Zamknij reklame

Przyszłość gier leży w chmurze. Przynajmniej ten pogląd stale się rozwija w ostatnich latach, głównie za sprawą pojawienia się Google Stadia i GeForce NOW. To właśnie te platformy są w stanie zapewnić wydajność wystarczającą do grania np. w tzw. gry AAA, nawet na kilkuletnim MacBooku bez dedykowanej karty graficznej. W obecnej sytuacji dostępne są trzy funkcjonalne usługi, które jednak podchodzą do koncepcji gier w chmurze z nieco innych stron. Przyjrzyjmy się więc im razem i w razie potrzeby doradźcie i pokażmy sobie nawzajem możliwości grania na Macu.

Trzej gracze na rynku

Jak wspomnieliśmy powyżej, pionierami w dziedzinie gamingu w chmurze są Google i Nvidia, które oferują usługi Stadia i GeForce NOW. Trzecim graczem jest Microsoft. Wszystkie trzy firmy podchodzą do tego nieco inaczej, więc pozostaje kwestia, która usługa będzie Ci najbliższa. W finale zależy to od tego, jak faktycznie grasz w gry i jak często. Przyjrzyjmy się więc poszczególnym opcjom bardziej szczegółowo.

GeForce NOW

GeForce NOW jest przez wielu uważana za najlepszą dostępną obecnie w segmencie gier w chmurze. Choć Google miał w tym kierunku świetne oparcie, to niestety z powodu częstych błędów przy uruchomieniu swojej platformy Stadia stracił sporo uwagi, która logicznie skupiła się następnie na dostępnej konkurencji ze strony Nvidii. Ich platformę możemy nazwać najbardziej przyjazną i prawdopodobnie najprostszą. Jest ona również dostępna za darmo w bazie, jednak dostajesz dostęp tylko na godzinę rozgrywki i czasami możesz spotkać się z sytuacją, w której będziesz musiał „ustawić się w kolejce”, aby się połączyć.

Większa zabawa przychodzi tylko z ewentualną subskrypcją lub członkostwem. Kolejny poziom, nazwany PRIORYTET, kosztuje 269 koron miesięcznie (1 koron na 349 miesięcy) i oferuje szereg innych korzyści. W takim przypadku otrzymasz dostęp do komputera do gier klasy premium z większą wydajnością i obsługą RTX. Maksymalna długość sesji wynosi 6 godzin i można grać w rozdzielczości do 6p przy 1080 FPS. Najważniejszym wydarzeniem jest program RTX 60, który jak sama nazwa wskazuje, daje Ci komputer do gier z kartą graficzną RTX 3080. Dodatkowo możesz cieszyć się nawet 3080-godzinnymi sesjami gier i grać w rozdzielczości do 8p przy 1440 FPS (tylko PC i Mac). Możesz jednak cieszyć się rozdzielczością 120K HDR także za pomocą Shield TV. Oczywiście trzeba się też spodziewać wyższej ceny. Członkostwo można kupić tylko na 4 miesięcy za 6 koron.

Nvidia GeForce Now FB

Pod względem funkcjonalności GeForce NOW działa całkiem prosto. Kupując abonament praktycznie otrzymujesz dostęp do komputera gamingowego w chmurze, z którego możesz korzystać jak chcesz – ale oczywiście tylko do gier. Tutaj widać prawdopodobnie największą korzyść. Usługa umożliwia powiązanie Twojego konta z bibliotekami gier Steam i Epic Games, dzięki czemu możesz od razu rozpocząć zabawę. Gdy już posiadasz gry, GeForce NOW zajmie się jedynie ich uruchomieniem. Jednocześnie istnieje również możliwość dostosowania ustawień graficznych bezpośrednio w danej grze do własnych upodobań, należy jednak liczyć się z ograniczeniem rozdzielczości ze względu na używany plan.

Google Stadia

Aktualizacja 30 – Usługa gier Google Stadia oficjalnie dobiega końca. Jej serwery zostaną wyłączone 9 stycznia 2022 r. Google zwróci klientom pieniądze za zakupiony sprzęt i oprogramowanie (gry).

