Sonos to jeden z najbardziej znanych producentów bezprzewodowych głośników do domów, gdzie koncentruje się na całym systemie dźwiękowym, a nie tylko na poszczególnych pomieszczeniach. Głośniki współpracują z większością urządzeń mobilnych, gdzie użytkownik wybiera, czego, gdzie i w jakich warunkach będzie słuchać, a od dziś muzyki z Apple Music można oficjalnie słuchać także na Sonos.
W związku z tymi możliwościami Sonos zorganizował ogólnoświatowe badanie z udziałem trzydziestu tysięcy uczestników, w którym obserwował wpływ muzyki na gospodarstwa domowe, a dokładniej relacje między ich mieszkańcami. Badanie wykazało pozytywną korelację pomiędzy muzyką w domu a większą ilością seksu, wyższą satysfakcją z związku, ogólnym szczęściem, liczbą wspólnych posiłków w rodzinie czy współpracą w obowiązkach domowych.
Drugą częścią tej samej inicjatywy był eksperyment społeczny, który objął zwykłe rodziny i domy kilku znanych muzyków (St. Vincent, Killer Mike z Run the Jewels i Matt Berninger z The National). Porównał tydzień bez muzyki z tygodniem z domami w pełni wyposażonymi w systemy Sonos nasłuchujące życia domowego uczestników.
Postęp eksperymentu monitorowano za pomocą kamer i nadajników, w tym kamer Nest, Apple Watch i Nadajniki iBeacon. Uchwycony materiał zostanie wykorzystany w nowej kampanii reklamowej, przy której Sonos współpracuje z Apple Music. Jest to pierwsza współpraca marketingowa w ramach usługi przesyłania strumieniowego Apple i jest jej kontynuacją Grudzień ogłaszając pełne wsparcie dla Apple Music na urządzeniach Sonos i dzisiaj oficjalnie rozpoczynając współpracę. Póki co usługa Apple na głośnikach Sonos jest w fazie beta.
Joy Howard, dyrektor ds. marketingu Sonos, wspomniała, że chociaż nie jest wielką fanką współpracy marketingowej z dużymi markami, porównałaby potencjał współpracy z Apple Music do dobrej „współpracy tenisowej”. Howard odwoływał się do jej przeszłości, gdy pracowała w Converse. W ramach bezpośredniej współpracy zespołów marketingowych obu firm „naturalnie rozmawialiśmy ze sobą o połączeniu sił, aby wykorzystać to, czego każdy z nas chce i każdy z nas ma”.
Sonos może zaoferować Apple pięć milionów domów z głośnikami używanymi do strumieniowego przesyłania muzyki od konkurencyjnych firm. Z drugiej strony Apple ma dużą bazę klientów, którzy mają bardzo ciepły stosunek do muzyki.
Efekty tej współpracy po raz pierwszy zostaną zaprezentowane w formie trzydziestosekundowych i jednominutowych reklam podczas ogłoszenia wyników tegorocznych nominacji do muzycznych nagród Grammy w USA. Niedługo potem krótsze wersje, takie jak GIF, pojawiają się na Tumblrze i w innych miejscach w Internecie. Próbki są już dostępne do obejrzenia Tumblr Sonos, w nagłówku którego widać obok siebie logo Sonos i Apple Music.
[su_youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=OON2bZdqVzs” szerokość=”640″]
Cóż, ta marka jest dla mnie całkiem nowa. Jak to gra? Znam z dobrych B&O, JBL, HK, Bose….
Ale Sonos…. czy to coś na poziomie Beatsów?
Powinno grać przyzwoicie, ale poszedłem do Bowers & Wilkins A7 na AirPlay i jest spoko. Grają ostro.
Dzięki za post. Mam wybrane trzy sztuki Sonos (2x Play:1 i 1x Play:5) i chciałem je kupić przed świętami, nie słuchając ich - tak dobrze wyglądam (czytaj: brzmię) według wszystkich właścicieli. Chciałbym je gdzieś usłyszeć. Jeśli znasz kogoś, kogo można zobaczyć i usłyszeć w okolicach Pragi, oto informacja; przecież tysiąc euro bez odsłuchu to trochę ryzyko (choć w przypadku Sonosa to chyba minimalne).
Zmieniłbym zdanie. Za tę cenę można mieć JBL AUTHENTICS L16 - naprawdę uczciwy głośnik ważący ok. 17 kg
Na YouTubie już widać, że głośnik to inna liga.
