Popularny menedżer plików iOS GoodReader pojawił się z kontrowersyjną aktualizacją podczas świąt Bożego Narodzenia. Ta aplikacja, która oprócz bardzo zaawansowanej pracy z plikami PDF umożliwia także przeglądanie dokumentów w praktycznie dowolnym formacie, wniosła w nowej wersji dużą nowość. Jest to funkcja o nazwie Speak, której domeną jest możliwość przekształcenia dowolnego dokumentu PDF lub TXT w audiobook.
Jednak aktualizacja usunęła również niektóre funkcje związane z iCloud. Twórcy obawiali się pobrania GoodReadera z App Store. Aby nie spotkać podobnego losu jak aplikacja Transmit (patrz niżej), profilaktycznie usunęli możliwość tworzenia nowych folderów w iCloud, ich usuwania czy przenoszenia plików pomiędzy folderami przechowywanymi w iCloud.
Twórcy przeprosili za trudności spowodowane usunięciem niektórych funkcji i odnieśli się do konieczności dostosowania się do zasad iCloud. Problem polega jednak na tym, że tak naprawdę nikt nie wie, jakie tak naprawdę obowiązują zasady dotyczące iCloud Drive i jego integracji z aplikacjami. Apple już kilkukrotnie zmieniało decyzję o braku możliwości wykorzystania tej funkcjonalności, dlatego twórcy GoodReadera mogą mieć nadzieję, że uda im się przywrócić pełne połączenie z iCloud.
Sprawa wokół aplikacji Transmit udowadnia, że nawet sam Apple ma bałagan we własnych zasadach. Trzeba było go pozbawić funkcji „Wyślij na iCloud Drive” pod naciskiem Apple’a, ale po nagłośnieniu całej sprawy w Cupertino przez media, zmieniono decyzję i Transmit mógł wrócić w pierwotnej formie. Innym przykładem jest brak przejrzystości w zakresie widżetów, które popularny kalkulator PCalc prawie za to zapłacił. Jednak nawet tutaj, w tym przypadku Apple ostatecznie zmieniło swoje stanowisko. Przecież analizuje cały problem w kontekście nasz artykuł.
Możliwe, że nawet GoodReader w końcu otrzyma oryginalne funkcje i pełny dostęp do iCloud Drive. Deweloperzy zapewne czekają jednak na doprecyzowanie zasad i nie chcą niepotrzebnie narażać swojej aplikacji na ryzyko niezaliczenia przez zespół zatwierdzający Apple. Zobaczymy więc, jak rozwinie się cała sytuacja i jak Apple zareaguje na tę sytuację. Ale obecny stan to bałagan, w którym wszyscy tracą. Apple, programiści, a co najważniejsze sami użytkownicy, którzy powinni mieć największe znaczenie dla odpowiedzialnych pracowników Apple.
[adres aplikacji=https://itunes.apple.com/cz/app/goodreader/id777310222?mt=8]
Apple, które szczyci się innowacyjnością, jest ostatnio coraz bardziej zaskakiwane przez ludzi korzystających z jej produktów w innowacyjny sposób. Szkoda. Po prostu bardzo podobała mi się integracja iCloud w Good Reader i miałem nadzieję, że będzie to standard. Nie jest…
A do czego właściwie służy iCloud Drive? Jakoś brakuje mi sensu tej usługi..
Kolejna aktualizacja została już wysłana - funkcje wróciły.
Aha, kupiłem Apple, bo to były produkty niemalże idealne... A te czasy już minęły, więc co teraz kupuje osoba, która nie chce się zajmować swoim sprzętem? :-(
Aligator? :D
No cóż, powoli przechodzę na WP. O to też nie musisz się martwić... Jestem szczęśliwym użytkownikiem iPhone'a już od dłuższego czasu, jednak ostatnio podejście Apple'a zaczyna mi działać na nerwy...
Swoją drogą, czy Apple nie powinien zakazać własnych aplikacji iWork? Przecież pozwalają także na „tworzenie, zmienianie i przenoszenie plików w iCloud”...?