Zamknij reklame

Kiedy już wydawało się, że spory patentowe pomiędzy Apple i Samsungiem powoli wygasają, do sprawy wkracza osoba trzecia, która może na nowo rozpalić ogień. Jako tzw. przyjaciel sądu, całą sprawę skomentowały teraz największe firmy z Doliny Krzemowej, na czele z Google, Facebookiem, Dellem i HP, które opowiadają się po stronie Samsunga.

Przedłużające się batalie prawne trwają od 2011 roku, kiedy Apple pozwał Samsunga za naruszenie jego patentów i kopiowanie kluczowych funkcji iPhone'a. Należą do nich zaokrąglone rogi, gesty wielodotykowe i nie tylko. Ostatecznie doszło do dwóch dużych spraw i w obu południowokoreańska firma przegrała, choć sprawa nie została jeszcze definitywnie zakończona.

Największe firmy z Doliny Krzemowej wysłały teraz wiadomość do sądu, prosząc o ponowne rozpatrzenie sprawy. Według nich obecna decyzja przeciwko Samsungowi może „doprowadzić do absurdalnych rezultatów i mieć druzgocący wpływ na firmy, które wydają miliardy dolarów rocznie na badania i rozwój skomplikowanych technologii oraz ich komponentów”.

Google, Facebook i inni przekonują, że dzisiejsze nowoczesne technologie są na tyle złożone, że muszą składać się z wielu komponentów, z których wiele wykorzystuje się w różnego rodzaju produktach. Gdyby jakikolwiek taki element mógł być podstawą pozwu, każda firma naruszyłaby jakiś patent. W ostatecznym rozrachunku spowolniłoby to innowacje.

„Ta funkcja – wynik kilku linii z milionów linii kodu – może pojawić się tylko w określonej sytuacji podczas korzystania z produktu, na jednym ekranie spośród setek innych. Jednak decyzja jury umożliwiłaby właścicielowi patentu na projekt uzyskanie wszystkich zysków wygenerowanych przez ten produkt lub platformę, nawet jeśli część naruszająca prawo mogłaby być dla użytkowników zupełnie nieistotna” – stwierdziła grupa firm w swoim raporcie, który wskazany czasopismo Źródła wewnętrzne.

Apple odpowiedział na apel firm, twierdząc, że nie należy tego brać pod uwagę. Zdaniem producenta iPhone'a sprawą szczególnie interesuje się Google, z uwagi na to, że to on stoi za systemem operacyjnym Android, z którego korzysta Samsung, a co za tym idzie, nie może być obiektywnym „przyjacielem sądu”.

Na razie ostatni krok w przeciągającej się sprawie wykonał sąd apelacyjny, który obniżył pierwotnie nałożoną na Samsunga karę z 930 mln dolarów do 548 mln dolarów. W czerwcu Samsung zwrócił się do sądu o zmianę decyzji i umożliwienie oceny sprawy 12 ławnikom zamiast pierwotnego, trzyosobowego panelu. Możliwe, że przy pomocy gigantów takich jak Google, Facebook, HP i Dell będzie miał większy wpływ.

Źródło: MacRumors, Poboczy
.