Zamknij reklame

Kiedy Steve Jobs wprowadził iCloud 11 lat temu, był w stanie zaimponować zdecydowanej większości użytkowników Apple. Ta innowacja znacznie ułatwiła synchronizację danych, zakupionych utworów, zdjęć i wielu innych rzeczy bez konieczności wykonywania przez nas jakichkolwiek czynności. Dzięki temu wszystko odbywa się automatycznie, wykorzystując możliwości chmury. Oczywiście iCloud bardzo się zmienił od tego czasu i ogólnie poszedł do przodu, co postawiło go na niezwykle ważnej pozycji dla każdego użytkownika Apple. iCloud jest teraz integralną częścią całego ekosystemu Apple, który dba nie tylko o synchronizację danych, ale także o wiadomości, kontakty, zapisywanie ustawień, haseł i kopie zapasowe.

Jeśli jednak potrzebujemy czegoś więcej, proponujemy usługę iCloud+, która dostępna jest na zasadzie abonamentu. Za miesięczną opłatą oddajemy do dyspozycji szereg innych opcji, a przede wszystkim większą pamięć, którą możemy przeznaczyć na wspomnianą wcześniej synchronizację danych, ustawienia czy tworzenie kopii zapasowych. Jeśli chodzi o funkcje, iCloud+ może również zadbać o bezpieczne przeglądanie Internetu za pomocą prywatnego transferu (w celu zamaskowania adresu IP), ukryć adres e-mail i szyfrować nagrania z kamer domowych w inteligentnym domu. Nic więc dziwnego, że iCloud odgrywa tak ważną rolę w całym ekosystemie Apple. Mimo to spotyka się ze znaczną krytyką ze strony użytkowników i samych abonentów.

iCloud wymaga zmian

Obiektem krytyki jest nie tyle usługa iCloud+, ile podstawowa wersja iCloud. Zasadniczo oferuje całkowicie bezpłatnie 5 GB przestrzeni dyskowej każdemu użytkownikowi Apple, który dzięki temu ma miejsce na ewentualne przechowywanie zdjęć, ustawień i innych danych. Ale nalejmy trochę czystego wina. Przy dzisiejszej technologii, szczególnie dzięki jakości zdjęć i filmów, 5 GB można zapełnić w kilka minut. Wystarczy np. włączyć nagrywanie w rozdzielczości 4K przy 60 klatkach na sekundę i praktycznie gotowe. Właśnie w tym hodowcy jabłek chcieliby zmiany. Ponadto podstawowa pamięć nie uległa zmianie przez cały okres istnienia iCloud. Kiedy Steve Jobs wiele lat temu prezentował ten nowy produkt na konferencji programistów WWDC 2011, zachwycił publiczność właśnie tym, że za darmo udostępnił pamięć masową o tej samej pojemności. W ciągu 11 lat nastąpiły jednak ogromne zmiany technologiczne, na które gigant w ogóle nie zareagował.

Jest zatem mniej więcej jasne, dlaczego Apple nie chce się zmieniać. Jak już wspomnieliśmy, rozmiar 5 GB nie ma dziś absolutnie żadnego sensu. Gigant z Cupertino chce zmotywować użytkowników do przejścia na płatną wersję subskrypcji, która odblokowuje więcej przestrzeni dyskowej lub pozwala na dzielenie się nią z rodziną. Ale nawet dostępne plany nie są najlepsze i część fanów wolałaby je zmienić. Apple oferuje w sumie trzy – z pamięcią 50 GB, 200 GB lub 2 TB, którą możesz (ale nie musisz) dzielić w swoim gospodarstwie domowym.

icloud+ dla Maca

Niestety, nie dla każdego może to wystarczyć. W szczególności brakuje planu od 200 GB do 2 TB. Znacznie częściej wspomina się jednak o ograniczeniu do 2 TB. W tym przypadku kręcimy ponownie praktycznie w tym samym miejscu. Ze względu na rozwój technologii oraz rozmiar zdjęć i filmów przestrzeń ta może zapełnić się niezwykle szybko. Na przykład Rozmiar ProRAW zdjęcia z iPhone'a 14 Pro mogą spokojnie zajmować 80 MB, a o filmach nawet nie mówimy. Dlatego jeśli jakikolwiek użytkownik Apple lubi robić zdjęcia i nagrywać filmy swoim telefonem i chciałby, aby wszystkie jego dzieła były automatycznie synchronizowane, to jest całkiem prawdopodobne, że prędzej czy później spotka się z całkowitym wyczerpaniem dostępnej przestrzeni.

Kiedy otrzymamy rozwiązanie?

Choć plantatorzy jabłek od dawna zwracają uwagę na ten niedobór, niestety nie widać jego rozwiązania. Jak się wydaje, Apple jest zadowolony z obecnego ustawienia i nie zamierza go zmieniać. Z jego punktu widzenia może to zapewnić 5 GB podstawowej przestrzeni dyskowej, ale wciąż pojawiają się pytania, dlaczego nie oferuje jeszcze większego planu dla naprawdę wymagających użytkowników Apple. Na razie nie jest jasne, kiedy i czy w ogóle znajdziemy rozwiązanie.

.