Zamknij reklame

Kiedy myślisz o kliencie komunikatorów internetowych dla komputerów Mac, większość użytkowników kojarzy się z legendą wśród legend – aplikacją Adium, która pojawiła się po raz pierwszy 12 lat temu. I chociaż programiści nadal go wspierają i wydają nowe aktualizacje, upływ czasu dał mu się we znaki. Nie nadchodzą żadne duże zmiany i nowości, raczej poprawki i łatki. Ma zatem stosunkowo obiecujące szanse, aby wysunąć się na pierwszy plan aplikacji Flamingo, będącej powiewem świeżości w zapomnianym polu desktopowych „cheatów”…

Jednakże wątpliwe jest, czy użytkownicy nadal będą potrzebować natywnych klientów dla różnych usług komunikacyjnych. Większość ludzi korzysta z najpopularniejszego Facebooka bezpośrednio w interfejsie internetowym lub na swoich urządzeniach mobilnych, więc często nie muszą nawet instalować klientów stacjonarnych, jak za czasów ICQ. Jednak wciąż są tacy, którzy wolą wysokiej jakości aplikację od interfejsu internetowego i dla nich jest na przykład Adium lub nowy Flamingo.

Na początek powinno być jasne, że Flamingo ma znacznie węższy zakres niż Adium, obsługując jedynie Facebooka, Hangouts/Gtalk i XMPP (dawniej Jabber). Jeśli więc korzystasz z innych usług niż te wymienione powyżej, Flamingo nie jest dla Ciebie, ale dla zwykłego użytkownika taka oferta powinna wystarczyć.

Flamingo ma nowoczesny wygląd i styl, co może spodobać się obecnym użytkownikom Adium. Ma nieograniczone możliwości przy stosowaniu różnych skórek, ale nie zmienisz koncepcji samej aplikacji. I choć aplikacje mobilne ewoluują błyskawicznie, Adium w coraz większym stopniu przypomina prace z ostatniej dekady.

Wszystko we Flamingo odbywa się w jednym oknie podzielonym na trzy sekcje. W pierwszej części od lewej znajduje się lista Twoich znajomych, którzy są online, w następnym panelu widzisz listę rozmów, a w trzeciej odbywa się sama rozmowa. Domyślny widok pierwszego panelu jest taki, że widzisz tylko twarze swoich znajomych, jednak gdy najedziesz na niego myszką, wyświetlone zostaną także ich imiona.

Kontakty są sortowane według usług, a wybrane kontakty możesz oznaczyć gwiazdką, dzięki czemu będą zawsze wyświetlane na górze. Dużą zaletą Flamingo są ujednolicone kontakty, co oznacza, że ​​aplikacja automatycznie łączy znajomych, których masz na Facebooku i Hangouts w jeden kontakt i pozwala zawsze wysłać wiadomość do serwisu, w którym dany użytkownik jest aktualnie dostępny. Dzięki temu możesz zobaczyć rozmowę z Facebooka i Hangouts w jednym oknie, a jednocześnie możesz samodzielnie przełączać się pomiędzy poszczególnymi usługami.

Mówi się, że Flamingo składa się z jednego okna, jednak to tylko podstawa, nie zawsze tak musi być. Pojedyncze rozmowy lub grupy rozmów można także otwierać w nowym oknie, a także otwierać kilka rozmów obok siebie.

Kluczową częścią aplikacji czatu jest sama komunikacja. Odbywa się to zarówno we Flamingo, jak i w iOS, np. w dymkach, przy czym każdej rozmowie towarzyszy swego rodzaju oś czasu, na której na początku zapisywany jest serwis, przez który się łączysz oraz znaczniki czasu poszczególnych zdarzeń.

Przesyłanie plików odbywa się intuicyjnie. Wystarczy wziąć plik i przeciągnąć go do okna konwersacji, a aplikacja zajmie się resztą. Z jednej strony Flamingo może przesyłać pliki bezpośrednio (działa z iMessage, Adium i innymi klientami), a jeśli takie połączenie nie jest możliwe, można podłączyć do aplikacji usługi CloudApp i Droplr. Następnie Flamingo przesyła do nich plik i wysyła łącze do drugiej strony. Znowu w pełni zautomatyzowana sprawa.

Jeśli wyślesz zdjęcia lub linki do YouTube lub Twittera, Flamingo utworzy ich podgląd bezpośrednio w rozmowie, co znamy z niektórych aplikacji mobilnych. Obsługiwany jest także Instagram lub wspomniane wcześniej CloudApp i Droplr.

Dużą przewagę w wyszukiwaniu widzę nad aplikacją Adium, z którą zawsze miałem problem. We Flamingo jest to obsługiwane naprawdę dobrze. Możesz przeszukiwać wszystkie rozmowy, ale także sortować je według daty lub treści (pliki, linki itp.). Przede wszystkim ważne jest, aby wyszukiwarka była funkcjonalna. Jeśli następnie użyjesz powiadomień poprzez powiadomienia w Mavericks, będziesz mógł odpowiadać na nowe wiadomości bezpośrednio z dymka powiadomień.

Jeśli chodzi o korzystanie w realnym świecie z Facebooka i Hangouts, Flamingo nie radzi sobie ze względu na ograniczenia obu serwisów z rozmowami grupowymi (nawet z XMPP). Jednocześnie nie mogą wysyłać zdjęć natywnie za pośrednictwem Flamingo, w tym sensie, że jeśli wyślesz zdjęcie komuś na Facebooku, zostanie ono do niego wysłane na przykład za pośrednictwem CloudApp. Niestety twórcom Flamingo nie udało się rozwiązać kolejnej kwestii, która niepokoi mnie w Adium. Jeśli czytasz wiadomość we Flamingo, aplikacja w żaden sposób tego nie odzwierciedla, czyli nie wysyła tej informacji do Facebooka, więc interfejs WWW nadal pokazuje, że masz nieprzeczytaną wiadomość. Nie pozbędziesz się go, dopóki na niego nie odpowiesz lub nie oznaczysz go ręcznie jako przeczytany.

Pomimo tych drobnych dolegliwości śmiem twierdzić, że Flamingo w bardzo zabawny sposób może zastąpić Adium, jako aplikacja bardziej elegancka i nowoczesna, idąca z duchem czasu i oferująca niemal wszystko, czego potrzebują użytkownicy Facebooka i Hangouts. Dziewięć euro to nie najmniejsza inwestycja, ale z drugiej strony z takiej aplikacji korzysta się praktycznie cały czas. Ponadto twórcy obiecali, że w przyszłości planują wprowadzić wiele usprawnień. To dopiero pierwszy efekt dziesięciu miesięcy pracy. W szczególności na początku powinny pojawić się drobne poprawki i optymalizacje, co jest potrzebne, ponieważ teraz czasami po przejściu na Flamingo trzeba poczekać kilka sekund, aż aplikacja zaktualizuje listę użytkowników online.

[adres aplikacji=”https://itunes.apple.com/cz/app/flamingo/id728181573?ls=1&mt=12″]

.