Dzięki Michael. Na forum jest takie, że za 1000 Euro powinienem mieć 3 głośniki - duży Play:5 do salonu, Play:1 do sypialni i Play:1 do drugiego pokoju. To, że dwa ostatnie są monofoniczne, nie ma żadnego znaczenia; do tej pory nie było muzyki ani od małego jamnika. Dodatkowo każdy z głośników posiada własny procesor i elektronikę, które umożliwiają łączenie się z chmurami zasobów internetowych. Jasne, Wi-Fi jest potrzebne i brakuje elegancji odtwarzania czegokolwiek z własnego źródła, ale nie przeszkadza mi to aż tak bardzo. I powinien być wysokiej jakości, gdy Apple umieści w nim swoją nazwę.
Jasne, Ivan, myślałem, że będziesz chciał przebadać wiele pomieszczeń. Mimo to uważam, że Authentic grają naprawdę dobrze i z łatwością zapełnią 50-metrowy pokój. Alternatywnie uzupełnij go o coś mniejszego, jeśli chcesz odtwarzać kilka innych utworów jednocześnie. W sprzedaży jest także tańszy wariant L8.
Apple wszędzie stawia swoją nazwę – np. Beats jest dość „śmieciowy” z audio punktu widzenia, ale ma wysokie ceny i Apple promuje go wszędzie, gdzie się da.
Sonosa na własne uszy nie słyszałem, ale już z próbek i sądząc po konstrukcji i specyfikacji widać, że będzie to coś na kształt Beatsa i zwykłych kolumn w okolicach 5-8 tys.
Ale oczywiście chodzi też o to, czego się od danej osoby oczekuje – „gra”, to będzie, możesz nagłośnić różne pomieszczenia niezależnie, ale nie zrobisz z tego Hi-Fi.
JBL L16 czy L8 (chyba 17000) to prawdziwe „repliki” – oczywiście JBL robi tandetę po niższej cenie, jak każda dzisiejsza marka.
Kupiłem JBL L16 w październiku 2015 za specjalną cenę 800 euro. Mogę jedynie potwierdzić jakość i zasięg dźwięku. Z pewnością JBL również poszedł drogą chińskiego outsourcingu produkcji, ale łącze Century L100 jest. I nie tylko estetyczne, ale przede wszystkim dźwiękowe. Chciałem mieć w domu czarno-białą A7, ale po teście odmówiłem. Testowałem BOSE, DENON Heox i nic. Po prostu nie czuć tego w dźwięku. Może B&O nadal daje jakość, albo uczciwe Cambridge Audio. Wersja Minx zatrudnia. Ale JBL L16 jest w tym niezastąpiony.
Sonos to świetna rzecz, ale UWAGA! Jest to system przeznaczony do środowisk specjalnych, które muszą spełniać wymagania akustyczne.
Spróbuj zajrzeć na tę stronę, na której możesz porównać dźwięk. jakość poszczególnych zespołów bezprzewodowych. http://switcher.oluvsgadgets.net
Oto wideo
http://youtu.be/FuJkEDqgIio
A oto recenzja
http://www.hifi-voice.com/testy-a-recenze/all-in-one-pristroje/1639-jbl-authentics-l16.html
Słyszałem to na żywo w Jenie zeszłego lata i brzmi świetnie – to naprawdę można porównać z podstawowymi urządzeniami Hi-Fi i ma moc.
Solidna konstrukcja, masywna metalowa chłodnica, pudło rezonansowe z płyty MDF, ilość przyłączy.
W porównaniu do tej zabawki od Sonosa - za 1000 euro szukałbym czegoś takiego.
Jest też mniejszy model, ale o nim nie słyszałem.
Trzeba tego posłuchać, ale to nie jest cud. Zdecydowanie nie da się go porównać do niektórych aparatów z pudełkami. Cena wydaje się przesadzona.
Gdzie je słyszałeś, John? Mam na myśli wersję aktualną, wydaną jesienią 2015. Nie masz na myśli oryginalnej, starszej wersji?
Jestem z Bratysławy, a w naszym kraju firma Ketos zajmuje się tym już znacznie dłużej i też ma nowy model. Wejdź na ketos.sk i tam mają to w ofercie.
Świetnie, wtedy mogłaby powoli zawitać w nasze regiony, jeśli dawno tu nie było, a ja teraz „odkrywam Amerykę”. Dziękuję za informację.
Wątpię, żeby tak nie było w Waszych gildiach.
Szukałam ich wszędzie przed Świętami Bożego Narodzenia i nadal nie mogę ich znaleźć. Ale może to się teraz zmieniło. Tak czy inaczej napisałem pytanie do Ketosu.
Powodzenia Panie Berka i miłego słuchania. życzę Ci miłego dnia
Dzięki, przy muzyce wszystko jest weselsze.
No cóż, Ketos ma salon w Pradze i mówią, że mają tam Sonosa, więc umawiamy się na spotkanie.
No cóż, miłego weekendu. :-)