Na pierwszy rzut oka usługa Google Stadia wygląda praktycznie tak samo – jest to usługa, która pozwala grać w gry nawet na słabym komputerze czy telefonie komórkowym. W zasadzie można powiedzieć, że tak, ale jest kilka różnic. Stadia robi to trochę inaczej i zamiast pożyczać komputer do gier taki jak GeForce NOW, wykorzystuje zastrzeżoną technologię zbudowaną na Linuksie do strumieniowego przesyłania samych gier. I to jest właśnie różnica. Jeśli więc chcesz grać za pośrednictwem tej platformy od Google, nie będziesz mógł korzystać z istniejących bibliotek gier (Steam, Origin, Epic Games itp.), ale będziesz musiał ponownie kupić gry, bezpośrednio od Google.

test-stadiów-google-2
Google Stadia

Żeby jednak nie urazić serwisu, trzeba przyznać, że stara się on choć częściowo zrekompensować tę przypadłość. Co miesiąc Google udostępnia Ci w ramach subskrypcji mnóstwo dodatkowych gier, które pozostają z Tobą „na zawsze” – czyli do momentu anulowania subskrypcji. Tym krokiem gigant stara się utrzymać Cię jak najdłużej, bo np. po roku regularnego płacenia możesz żałować, że przegrałeś tak wiele gier, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że trzeba za nie płacić bezpośrednio na Platforma. Mimo to Stadia ma wiele zalet i dziś jest świetną opcją do grania w chmurze. Ponieważ usługa działa w przeglądarce Chrome, która, nawiasem mówiąc, jest również zoptymalizowana dla komputerów Mac z Apple Silicon, nie napotkasz ani jednego problemu ani zacięcia. Później jest podobnie z ceną. Miesięczny abonament na Google Stadia Pro kosztuje 259 koron, ale można grać także w 4K HDR.

xCloud

Ostatnią opcją jest xCloud firmy Microsoft. Ten gigant postawił na posiadanie jednej z najpopularniejszych konsol do gier wszechczasów i próbuje przekształcić ją w gaming w chmurze. Oficjalna nazwa usługi to Xbox Cloud Gaming i obecnie jest ona wyłącznie w fazie beta. Choć na razie nie słychać o nim wystarczająco dużo, trzeba przyznać, że ma świetną pozycję i stosunkowo szybko może zdobyć miano najlepszej usługi do gier w chmurze. Po dokonaniu płatności zyskujesz nie tylko dostęp do samego xCloud, ale także do Xbox Game Pass Ultimate, czyli rozbudowanej biblioteki gier.

Na przykład pojawienie się gry Forza Horizon 5, która od chwili premiery zbiera owacje na stojąco, jest obecnie przedmiotem dyskusji wśród graczy i miłośników gier wyścigowych. Osobiście kilkukrotnie słyszałem od zawiedzionych fanów Playstation, że nie mogą zagrać w ten tytuł. Ale jest odwrotnie. Forza Horizon 5 jest już dostępna w ramach Game Pass, a do grania w nią nie potrzeba nawet konsoli Xbox, gdyż można to zrobić za pomocą komputera, Maca, a nawet iPhone'a. Jedynym warunkiem jest to, że do urządzenia podłączony jest kontroler gier. Ponieważ są to gry przeznaczone głównie na konsolę Xbox, nie można nimi oczywiście sterować za pomocą myszy i klawiatury. Pod względem cenowym usługa jest najdroższa, gdyż kosztuje 339 koron miesięcznie. Trzeba jednak wziąć pod uwagę to, do czego uzyskujesz dostęp, aby usługa zaczęła mieć coraz większy sens. Jednak pierwszy, tzw. miesiąc próbny będzie Cię kosztować zaledwie 25,90 koron.

Jaką usługę wybrać

Ostatecznie pozostaje tylko pytanie, jaką usługę wybrać. Oczywiście zależy to przede wszystkim od Ciebie i tego jak faktycznie grasz. Jeśli uważasz się za bardziej entuzjastycznego gracza i lubisz poszerzać swoją bibliotekę gier, to GeForce NOW będzie dla Ciebie jak najbardziej sensowny, gdy będziesz mieć jeszcze pod kontrolą poszczególne tytuły, np. na Steamie. Niewymagający gracze mogliby wówczas być zadowoleni z usługi Stadia od Google. W tym przypadku masz pewność, że co miesiąc będziesz miał w co grać. W każdym razie problem może leżeć w wyborze. Ostatnią opcją jest gra w chmurze Xbox. Choć usługa dostępna jest obecnie jedynie w ramach wersji beta, to na pewno ma wiele do zaoferowania i oferuje zupełnie inne podejście. W ramach dostępnych wersji próbnych możesz wypróbować wszystkie i wybrać najlepszą.

.