Zamknij reklame

Ponieważ dzisiaj i wczoraj sporo działo się w świecie IT, w ramach dzisiejszego podsumowania IT przyjrzymy się wiadomościom zarówno z dzisiejszego, jak i wczorajszego dnia. W pierwszej wiadomości przypomnimy sobie premierę nowego telefonu od Google, który ma konkurować z iPhonem SE, w kolejnej przyjrzymy się zupełnie nowemu Samsungowi Galaxy Z Fold drugiej generacji , który Samsung zaprezentował kilka godzin temu. W trzecim newsie przyjrzymy się, jak Instagram uruchomił Reels, czyli najprościej mówiąc, „zamiennik” TikToka, a w ostatnim akapicie przyjrzymy się liczbie abonentów usługi Disney+.

Google wprowadził konkurencję dla iPhone'a SE

Wczoraj widzieliśmy prezentację nowego Pixela 4a od Google'a. To urządzenie ma konkurować z budżetowym iPhonem SE drugiej generacji pod względem ceny i specyfikacji. Pixel 4a ma wyświetlacz o przekątnej 5.81″ z małym okrągłym wycięciem w lewym górnym rogu – dla porównania iPhone SE ma wyświetlacz 4.7″, oczywiście ze znacznie większymi ramkami wokół wyświetlacza, za sprawą Touch ID. Całkiem możliwe, że powinniśmy jednak poczekać na iPhone'a SE Plus, który pod względem wyświetlacza byłby znacznie bardziej odpowiedni do porównania z Pixelem 4a. Jeśli chodzi o procesor, Pixel 4a oferuje ośmiordzeniowy Qualcomm Snapdragon 730 wraz z chipem zabezpieczającym Titan M. Jest również wyposażony w 6 GB pamięci RAM, jeden obiektyw 12.2 Mpix, 128 GB pamięci i baterię 3140 mAh. Dla porównania iPhone SE ma najmocniejszy chip A13 Bionic, 3 GB RAM-u, pojedynczy obiektyw o rozdzielczości 12 Mpix, trzy opcje przechowywania (64 GB, 128 GB i 256 GB) oraz akumulator o pojemności 1821 mAh.

Samsung zaprezentował na dzisiejszej konferencji nowego Galaxy Z Fold 2

Jeśli chociaż jednym okiem śledziliście dzisiejsze wydarzenia w świecie IT, z pewnością nie przegapiliście konferencji Samsunga, która nosiła tytuł Unpacked. Na tej konferencji Samsung zaprezentował drugą generację swojego popularnego urządzenia o nazwie Galaxy Z Fold. Gdybyśmy mieli porównać drugą generację z pierwszą, na pierwszy rzut oka najprawdopodobniej zauważymy większe wyświetlacze, zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz. Wewnętrzny wyświetlacz ma przekątną 7.6″, częstotliwość odświeżania 120 Hz i warto dodać, że obsługuje HDR10+. Wyświetlacz zewnętrzny ma przekątną 6.23″ i rozdzielczość Full HD. Wiele zmian miało miejsce głównie „pod maską”, czyli w sprzęcie. Kilka dni temu my Was powiadomiony o tym, że w nowym Galaxy Z Fold powinien pojawić się najnowszy i najpotężniejszy procesor od Qulacomma, czyli Snapdragon 865+. Teraz możemy potwierdzić, że te spekulacje były prawdziwe. Oprócz Snapdragona 865+ przyszli posiadacze Galaxy Z Fold drugiej generacji mogą liczyć na 20 GB RAM-u. Jeśli chodzi o pamięć, konsumenci będą mogli wybierać spośród kilku wariantów, z których największy będzie miał 512 GB. Tajemnicą pozostaje jednak cena i dostępność Galaxy Z Fold 2 drugiej generacji.

Instagram wprowadza nową funkcję Reels

Kilka dni temu przeprowadziliśmy Was przez jedno z podsumowań powiadomiony że Instagram wkrótce uruchomi nową platformę Reels. Platforma ta ma w założeniu służyć jako konkurent TikToka, który obecnie ma powstać zbliżający się zakaz tonąc w problemach. Jeśli więc ByteDance, firmie stojącej za TikTokiem, nie dopisze szczęście, wygląda na to, że Instagram Reels może odnieść ogromny sukces. Oczywiście Instagram wie, że twórcy treści i sami użytkownicy nie przejdą tak po prostu z TikToka na Reels. Dlatego zdecydował się zaoferować kilku twórcom treści TikTok, którzy odnieśli sukces, nagrodę finansową, jeśli zrezygnują z TikTok i przejdą na Reels. TikTok oczywiście chce zatrzymać swoich użytkowników, dlatego też dla swoich twórców przygotował różne nagrody finansowe. Wybór należy więc obecnie wyłącznie do samych twórców. Jeśli twórca zaakceptuje ofertę i przełączy się z TikToka na Reels, można założyć, że przyciągnie ze sobą niezliczoną liczbę obserwujących, co jest właśnie celem Instagrama. Zobaczymy, czy Instagram Reels wystartuje – obecna sytuacja na TikToku zdecydowanie może temu pomóc.

Disney+ ma prawie 58 milionów abonentów

Usługi przesyłania strumieniowego są obecnie bardzo popularne. Niezależnie od tego, czy chcesz posłuchać muzyki, czy obejrzeć seriale czy filmy, masz do wyboru kilka usług – z zakresu muzyki, Spotify i Apple Music, w przypadku seriali np. Netflix, HBO GO czy Disney+. Niestety, Disney+ nadal nie jest dostępny w Czechach i wielu innych krajach europejskich. Mimo to usługa ta radzi sobie wyjątkowo dobrze. W trakcie jego funkcjonowania, tj. według stanu na listopad 2019 r. ma już prawie 58 mln abonentów, czyli o trzy miliony więcej niż w maju 2020 r., a 50-milionowy znak abonencki Disney+ udało się przebić na początku tego roku. Do końca 2024 roku usługa Disney+ powinna oczywiście rozszerzyć się na inne kraje, a łączna liczba aktywnych abonentów powinna wynieść około 60-90 milionów. Na razie Disney+ jest dostępny w USA, Kanadzie i kilku krajach Europy – jak wspominaliśmy, niestety nie w Czechach.

.