Zamknij reklame

W ciągu ostatnich kilku lat smartfony znacznie się poprawiły. Dziś mamy modele z wysokiej jakości ekranami OLED o wyższej częstotliwości odświeżania, co doskonale uzupełnia ponadczasową wydajność dzięki dzisiejszym chipom, głośnikom stereo i innym zaletom. Teraz możemy zaobserwować bezprecedensową zmianę w dziedzinie kamer. Ale na razie pozostaniemy przy wspomnianych wyświetlaczach i wydajności. Podobno można by się spodziewać, że przy możliwościach dzisiejszych telefonów doczekamy się także porządnych gier, jednak w finale wcale tak się nie dzieje.

Gry na telefonach były z nami zawsze. Wystarczy spojrzeć wstecz na przykład na stare telefony Nokii, w których z łatwością mogliśmy utopić się w wielogodzinnej zabawie w legendarnego węża. Poza tym stopniowo zdobywaliśmy coraz lepsze tytuły. W końcu, jak pisaliśmy niedawno, lata temu mieliśmy dostępne gry takie jak Splinter Cell. Chociaż nie jest to dokładnie idealna jakość, ale przynajmniej była taka możliwość. Dlatego warto zadać sobie pytanie, dokąd faktycznie przeniesie się gaming i jakie zmiany może przynieść. Jeśli skupimy się bezpośrednio na Apple, ma on do dyspozycji spore zasoby, dzięki którym mógłby zamienić iPhone'y w maszyny do gier. Z drugiej strony, niestety, nie tylko on.

Gry na telefonach uległy stagnacji

Największym problemem jest obecnie to, że nie mamy wystarczającej liczby dostępnych gier wysokiej jakości. Choć dzisiejszym telefonom z pewnością nie brakuje wydajności, deweloperzy paradoksalnie je ignorują. Nie oznacza to oczywiście, że na iPhone'ach nie ma w co grać, oczywiście, że nie. Mamy na przykład Call of Duty: Mobile, PUBG, The Elder Scrolls: Blades, Roblox i wiele innych, które są tego warte. Z drugiej strony po co grać na (małym) telefonie komórkowym, skoro do dyspozycji mamy konsole lub komputery?

Osobiście bardzo podoba mi się to, że iPhone'y obsługują gamepady i można ich używać do grania. Niestety nie mamy możliwości wykorzystania ich w grach. W ramach usługi Apple Arcade, którą gigant z Cupertino reprezentuje we współpracy z deweloperami i dzięki temu oferuje szereg ekskluzywnych tytułów, obsługa gamepada jest zupełnie normalna, w przypadku niektórych gier wymagany jest nawet kontroler. Ale nie musimy odnosić sukcesu zwykłymi tytułami. W tym miejscu chciałbym zwrócić uwagę na wspomniane wcześniej The Elder Scrolls: Blades. Moim zdaniem ta gra mogłaby mieć całkiem spory potencjał – gdyby można było w nią grać na gamepadzie.

Gra PUBG na iPhone'a
Gra PUBG na iPhone'a

Jedno niedociągnięcie za drugim

Jednocześnie granie na telefonach komórkowych niestety wiąże się z wieloma nieprzyjemnymi problemami, które mają destrukcyjny wpływ na samą rozgrywkę. U podstaw leży problem sprzedaży płatnych gier. Krótko mówiąc, użytkownicy telefonów komórkowych są przyzwyczajeni do tego, że gry są dostępne za darmo, podczas gdy w świecie gier wcale tak nie jest, wręcz przeciwnie – tytuły AAA mogą spokojnie kosztować ponad tysiąc koron. Ale sami musimy przyznać, że gdybyśmy zobaczyli grę za podobną kwotę w App Store, zapewne więcej niż dwa razy zastanowilibyśmy się nad jej zakupem. Ale pozostaniemy przy sklepie z aplikacjami. Nie jest tajemnicą, że preferowane są tutaj najlepiej sprzedające się i pobierane aplikacje oraz gry. Dlatego w pierwszym rzędzie pojawiają się gry takie jak Clash Royale i Homescapes.

App Store na iOS: gry, które pokochasz

Kiedy jednak w końcu trafimy na porządną grę, czeka nas największy mankament – ​​sterowanie dotykowe. Nie jest to najprzyjemniejsze z gamingowego punktu widzenia i dlatego nie jest zaskakujące, że wiele gier może się na nim zawieszać. Oczywiście, wspomniane gamepady mogą rozwiązać tę przypadłość. Można je kupić za kilka koron, podłączyć i grać. Cóż, przynajmniej w idealnym przypadku. Oczywiście w praktyce nie musi to tak wyglądać. Z tego powodu lepiej, aby gracze poszukali innego rozwiązania. Jeśli więc chcą grać na urządzeniach mobilnych, bardziej opłacalne będzie urządzenie przenośne, takie jak Nintendo Switch (OLED) lub Steam Deck.

Czy Apple przyniesie zmiany? Raczej nie

W czystej teorii Apple ma wszelkie środki, aby zmienić sposób, w jaki patrzymy na obecny stan gier na telefonach. Ale (prawdopodobnie) tego nie zrobi. Mimo to nie ma pewności, czy gry w ogóle się przyjmą i czy gigant odniesie wystarczające zyski na tej zmianie. Jeśli się nad tym zastanowić, gracze Apple mają w tym zakresie znaczną przewagę i mogą naprawdę cieszyć się powolną lub pełną grą. Wystarczy podłączyć gamepad do iPhone'a i za pomocą AirPlay odzwierciedlić zawartość na przykład na telewizorze lub komputerze Mac. Voìla, gramy na telefonie, mamy duży obraz i w ogóle nie musimy polegać na sterowaniu dotykowym.

W idealnym świecie działałoby to w ten sposób. Ale nie jesteśmy w takiej sytuacji i wracamy do pierwotnego problemu – gracze nie mają dostępnych odpowiednich gier, a jeśli się pojawią, to są skazani na wyginięcie, z małą przesadą. Teoretycznie pełnoprawny gracz byłby bardziej zainteresowany grą płatną, jednak można liczyć na to, że ma do dyspozycji np. konsolę. Po co miałby wydawać pieniądze na grę mobilną, skoro może cieszyć się tą samą grą na innej platformie, być może z lepszą grafiką i rozgrywką? Z drugiej strony mamy tutaj zwykłych użytkowników, którzy prawdopodobnie nie będą chcieli wydać kilkuset na grę.

Świat gier mobilnych oferuje wiele możliwości, z których nikt jeszcze tak naprawdę się nie zgłębił. Obecnie możemy mieć tylko nadzieję, że w przyszłości doczekamy się ciekawych zmian, które mogą popchnąć cały segment o kilka kroków do przodu. Na razie jednak nie wygląda to na przełom. W każdym razie pozostaje jedna opcja – skorzystać z platformy do przesyłania strumieniowego w chmurze. W tym przypadku pełnoprawna gra działa na serwerach danej usługi, natomiast do urządzenia przesyłany jest jedynie obraz i oczywiście odsyłane są instrukcje sterujące. Oczywiście teraz konieczne jest użycie kontrolera gier. Korzystając z usługi GeForce NOW firmy Nvidia, możemy bez problemu zagrać w gry Payday 2, Hitman na iPhone'ach, czy zanurzyć się w „nowej” Forza Horizon 5 z Xbox Cloud Gaming. Szczerze mówiąc, niewiele osób korzysta z tej metody.

.