Zamknij reklame

Czy ci się to podoba, czy nie, Facebook po prostu nie chce Instagrama na iPadzie. Mimo że stale dodaje do swojej platformy nowe funkcje, które sprawiają, że sieć staje się coraz mniej przejrzysta, po prostu kaszle, aby debugować interfejs dla tabletów iPad. Można go jednak na nim przeglądać poprzez przeglądarkę internetową, która będzie miała teraz kilka ciekawych funkcji. Pierwotne zamierzenie aplikacji wyłącznie na iPhone'a już dawno minęło, kiedy tytuł został rozszerzony także na Androida. Nie chodzi tu przede wszystkim o zdjęcia, ponieważ możesz udostępniać zarówno filmy, jak i historie, które łączą wszystko. Już dawno zniesiono obowiązek przesyłania treści w proporcjach 1:1. Oprócz osobnej aplikacji można jednak oglądać także Instagram w sieci, gdzie można się zalogować, szukać tutaj itp. Jednak nie można tu jeszcze robić żadnych treści, to publikować treści.

I to powinno się zmienić. Mówi się, że firma pracuje nad aktualizacją swojej witryny internetowej, aby umożliwić użytkownikom udostępnianie treści z Internetu. Co to znaczy? Że zdjęcia, filmy i relacje będzie można publikować w sieci praktycznie z każdego urządzenia posiadającego przeglądarkę internetową – czyli nie tylko z komputera, ale także z tabletu, w tym iPada. Jeśli wydaje się to nielogiczne, nie jesteś sam. 

Priorytet sieci 

Twórca aplikacji i analityk Alessandro Paluzzi przekazał informacje o nadchodzących nowościach. Nieujawnionymi metodami udało mu się już włączyć nową opcję w swoim profilu, chwaląc się tym na Twitterze, gdzie udostępnił także kilka zrzutów ekranu. Interfejs został udoskonalony o podgląd publikowanych treści, wraz z możliwością ich przycięcia i zastosowania tych samych filtrów, które oferuje aplikacja. Istnieje również ustawienie opisu.

Możesz jednak teraz publikować treści za pośrednictwem serwisu Instagram – ale tylko na telefonach komórkowych. Nowość zaoferuje zatem tę opcję także innym urządzeniom. Nie wiadomo jeszcze, kiedy to nastąpi. Ale to kolejne potwierdzenie, że interfejsu iPada nie zobaczymy nawet po 11 latach od powstania aplikacji. W zeszłym roku dyrektor generalny Instagrama stwierdził, że wersja aplikacji na iPada nie jest priorytetem i chce bardziej skupić się na ulepszaniu serwisu. Co to oznacza?

Instagram dla każdego, ale z ograniczeniami 

To oczywiście potencjał tytułu, który uwalnia od konieczności korzystania z aplikacji. Do swojego konta możesz zalogować się na dowolnym urządzeniu przez internet i w pełni nim zarządzać – nawet na urządzeniach znajomych, którzy nie muszą logować się do aplikacji. Po skorzystaniu z trybu anonimowego przeglądarka zapomni wszystkie dane i masz pewność, że nikt nie wykorzysta ich w niewłaściwy sposób. Jest to więc przeciwieństwo sposobu, jaki zapewniał Facebook. Najpierw zaoferował interfejs WWW, a potem aplikację.

Z pewnością ma to więc swoje zalety, pytanie jednak dlaczego Facebook sprzeciwia się wersji na iPada, skoro można już z niego publikować treści. Ograniczenie jest oferowane bezpośrednio - bez aplikacji nie można jej w pełni zintegrować z systemem, więc nie można przesyłać treści do sieci bezpośrednio z tytułu edycyjnego itp. 

.