Zamknij reklame

Aktualizacja oficjalnej aplikacji Facebook na iOS pojawiła się dzisiaj w App Store i chociaż na pierwszy rzut oka nie wygląda to zbyt imponująco, jest to dość poważna aktualizacja. W jego opisie znajdziemy jedynie klasyczny akapit mówiący o tym, że firma regularnie co dwa tygodnie aktualizuje swoją aplikację, a po włączeniu Facebooka w wersji 42.0 nie znajdziemy żadnych nowych funkcji. Ale aplikacja otrzymała pod maską ważne poprawki, które usuwają szeroko omawiany problem ekstremalnego zużycia energii.

O naprawie opinię publiczną poinformował Ari Grant z Facebooka, który bezpośrednio – wyjaśnił w tej sieci społecznościowej, jakie były problemy i jak firma je rozwiązała. Według Granta na ekstremalne zużycie przyczyniło się kilka czynników, w tym tak zwane „skręcenie procesora” w kodzie aplikacji i cichy dźwięk odtwarzany w tle, dzięki czemu aplikacja działała nieprzerwanie nawet wtedy, gdy nie była otwarta.

Kiedy pojawia się problem z ogromnym zużyciem aplikacji Facebook wypłynął na powierzchnię, Federico Vittici z magazynu MacStories słusznie przypisał problem stałemu dźwiękowi, a Grant potwierdził teraz swoją hipotezę. Vittici wyraził wówczas także założenie, że zamierzeniem Facebooka było sztuczne utrzymanie działania aplikacji i umożliwienie jej w ten sposób ciągłego ładowania nowych treści. Redaktor naczelny MacStories określił takie zachowanie jako głęboki brak szacunku dla użytkowników iOS. Przedstawiciele Facebooka twierdzą jednak, że nie było to zamierzone, a zwykły błąd.

Tak czy inaczej, ważne, że błąd został wykryty przez opinię publiczną, a Facebook szybko go usunął. Dodatkowo Ari Grant obiecuje w poście na Facebooku, że jego firma będzie nadal pracować nad zwiększeniem efektywności energetycznej swojej aplikacji, co samo w sobie jest dobre.

Źródło: na facebooku
.