Kable White Lightning do iPhone'ów i iPadów są kultowe, ale nie zawsze wytrzymują tak długo, jak urządzenia, które mają ładować. Gdy taki kabel trafi na Twoje wieczne łowiska, zakup nowego od Apple’a może okazać się dość kosztowny. Istnieją jednak również tańsze alternatywy. Jeden z nich nazywa się Epico.
Do każdego iPhone'a lub iPada dołączony jest zawsze kabel Lightning o długości jednego metra. U niektórych może on posłużyć kilka lat, u innych trzeba go zmienić już po kilku miesiącach. Rzeczywiście, kable Apple słyną z białego koloru, a także z częstych „awarii”.
Ale kiedy Twój oryginalny kabel Lightning naprawdę przestanie działać, przekonasz się, że Apple sprzedaje ten sam metrowy kabel za imponującą cenę 579 koron. Tak wielu może chcieć poszukać tańszej alternatywy, jaką jest kabel Epico.
Nawet na pierwszy rzut oka nie trzeba by go odróżniać od oryginalnego kabla. Pozostaje kultowy biały kolor, Lightning po jednej stronie i USB (w nieco innej stylistyce) po drugiej. Ważne jest również to, że Epico posiada dla swojego kabla certyfikat MFI (program Made for iPhone), co oznacza, że jego funkcjonalność gwarantuje Apple, w zakresie ładowania i synchronizacji produktu.
Kabel Epico Lightning do iPhone'a kosztuje 399 koron, czyli o ponad 30 procent mniej w porównaniu z oryginalnym kablem, który działa dokładnie tak samo. Oprócz kabla w pakiecie od Epic znajduje się także zasilacz USB o mocy 5 W, który normalnie można dostać od Apple’a za dodatkowe 579 koron. Chociaż adaptery nie są tak wadliwe, zawsze warto mieć w domu dodatkowy.
Dlatego kabel Epica nie oferuje dodatkowych rzeczy, jak większa rezystancja, większa długość czy dwustronne USB w porównaniu do oryginalnego kabla Lightning od Apple, ale stosunek ceny do wydajności, który jest taki sam w przypadku obu produktów, wygrywa Epico.
Jeśli „jakościowo” jest taki sam, to nie widzę powodu, aby go kupować. Czy nie lepiej kupić coś droższego, ale starczającego na długo?
Na pewno tak, jeśli znasz droższy kabel, którego nie będę odłączał od napędu za 6 miesięcy, to proszę o przesłanie linku. Origo wytrzyma mi maksymalnie 3 miesiące, trzeba tylko pamiętać o pociągnięciu bezpośrednio za złącze i pociągnięciu za "drut" :-)
http://jablickar.cz/belaycords-oboustranny-odolny-a-stylovy-lightning-kabel/
Primo z tekstu linku: „Kilka miesięcy testów wykaże, czy BelayCords rzeczywiście wytrzymują dłużej niż oryginalne kable Apple.” Miałem na myśli praktyczne doświadczenia tego samego „świńskiego użytkownika” co ja :-)
Wczoraj otrzymałem dwa kable BelayCord, więc nie mogę oceniać na podstawie wieloletniego doświadczenia, tylko na podstawie wyglądu kabla. I śmiem twierdzić, że to naprawdę będzie kabel na dość długo.
Linki BelayCord mamy w domu już od około 2-3 miesięcy i nadal są jak nowe, osłona złącza (z tego, z czego wyciągasz kabel) jest aluminiowa - więc wystarczy. Oplot również sprawia dobre wrażenie, a kabel jest ogólnie znacznie twardszy. Przez ten czas nie wykazały jeszcze żadnych oznak zużycia, więc zdecydowanie je polecam... i pewnie polecę jeszcze większej liczbie osób, bo coolkick.cz już raz je podrożał (nie jestem do końca pewien, ale kupiliśmy je po nieco niższej cenie), a nawet niedawno sprzedaliśmy je za 950 CZK, było ich niewiele na magazynie i popyt był duży, więc pewnie chwilowo podniósł cenę, przecież to jedyne, co odstraszyło nas od zakupu dwóch kolejnych sztuk :)
Jak pisze Aljosha, ale ogólnie wszystko z dzianinową powierzchnią. W Apple (a nigdzie indziej się z tym nie spotkałem) problem tkwi w materiale. Ich guma nie rwie się, a jedynie rozpada, i najwyraźniej dzieje się tak za sprawą potu i tłuszczu na palcach.
No nie wiem, latem kupiłem używanego iPhone'a w Wielkiej Brytanii bez kabla i ładowarki, za około funta (40 CZK) kupiłem kabel na eBay i wtedy działa i synchronizuje się dobrze :D
Rozumiem, że pewnie mało kto chce tego słuchać, ale chodzi o to, jak ja potraktuję kabel - metrową Lightnintę mam od dwóch lat (zwijam do torby, noszę z akumulatorem ext i dalej aby go regularnie używać) i jest nienaruszony, podobnie jak inne błyskawice w domu..
Masz rację, kable często ulegają uszkodzeniu w wyniku niedbałego obchodzenia się, ciągnięcia wtyczki za kabel, noszenia ciężkiej ładowarki za kabel itp. Ale niektóre kable Apple naprawdę się rozpadają, jakby skorodowały je kwasy. Niestety nie mamy Apple Store w Czechach, więc reklamacja jest dość skomplikowana :(
W większości oryginalne kable wytrzymały mi około 2 lat, a więc dość długo, ale traktuję je dobrze. Najczęściej zdarzało się, że po tych 2 latach zaczynała się odklejać górna część kabla, a więc był to znak, że matro nie jest tak dobre, jak mogłoby się wydawać. To prawda, że \uXNUMXb\uXNUMXbw bajglu, w którym go wyciągnąłem, może być trochę wilgoci.
PS: Lampka ma około roku i ok, zobaczymy czy wytrzyma te 2 lata ;-).
Wolałbym kupić kabel z Aliexpress, gdzie kosztuje ułamek ceny i działa świetnie.
Powodzenia w synchronizacji i zdrowiu baterii.
No cóż, wolałbym dopłacić za opracowanie kolejnego kabla bezpośrednio do Apple...
...A czy ktoś ma doświadczenie z tą pułapką? Czy to wygląda fajnie? Nie wydaje sygnału dźwiękowego ani nie brzęczy?
Nie rozumiem. Oświetlenie ciągnę za kabel, a nie za złącze, zwijam je i ciągnę ze sobą wszędzie... A jednak od premiery iPhone'a 5 nie udało mi się zniszczyć ani jednego. Co z tym zrobić :-D?
Nie rozumiem tego.
Cena jest dobra, ale odpowiedzi na podstawowe rzeczy nie przychodzą.
Inne podejrzane rzeczy są najważniejsze w sklepie. Zweryfikowałeś 100000 XNUMX klientów w ciągu roku działalności? Może…
Okładki do iPhone'a 6 i 6s są razem i wiemy, że poza tym są duże (nawet jeśli nie za bardzo).
Nie ma sensu ryzykować :-).