Zamknij reklame

Intel opublikował wczoraj oficjalne ogłoszenie, co zaskoczyło znaczną część opinii publicznej. Jak się okazało, Intel połączy siły ze swoim konkurentem w postaci AMD i w ciągu przyszłego roku zaproponuje nowy procesor, który zamiast swojej części graficznej będzie zawierał rozwiązanie AMD. Spekulacje na temat podobnej współpracy pojawiały się już od około roku, jednak nikt nie poświęcił temu wystarczającej uwagi. Jak się wczoraj okazało, dotychczasowe spekulacje były oparte na prawdzie.

Przyjrzyjmy się wszystkim po kolei, zanim zaczniemy się zastanawiać, co to połączenie przyniesie w praktyce. W ramach nowych procesorów mobilnych Intel Core 8. generacji (czyli serii H) Intel zaoferuje wydajne rozwiązanie graficzne dostarczane przez firmę AMD. Wizualizacja tego rozwiązania możecie zobaczyć na poniższym filmie, w zasadzie będzie to klasyczny procesor mobilny, który będzie podłączony do układu graficznego firmy AMD. Będzie to układ z rodziny Vega, który będzie dysponował bliżej nieokreśloną ilością pamięci HBM2.

Głównym celem tej współpracy jest osiągnięcie rozwiązania, które oferuje zarówno wysoki stopień zwartości, jak i najwyższą wydajność. W przypadku notebooków te dwie właściwości jak dotąd bezpośrednio się wykluczają i ciekawie będzie zobaczyć, jak rozwinie się powstały produkt. Z punktu widzenia obu stron jest to krok w pełni logiczny. W związku z rozwojem, jaki nastąpił w ostatnich latach, stało się jasne, że Intel nie ma wystarczającej mocy obliczeniowej, aby wysunąć swoje rozwiązania graficzne na poziom, na którym może konkurować z produktami AMD i nVidia. Zaproponowano więc współpracę z jednym z nich.

W przypadku AMD jest to moim zdaniem posunięcie marzeń. Dzięki współpracy z Intelem ich układy graficzne trafią do urządzeń, o jakich nawet im się nie śniło. W tej chwili to Intel, którego akceleratory graficzne całkowicie zdominowały rynek komputerowy, ponieważ stanowią one część zdecydowanej większości ich nowoczesnych procesorów. Tym krokiem AMD osiągnie znaczące zwiększenie swojego udziału w rynku, kosztem swojego największego rywala – nVidii.

Intel wprowadza nowy produkt w procesie Intel Core 8. generacji

Intel powinien udostępnić partnerom pierwsze elementy przedprodukcyjne już na początku przyszłego roku. Dlatego też ostateczna dostępność będzie miała miejsce mniej więcej w okresie letnim. Oznacza to, że niemal na pewno możemy się domyślić, że ten konglomerat chipów pojawi się w nowych MacBookach. Najprawdopodobniej to także Apple zmusiło Intela do podjęcia tej decyzji, a przynajmniej mu pomogło. Biorąc pod uwagę spekulacje, że Apple mógłby w przyszłości przejść na procesory ARM własnej produkcji, wydaje się prawdopodobne, że Intel stara się wymyślić coś, co uwolni Apple od tego pomysłu.

hc29.22.523-hetro-mod-platforma-shumanrayev-intel-final-page-007

Jeśli chcesz naprawdę cienkiego i kompaktowego laptopa, musisz zadowolić się tylko procesorem lub ze zintegrowaną grafiką. Choć część procesorowa układów Intela jest przyzwoita i w większości przypadków oferuje wystarczającą wydajność, to w przypadku części graficznej nie jest już tak różowo. A jeśli w przypadku laptopów wymagana jest mocna wydajność graficzna, trzeba zaopatrzyć się w model z dedykowaną grafiką. Jednak znajdzie to odzwierciedlenie w potrzebie mocnego chłodzenia, co logicznie odbije się na wielkości całej obudowy i tak dalej.

emib_comp

Nowe chipy powinny mieć wystarczającą wydajność. Na polu procesorów Intel jest sprawdzonym graczem, a nowe procesory graficzne z warsztatu AMD odniosły sukces (przynajmniej pod względem architektury). Kompaktowość całego rozwiązania również powinna być bardzo przyzwoita, jeśli weźmiemy pod uwagę rzeczywistą wielkość układów procesora i rdzenia graficznego Vega z pamięcią HBM 2. Największą niewiadomą będzie TDP tego rozwiązania, czyli wymagania dotyczące chłodzenia. Jeśli nie będą one drastyczne i możliwe będzie kontrolowanie wytwarzania ciepła, może to być naprawdę rewolucyjne rozwiązanie, które ponownie podniesie wydajność notebooków do przodu.

Źródło: Intel, AnandTech

.