Zamknij reklame

Ciemną mgławicę kosmiczną przecina dziób małego statku pirackiego, którego cel jest od razu jasny – zniszczyć Twój statek i zebrać wszystkie cenne zasoby. Po długiej walce załodze statku Federacji udaje się odeprzeć atak, lecz długa walka bardzo ją osłabia. Wykorzystuje to czekający w pobliżu bojowy krążownik rebeliantów, którego lasery wkrótce przetną kadłub Twojego statku. Atak nie wytrzymuje i pod ostrzałem arcywrogów rządzącej Federacji rozpada się na milion kawałków. Walka o ocalenie galaktyki jest przegrana i musisz zacząć od początku. Witamy na świecie FTL: szybciej niż światło.

Mieliście już okazję wypróbować ten tytuł, który istnieje w branży gier od 2011 roku, na komputerach Mac lub PC. Na tych platformach Faster Than Light zdobył wiele doskonałych recenzji i najwyższe nagrody w profesjonalnych konkursach. Przecież sukces odnieśli także sami gracze – sfinansowali FTL w ramach serwisu Kickstarter. Bardzo udany crowdfunding kampania przyniósł twórcom dziesięciokrotność wymaganej kwoty, a graczom wręcz przeciwnie, mnóstwo dodatkowej zawartości za darmo.

Autorzy postawili na bardzo popularny gatunek science-fiction, jednak nie traktowali go – jak to jest w zwyczaju – w kategoriach zręcznościówki czy strzelanki. Zamiast tego czerpali inspirację z gier z pseudonimami roguelike. Te gry czerpią inspirację z klasycznych gier w lochach Rogue z 1980 roku, która stała się sprawą kultową dzięki bezkompromisowej trudności i koncepcji trwałej śmierci, ale także możliwości wyboru spośród kilku postaci czy proceduralnie generowanych poziomów.

Można powiedzieć, że wraz ze swoim stopniowym rozwojem gatunek roguelike dał początek takim grom jak Diablo, Torchlight lub Final Fantasy. FTL podąża za roguelike na swój własny, niepowtarzalny sposób. Głównym bohaterem jest twój statek kosmiczny, wrogie potwory to bojownicy, a zawiłe lochy to cała ciemna galaktyka.

Twoim zadaniem jako emisariusza rządzącej Federacji jest dostarczenie do jej siedziby ważnych danych, które pomogą odeprzeć zbuntowaną część populacji ludzkiej. Ci wasi wrogowie będą wam ciągle skakać do gardła, gdyż nie mogą wybaczyć swemu rządowi współpracy z obcymi cywilizacjami. Twoja podróż przez osiem sektorów kosmicznych w żadnym wypadku nie będzie spacerkiem po parku. Nawet krwiożerczy piraci i kosmiczne pułapki w rodzaju deszczu meteorytów czy erupcji słonecznych nie ułatwią Ci trudnego zadania.

Wszystkie te zdarzenia dzieją się losowo – w większości przypadków nie wiesz z góry, co znajdziesz w danej części sektora. Może to być punkt handlowy, wrogi statek lub dowolne z wielu specjalnych wydarzeń. Może to być statek neutralny, którego załoga zaoferuje ulepszenie statku w zamian za określony surowiec. Od Ciebie zależy, czy uwierzysz tej ofercie. Jeśli tak, nie zdziw się, gdy pozornie przyjaźni handlarze okażą się wywrotowymi piratami, którzy teleportują się na Twój statek i ruszają za Tobą.

Takie sytuacje będą Ci towarzyszyć przez całą rozgrywkę, dlatego warto się do nich odpowiednio przygotować. Możesz (i powinieneś!) tego dokonać za pomocą surowców, które zbierasz po drodze z pokonanych statków, a także wykonując zadania dla zaprzyjaźnionych mieszkańców Federacji. Dzięki tym materiałom możesz kupić u handlarzy lepszą broń lub innych członków załogi. Jeszcze ważniejsze jest udoskonalenie kluczowych elementów statku, takich jak moc reaktora i silnika głównego, zdolność prowadzenia ognia czy wytrzymałość tarcz obronnych.

Jeśli nie poświęcisz wystarczającej uwagi odpowiedniemu ulepszaniu swojego statku, wkrótce znajdziesz się w wielkim niebezpieczeństwie. Wrogie statki nie zapominają o stopniowym ulepszaniu kluczowych systemów, dzięki czemu łatwo można wpaść w sytuację, w której nasza broń nie będzie miała szans przebić się przez tarcze wroga. W tym momencie wszystko, co musisz zrobić, to przenieść wszystkie wysiłki na pośpieszny odwrót i modlić się, aby piracka intryga nie wysłała twojego statku do krzemowego nieba.

[identyfikator YouTube=”-5umGO0_Ny0″ szerokość=”620″ wysokość=”350″]

Warto jednak wcześniej przygotować się psychicznie na to, że nawet doskonale zestrojony statek może paść ofiarą nieoczekiwanie dobrze uzbrojonych piratów. Wystarczy jedno losowe wydarzenie, a cała strategia zaczyna się walić jak domek z kart. W tym momencie przydaje się możliwość zatrzymania gry i przemyślenia dalszego postępowania tak długo, jak chcesz. To jeden z aspektów, w którym FTL czerpało inspirację ze swoich roguelike'owych poprzedników. Jednak zapożyczył inną cechę - trwałą śmierć. I nieuchronnie nadejdzie przy pierwszej, piątej i dwudziestej próbie, a wraz z nią konieczność ponownego rozpoczęcia gry.

Choć tak zwana permadeath może wydawać się – zwłaszcza w prostych grach na iPada – zbyt surową karą, ostatecznie będzie źródłem frustracji jedynie przez krótki czas. FTL jest zabawne właśnie dlatego, że wymaga od gracza uczenia się różnych taktyk wraz ze wzrostem liczby prób, podobnie jak załoga statku kosmicznego wraz ze wzrostem liczby godzin lotu.

Jeśli nie masz cierpliwości, a może cierpisz na awersję do science fiction lub nie przepadasz za myśleniem strategicznym, nie próbuj FTL. Inaczej nie ma co rozwiązywać. FTL: Faster Than Light zaoferuje głęboko przemyślane wrażenia z gry, które są naprawdę trwałe dzięki ilości losowo wybranej zawartości. Są to cechy, które ma niewiele gier na iOS, pomimo ich audiowizualnego wyrafinowania.

[app url=”https://itunes.apple.com/cz/app/ftl-faster-than-light/id833951143?mt=8″]

.