to projekt w żaden sposób powiązany z „Detox”, albumem, który Dr. Dre został wydany wiele lat temu i nigdy do tego nie doszło. W swoim programie The Pharmacy w Beats 1, w którym zapowiedział także „Compton”, uzasadnił to teraz słowami: „To coś, czego nie słyszy się od wielu artystów. Powodem, dla którego Detox nie zadziałał, było to, że go nie lubiłem. To nie było dobre. Ten album po prostu nie był dobry.
[id YouTube=”OrlLcb7zYmw” szerokość=”620″ wysokość=”360″]
„Compton: The Soundtrack” będzie zawierał 16 utworów, w których wystąpią liczni goście, w tym Kendrick Lamar, Eminem, The Game, Snoop Dogg i nie tylko. Pełna tracklista wygląda następująco:
- Intro
- Talk About It (feat. King Mez i Justus)
- Genocide (feat. Kendrick Lamar, Marsha Ambrosius i Candice Pillay)
- It's All on Me (feat. Justus i BJ the Chicago Kid)
- In a Day's Work (feat. Anderson Paak i Marsha Ambrosius)
- Darkside/Gone (feat. King Mez, Marsha Ambrosius i Kendrick Lamar)
- Loose Cannons (feat. Xzibit & COLD 187um)
- Issues (feat. Ice Cube i Anderson Paak)
- Deep Water (feat. Kendrick Lamar i Justus)
- One Shot One Kill – Jon Connor (feat. Snoop Dogg)
- Just Another Day w wykonaniu The Game (feat. Asia Bryant)
- For the Love of Money (feat. Jill Scott i Jon Connor)
- Satisfaction (feat. Snoop Dogg, Marsha Ambrosius i King Mez)
- Zwierzęta (feat. Anderson Paak)
- Medicine Man (feat. Eminem, Candice Pillay i Anderson Paak)
- Rozmowa z „Mój pamiętnik”.
Nie znam w ogóle twórczości tego „artysty”. Ale za każdym razem, gdy widzę go na tym zdjęciu wskazującego na mnie palcem, mam wrażenie, że kpi z każdego, kto naskoczy na niego z tymi mocno przebasowanymi słuchawkami z głośnikami za kilka dolarów.
Jesteś głupi, Honza :-)
Dreee to legenda.
Jak dla kogo.
Oczywiście.
Jak na przykład Steve Jobs – dla jednych geniusz, dla innych szaleniec. To taki hołd w życiu – dla jednych jesteś najlepszy, a dla innych nie.
Zanim coś napiszesz, spróbuj skorzystać z Wikipedii.
Dobra. Dałem mu sen. Grałem w coś Dr. Dre z udziałem Snoopy Dog, potem coś z udziałem Akona, a potem coś z Eminemem. Upieram się, że dla białego pracującego środkowoeuropejczyka jest to muzyka absolutnie nie do słuchania. W klipach wideo widać Cernocha wymachującego rękami jak orangutany i podskakujące samochody. Czarni noszą ciężkie złote łańcuszki na szyjach i zegarki Rolex na rękach. Jeździ Ferrari. Tutaj, w Brnie, „ludzie” wokół Cejlo są podobni. Zamiast Ferrari mają tylko starego Bawarczyka
Współczuję Ci.
Czy którykolwiek z obecnych tutaj ekspertów w dziedzinie sztuki może mi powiedzieć, dlaczego oni wszyscy mają czarne plamy na szyjach jak łańcuch od lokomotywy? Czy to jakiś symbol sukcesu tej grupy etnicznej, czy co? To zawsze obrzydliwe. Złoty Apple Watch prawdopodobnie jest stworzony właśnie dla tych osób. Zwariowany.
Proszę pana, trzeba być niezłym rasistą, co :) wczoraj odważyłeś się na homoseksualizm, dziś znowu na Afroamerykanów... Jutro pojawi się artykuł o rozwoju Apple w Azji, więc zakładam, że tutaj odciążysz płuca Ponownie :)
Ciężko powiedzieć. Jeśli czegoś nie rozumiem, pytam. Dlatego pytałem o łańcuchy itp. Jeśli chodzi o wczorajszych homoseksualistów, to po prostu każdy ma jakieś pojęcie o normalności i każdego powinno obrzydzać co innego. Wzdrygnęłam się na myśl o tym, że mój syn wygląda jak ci goście, którzy zatrzymali się w sklepie Apple w Hongkongu. Ale spokojnie, kobieciarze i wielokultowi idioci sprowadzą tu islamistów, a potem nas wszystkich zabiją.
O takich sprawach w ogóle nie powinno się tu rozmawiać. Każdy może robić, co uważa za stosowne, ale nie sądzę, że przyzwoite jest czepianie się kogoś na tych stronach. A już w innym temacie, cieszę się, że Dre po tak długim czasie wydaje płytę i na pewno aktywuję wersję próbną Apple Music, żeby nie przegapić żadnej treści ;)
Łańcuchy te mają swoje własne przyczyny, które w pełni wyjaśnia załączony obrazek.
http://imgfave-herokuapp-com.global.ssl.fastly.net/image_cache/1400237343252277.jpg
Ok świetnie. Wyjaśniliśmy łańcuchy. Oto Rolexy i Ferrari. A potem proszę skaczące samochody.
prawda jest taka, że Beats to niesamowita muzyka o okropnym brzmieniu, a wspomniana lista w magazynie to naprawdę czarna muzyka. Nie mówię tego źle, ale iTunes jest ogólnie profilowany głównie pod kątem stylów muzycznych, które są w większości domeną Afroamerykanów, a to, co klasyczne w Europie (z wyjątkiem kontrolowanego przez amerykańską firmę MTV) jest w nim uwzględnione w kategorii Alternatywa i Rock w iTunes. to wypaczenie gatunku.
prawda jest taka, że Beats to niesamowita muzyka o okropnym brzmieniu, a wspomniana lista w magazynie to naprawdę czarna muzyka. Nie mówię tego źle, ale iTunes jest ogólnie profilowany głównie pod kątem stylów muzycznych, które są w większości domeną Afroamerykanów, a to, co klasyczne w Europie (z wyjątkiem kontrolowanego przez amerykańską firmę MTV) jest w nim uwzględnione w kategorii Alternatywa i Rock w iTunes. to wypaczenie gatunku.
Chyba nie rozumiem etykiety muzyki alternatywnej, ale dlaczego Depeche Mode, Red Hot Chilli Peppers, The Cure, Oasis, Coldplay, Arctic Monkeys itp. są określane jako alternatywne?! iTunes skończy jak MTV, jakby nie było nic poza czernią z łańcuchami
Tak to się kiedyś nazywało, ale dzisiaj jest to dość mylące. Według standardów iTunes dziwię się, że nawet Beatlesi to nie alternatywny rock, a po prostu rock :D