Zamknij reklame

Rynek urządzeń do noszenia przeżywa boom. W pierwszym kwartale tego roku sprzedano prawie dwadzieścia milionów takich produktów, a największy kawałek tortu przypadł Fitbitowi. Drugi to chiński Xiaomi, a trzeci to Apple Watch.

Fitbit ma ustaloną strategię, która wprowadza na rynek wiele produktów, które zazwyczaj oferują tylko kilka podstawowych funkcji i są przede wszystkim bardzo przystępne cenowo. Często produkty jednorazowego użytku, takie jak bransoletki Fitbit Surge lub Charge, są sprzedawane znacznie częściej niż bardziej złożone urządzenia, takie jak Apple Watch.

Według obliczeń IDC w pierwszym kwartale tego roku, w którym odnotowano prawie 70-procentowy wzrost sprzedaży urządzeń do noszenia rok do roku, Fitbit sprzedał 4,8 miliona sztuk swoich opasek na rękę i zegarków. Xiaomi udało się sprzedać 3,7 miliona, a Apple 1,5 miliona swoich zegarków.

Podczas gdy Apple stara się za pomocą swojego zegarka oferować użytkownikowi złożone doświadczenia z wieloma funkcjami, począwszy od pomiaru aktywności, przez wysyłanie powiadomień, po wykonywanie bardziej złożonych zadań, Fitbit oferuje proste produkty, które zwykle specjalizują się w jednej lub tylko kilku czynnościach, często głównie monitorowaniu stanu zdrowia i zdatność. W każdym razie o tym niedawno mówił dyrektor Fitbita.

Pytanie jednak brzmi, jak będzie się dalej rozwijać rynek produktów do noszenia. Według IDC w ostatnim kwartale Fitbit sprzedał milion swoich produktów nowego trackera Blaze, który można już zaliczyć do inteligentnych zegarków, ciekawe więc będzie, czy ten trend się utrzyma i ludzie będą polegać na bardziej złożonych produktach na swoim ciele, czy też nadal będą preferować urządzenia do jednego celu.

Źródło: Jabłko Insider
.