Zamknij reklame

Stosunkowo niewielki odsetek użytkowników Apple marzy o graniu na komputerach Mac. Wręcz przeciwnie, większość z nich postrzega komputery Apple jako świetne narzędzia do pracy lub multimediów. Mimo to fora dyskusyjne często otwierają interesujące dyskusje na temat gier i ogólnie komputerów Mac. Kilka lat temu komputery Mac były nieco lepsze, a wręcz przeciwnie, miały przyzwoitą pozycję, dzięki czemu gry były dla nich dość powszechne. Niestety złe decyzje i pewne błędy postawiły nas w obecnej sytuacji, w której platforma jest raczej ignorowana przez twórców gier - i całkiem słusznie.

Wskazówka: Czy lubisz czytać o grach? W takim razie nie możesz przegapić magazynu gier GamesMag.cz 

W maju 2000 roku Steve Jobs zaprezentował dość ciekawą nowość i tym samym pokazał potęgę ówczesnego Macintosha. Konkretnie mówił o pojawieniu się gry Halo na platformie Apple. Dziś Halo to jedna z najlepszych serii gier wszech czasów, dorównująca rywalowi Microsoftowi. Niestety, nie trwało to długo i około miesiąc później w społeczności graczy rozeszła się wieść, że Bungie, czyli studio stojące za stworzeniem pierwszej gry Halo, zostało wykupione przez Microsoft pod jej skrzydłami. Fani Apple’a musieli jeszcze poczekać na premierę tego konkretnego tytułu, ale wtedy po prostu mieli pecha. Nic więc dziwnego, że niektórzy fani zadają sobie ciekawe pytanie. Jaka byłaby sytuacja, gdyby zamiast tego przejęcia dokonał Apple i ugrzązł w świecie gier wideo?

Apple przegapiło okazję

Oczywiście, teraz możemy się tylko spierać, jak to wszystko mogłoby wyglądać. Niestety platforma Apple nie jest atrakcyjna dla twórców gier, dlatego nie mamy dostępnych wysokiej jakości tytułów AAA. Mac to po prostu mała platforma i jak już wspomniano, tylko niewielka część użytkowników Apple jest w ogóle zainteresowana grami. Z ekonomicznego punktu widzenia studiom nie opłaca się zatem przenosić gier na macOS. Można to wszystko podsumować bardzo prosto. Krótko mówiąc, Apple przespało czas i zmarnowało większość możliwości. Podczas gdy Microsoft wykupywał studia gier, Apple zignorował ten segment, co prowadzi nas do chwili obecnej.

Nadzieja na zmianę pojawiła się wraz z pojawieniem się chipsetów Apple Silicon. Pod względem wydajności komputery Apple ogromnie się poprawiły, a tym samym posunęły się o kilka poziomów do przodu. Ale to nie koniec wydajności. Nowe Maci są dzięki temu także bardziej ekonomiczne, co oznacza, że ​​nie cierpią już z powodu przegrzania, jak w poprzednich generacjach. Ale nawet to nie wystarczy do grania. W systemie operacyjnym macOS brakuje uniwersalnego interfejsu API grafiki, który byłby szeroko rozpowszechniony wśród społeczności graczy, zwłaszcza wśród programistów. Z drugiej strony Apple próbuje forsować swój Metal. Choć ten ostatni oferuje doskonałe rezultaty, to jest przeznaczony wyłącznie dla systemu macOS, co znacznie ogranicza jego możliwości.

mpv-shot0832

Komputerom Apple zdecydowanie nie brakuje wydajności. Przecież to pokazuje tytuł AAA Resident Evil Village, który pierwotnie został opracowany dla konsol obecnej generacji, takich jak Playstation 5 i Xbox Series X. Ta gra została teraz wydana również dla systemu macOS, w pełni zoptymalizowana dla komputerów Mac z Apple Silicon i API Metal. I wykracza poza oczekiwania użytkowników. Miłą niespodzianką była także technologia MetalFX do skalowania obrazu. Kolejnym świetnym przykładem jest porównanie chipsetów Apple A15 Bionic i Nvidia Tegra X1, które bije na głowę w przenośnej konsoli do gier Nintendo Switch. Pod względem wydajności chip Apple’a wyraźnie wygrywa, ale jednak pod względem gamingowym Switch stoi na zupełnie innym poziomie.

Brakujące gry

Cały problem związany z grami na platformach Apple zostałby rozwiązany wraz z pojawieniem się zoptymalizowanych gier. Niczego więcej po prostu nie brakuje. Ale jak wspomnieliśmy powyżej, twórcom gier nie opłaca się inwestować czasu i pieniędzy w przenoszenie swoich tytułów, co jest największym problemem. Gdyby gigant z Cupertino poszedł tą samą drogą co Microsoft, jest całkiem prawdopodobne, że granie na komputerach Mac byłoby dziś całkiem normalne. Choć nadzieje na zmiany nie są zbyt duże, nie oznacza to, że wszystko stracone.

W tym roku okazało się, że Apple prowadzi rozmowy w sprawie zakupu firmy EA, znanej w środowisku graczy z takich tytułów jak FIFA, Battlefield, NHL, F1, UFC i wielu innych. Ale przejęcie nie miało miejsca w finale. Pozostaje zatem pytanie, czy faktycznie kiedykolwiek zobaczymy zmianę.

.