Zamknij reklame

Apple ogłosił dziś swoje kwartalne wyniki finansowe za pierwszy kwartał fiskalny 1 roku. W tym okresie tradycyjnie notuje się najwięcej danych, gdyż obejmuje on sprzedaż nowo wprowadzonych urządzeń, a zwłaszcza wyprzedaże świąteczne, nic więc dziwnego, że Apple ponownie pobił rekordy.

Po raz kolejny kalifornijska firma zaliczyła najbardziej zyskowny kwartał w historii i wypracowała 74,6 miliardów zysku z łącznych obrotów na poziomie 18 miliarda dolarów. Mówimy więc o wzroście rok do roku o 30 procent obrotów i 37,4 procent zysku. Oprócz dużej sprzedaży, do znacznego wzrostu przyczyniła się także wyższa marża, która wzrosła do 39,9 proc. wobec 37,9 proc. w roku ubiegłym.

Tradycyjnie największy sukces odniosły iPhone'y – Apple sprzedało w ostatnim kwartale finansowym niewiarygodną liczbę 74,5 miliona sztuk, a w zeszłym roku sprzedano 51 milionów iPhone'ów. Ponadto średnia cena sprzedanego iPhone'a wyniosła 687 dolarów i była najwyższa w historii telefonów. Tym samym spółka przekroczyła szacunki wszystkich analityków. Wzrost sprzedaży o 46% można wiązać nie tylko z utrzymującym się rosnącym zainteresowaniem telefonami Apple, ale także z wprowadzeniem na rynek większych ekranów, które do jesieni ubiegłego roku były domeną urządzeń z systemem operacyjnym Android. Jak się okazuje, większy rozmiar ekranu był dla wielu ostatnią przeszkodą w zakupie iPhone'a.

Telefony szczególnie dobrze poradziły sobie w Azji, a konkretnie w Chinach i Japonii, gdzie iPhone cieszy się dużą popularnością i gdzie wzrost zapewnia sprzedaż u największych tamtejszych operatorów, China Mobile i NTT DoCoMo. W sumie iPhone'y odpowiadały za 68 procent wszystkich przychodów Apple i nadal są zdecydowanie największym motorem gospodarki Apple, w tym kwartale większym, niż ktokolwiek przypuszczał. Firma stała się także drugim co do wielkości producentem telefonów po Samsungu.

Komputery Mac również nie wypadły najgorzej: 5,5 miliona dodatkowych komputerów Mac sprzedanych w zeszłym roku oznacza wzrost o piękne 14 procent i pokazuje długoterminowy trend rosnącej popularności MacBooków i iMaców. Nie był to jednak najmocniejszy kwartał dla komputerów Apple, które w ostatnim kwartale fiskalnym radziły sobie najlepiej. Macki poradziły sobie dobrze pomimo braku nowych modeli laptopów, co opóźniło się ze względu na procesory Intela. Najciekawszym nowym komputerem był iMac z wyświetlaczem Retina.

„Chcielibyśmy podziękować naszym klientom za niesamowity kwartał, podczas którego popyt na produkty Apple był najwyższy w historii. Nasze przychody wzrosły w ciągu ostatniego roku o 30 procent, do 74,6 miliarda dolarów, a wykonanie tych wyników przez nasze zespoły było po prostu fenomenalne” – powiedział Tim Cook, dyrektor generalny Apple, o rekordowych liczbach.

Niestety tablety, których sprzedaż ponownie spadła, nie mogą mówić o rekordowych liczbach. Apple sprzedało 21,4 miliona iPadów, co oznacza spadek o 18 procent w porównaniu z rokiem ubiegłym. Spadkowej tendencji sprzedaży nie przerwał nawet nowo wprowadzony iPad Air 2. Generalnie sprzedaż tabletów spada w całym segmencie rynku, przeważnie na korzyść laptopów, co znalazło odzwierciedlenie także we wzroście komputerów Mac powyżej. Jednak według najnowszych plotek Apple wciąż ma asa w rękawie, jeśli chodzi o tablety, w postaci dużego tabletu iPad Pro, ale na razie, podobnie jak w przypadku wsparcia dla autorskiego rysika, są to jedynie spekulacje.

iPody, podobnie jak w ostatnich latach, najwyraźniej doświadczyły gwałtownego spadku, tym razem Apple nawet nie umieścił ich osobno w podziale przychodów. Niedawno umieścił je wśród innych produktów razem z Apple TV czy Time Capsule. W sumie inny sprzęt został sprzedany za niecałe 2,7 miliarda dolarów. Nieznaczny wzrost odnotowały także usługi i oprogramowanie, gdzie liczone są wszelkie zyski z iTunes, App Store i sprzedaży aplikacji własnych. Segment ten wniósł do całkowitego obrotu 4,8 miliarda dolarów.

Źródło: Komunikat prasowy Apple
.