Klęska map w iOS 6 uczyniła Mapy Google jedną z najbardziej oczekiwanych aplikacji roku. Choć sama aplikacja jest świetna, to w szczególności cierpi na niskiej jakości materiałach mapowych, których dostawcą jest głównie TomTom. Apple ciężko pracuje nad poprawkami, ale dotarcie do poziomu, w którym znajduje się obecnie Google, zajmie lata.
Pojawiło się wiele raportów dotyczących aplikacji Mapy Google. Ktoś twierdził, że już czeka w App Store, według innych Google nawet jeszcze z tym nie zaczął. Deweloper Ben Guild rzucił światło na całą sytuację. On sam blogu opublikował kilka częściowych zrzutów ekranu (a raczej zdjęcie ekranu z uruchomioną aplikacją) z będącej w toku wersji alfa, nad którą ciężko pracują programiści w Mountain View.
Aplikacja powinna posiadać kilka usprawnień w stosunku do poprzedniej wersji z iOS 5. W szczególności będą one wektorowe, podobnie jak Mapy w iOS 6 (Mapy Google w poprzednim iOS były bitmapami), obracając dwoma palcami będzie można obracaj mapę do woli, a aplikacja powinna też działać bardzo szybko. Same zrzuty ekranu nie mówią wiele, wskazują jedynie na pudełkowaty wygląd pola wyszukiwania, które można zobaczyć także na Androidzie. Oczekuje się, że Google Maps zaoferuje także informacje o ruchu drogowym i transporcie publicznym, Street View i widok 3D, podobnie jak aplikacje na Androida, ale na nawigację chyba nie ma co liczyć.
Żadna data nie jest jeszcze znana, ale Google prawdopodobnie będzie dążyć do premiery w grudniu. Do tego czasu użytkownicy iOS 6 będą musieli zadowolić się Gottwaldovem, Praską Wyspą Strzelców czy nieistniejącym Zamkiem Praskim.
Więcej o Mapach Google:
[powiązane posty]
Jeśli chodzi o błędy na mapach - widzę tam wyspę Shootera ;-) jednak odnajduje Strelecky ostrov w Pradze i zaznacza ją poprawnie jako miejsce do nawigacji. Zawsze widzę Zlín jako Zlín, a kiedy szukam Gottwaldova, znowu odnajduję Zlín. – Czyli tego błędu nie ma.
Jojo, Wyspa Strzelców. O ile wiem, Gottwaldov nadal znajduje się w angielskiej wersji systemu.
Może powinienem jeszcze trochę poczekać z oczernianiem Gottwaldowa, komuniści idą do przodu, a nie cofają się....
Jeżdżę około 200/300 mil dziennie po stanach i już kilka razy korzystałem z map Apple i zawsze są w porządku i na miejscu, więc dokumenty w Kalifornii są w idealnym porządku, ale oczywiście Europa to coś innego i tak będą duże wady...
Nie wiem też, co wszyscy inni mają wspólnego z Gotwaldem? Dyt był tam tylko w wersji beta, prawda? :-D Ja też mam tam Zlín
O ile mi wiadomo, angielska wersja systemu nadal zawiera Gotwalda.
Potwierdzam, jest w angielskiej wersji systemu. Po prostu nie znoszę Czech. Próbowałem, ale przyciski takie jak „anuluj” lub „doładuj” natychmiast odebrały mi chęć spróbowania. Tylko mapa w wersji angielskiej jest okropna - wciąż można się domyślić, czym jest Leitomischl, ale jeśli skręcimy na zachód od Nové Mesto na Morave (ładnie nazwanego ze znakami diakrytycznymi), znajdziemy miasto Saar (powinno być Zdar nad Sazavou) lub w ogóle nie znajdziesz Mariańskich Łaźni, a zamiast nich jest Horgassing, więc nawet nie chcesz patrzeć na te mapy. Jednocześnie na mapach google w przeglądarce wszystko wygląda tak ładnie i uporządkowanie, nawet w iOS 5 tak nie było (niektóre nazwy też zostały przetłumaczone).
ustawienia/mapy/zawsze w języku angielskim -> wyłączone
i masz piękne czeskie imiona :)
Dziękuję za podpowiedź, nie wiedziałem o tym. Jakie to proste. :-)
Dziękuję za podpowiedź, nie wiedziałem o tym.
(Dyskusja znów staje się szalona, ostatnio jest to dość powszechne.)
Nie wiem o co Ci chodzi, jeździłem już kilka razy według nowych map Apple i jest w miarę ok. I akceptuję fakt, że nie jest to pełnoprawna aplikacja.
teraz wystarczy dodać zakaz map wektorowych online do warunków sklepu z aplikacjami, a Google może znów zacząć działać :-)
cóż, zacząłem używać map Google do orientacji podczas poruszania się po Bratysławie z psem... i całkiem się do tego przyzwyczaiłem... a pojawienie się nowych map jabłkowych wywołało we mnie spore zniesmaczenie i sprawiło, że zacząłem szukać nowych miejsc, w których czasami bywałem muszę się poczuć niekomfortowo, bo muszę do tego używać przeglądarki lub wypróbować inne aplikacje... oczywiście jestem fanem Apple'a... ale pod warunkiem, że ich mapy są na tym samym poziomie, co te z Google , będę się tego trzymał... więc wypuść ich jak najszybciej ;-)
cóż, zacząłem używać map Google do orientacji podczas poruszania się po Bratysławie z psem... i całkiem się do tego przyzwyczaiłem... a pojawienie się nowych map jabłkowych wywołało we mnie spore zniesmaczenie i sprawiło, że zacząłem szukać nowych miejsc, w których czasami bywałem muszę się poczuć niekomfortowo, bo muszę do tego używać przeglądarki lub wypróbować inne aplikacje... oczywiście jestem fanem Apple'a... ale pod warunkiem, że ich mapy są na tym samym poziomie, co te z Google , będę się tego trzymał... więc wypuść ich jak najszybciej ;-)