Jakby wszystko było idealnie zgrane w czasie. Apple ma zaprezentować nowe MacBooki na przyszłotygodniowej konferencji WWDC, a teraz Intel oficjalnie zaoferował mu nową linię procesorów o nazwie Haswell. Wszystko zmierza w stronę tego, że nowe komputery Apple’a faktycznie będą zasilane najnowszymi chipami Intela.
Nie dziwi fakt, że nowe MacBooki będą wyposażone w procesory Haswell. Apple współpracuje z Intelem od wielu lat, więc prawdopodobne jest, że Intel dostarczył mu swój nowy produkt z wyprzedzeniem, aby móc go na czas wdrożyć w Cupertino. Jednak Intel oficjalnie ujawnił teraz nową generację procesorów, a wraz z nią kilka szczegółów, które są interesujące właśnie w świetle nowych MacBooków, a nawet Maców.
Nowa architektura, lepsza trwałość
Największą nowością, a raczej zmianą są niewątpliwie same procesory Haswell, które charakteryzują się znacznie przeprojektowaną architekturą – Intel kontynuuje tzw. strategię „tik-tak”. W jednym roku wprowadzi chipy w nowej technologii produkcji (22 nm itp.) i tylko częściowo ulepszonej architekturze, w następnym roku wprowadzi procesor oparty na sprawdzonej już technologii produkcji, ale z zasadniczo przeprojektowaną architekturą. I tak właśnie jest w przypadku Haswella – procesora wyprodukowanego w technologii 22 nm, podobnie jak poprzedni Ivy Bridge, ale o innej architekturze. Łatwo też zobaczyć, w jaki sposób Intel będzie kontynuował swoją działalność; następna generacja, określana jako Broadwell, ulepszy architekturę Haswell, ale wprowadzi proces produkcyjny 14 nm.
Jak każda nowa generacja procesorów, Haswell powinien zapewniać wyższą wydajność przy takich samych lub niższych wymaganiach dotyczących zużycia energii. I właśnie na zmniejszonym zużyciu Intel najbardziej skupia się w swoim nowym produkcie, wydajność Haswella pozostaje nieco na drugim planie.
Intel twierdził, że Haswell zapewnia największy w historii pokoleniowy wzrost żywotności baterii. Według firmy z Santa Clara procesory Intel Core czwartej generacji mogą zapewnić nawet o 50 procent dłuższy czas pracy baterii podczas aktywnego użytkowania i dwu- do trzykrotny wzrost w trybie uśpienia. Wszystko będzie oczywiście zależeć od tego, jaki laptop z jakimi funkcjami będzie nosić Haswell, ale zmiany powinny być znaczące.
Intel mógł takie zmiany osiągnąć dzięki wspomnianej już strategii „tik-tak”, gdzie Haswell jest pierwszą architekturą dostosowaną do procesu produkcyjnego 22 nm, podczas gdy poprzedni Ivy Bridge był projektowany pod większy proces i później zmniejszany. Krótko mówiąc, Haswell powinien być w stanie zapewnić nawet o jedną trzecią dłuższą żywotność baterii laptopa niż Ivy Bridge.
Oczywiście Intel nadal udoskonala także procesory graficzne. Haswell zaoferuje co najmniej pięć różnych zintegrowanych procesorów graficznych (w porównaniu do trzech w przypadku Ivy Bridge), a najciekawszym z pewnością będzie nowy „Iris”. Tylko wybrane procesory dostaną ten układ graficzny, który trafi jedynie do większych ultrabooków i mocniejszych notebooków, bo najmocniejsze Iris 5100 i Iris Pro 5200 mają znaczny pobór energii. Jednak wzrost wydajności będzie znaczny, mniej więcej dwukrotnie większy niż w przypadku układów graficznych Intel HD 4000.
Inne procesory graficzne zachowują markę „Intel HD Graphics”. Modele HD 5000 i HD 4600 powinny oferować około 1,5 razy lepszą wydajność w notebookach niż obecne układy graficzne HD 4000. Dostępne będą także niższe wersje 4400 i 4200.
Cholera! Miesiąc temu kupiłem siatkówkę 13″ i byłem szczęśliwy, że mam Ivy Bridge. Więc teraz też jest dziadkiem. Pewnie robią mi to celowo :D
Jesteśmy dokładnie tacy sami :D
Nie rozumiem po co ktoś kupuje nowego Maca na miesiąc przed WWDC :O
Cóż, powód był prosty. O ile wiem, 13-calowa Retina w momencie premiery kosztowała około 45 39 dolarów. Kupiłem go za cenę 2 37 i z rabatem 7, tj. 2 tys. Gdyby sprzedawali go po tej samej cenie, co w dniu premiery, nie kupiłbym go. Poza tym ze względu na obniżoną cenę oczywiście myślałem, że niedługo pojawi się generacja „liftingu”, ale nie sądzę, żeby zmiany były na tyle drastyczne, żeby były warte 15 tysięcy koron i 13 miesiące czekania. Gdybym był naprawdę profesjonalnym użytkownikiem i wszędzie potrzebował maksymalnej możliwej wydajności, nadal kupiłbym XNUMX″, a nie XNUMX″.
Obniżona cena nie ma tutaj nic wspólnego z pojawieniem się zaktualizowanego modelu. Apple nie obniża cen przed wydaniem aktualizacji. Powodem tego jest planowana rezygnacja z klasycznej deski PRO, która zostanie w całości zastąpiona przez siatkówkę PRO. Logicznie rzecz biorąc, cena musi spaść, bo byłaby po prostu za droga. W momencie wprowadzenia siatkówki był to gorący nowy produkt, dla którego Apple zawyżał cenę jako ekskluzywny, topowy produkt. Mógł sobie na to pozwolić, czuł, że kończą mu się klasyczne porady PRO.
To zależy od przypadku. Jeśli chodzi np. o białego MacBooka, to w 2010 roku Apple nadal sprzedawał go po pełnej cenie (chyba 27.990 2) w 13 roku, następnie obniżył go XNUMXx i ostatecznie wycofał ze sprzedaży, ale przez jakiś czas nadal sprzedawał go szkołom. Więc raczej sądzę, że nowa dostawa obecnych modeli Retina XNUMX¨ jest „po cichu” wyprzedana, bo oczekuje się, że płynnie zadomowi się w niej notebook Pro z procesorami Haswell i być może, jak twierdzisz, wymiana MacBooków Pro bez Retina wyświetla tylko te z technologią Retina. Osobiście nie sądzę, żeby w tym roku doszło do całkowitej wymiany, ale zobaczymy – może się mylę.
Trudno powiedzieć o jakiej obniżce cen bieli 2010 mówimy, bo w tym roku przede wszystkim miała miejsce w naszym kraju powszechna obniżka cen do poziomu Europy Zachodniej. Jeśli biały dostałby wówczas jakąś indywidualną zniżkę, to prawdopodobnie jest to model sztandarowy, a to nieco inna sytuacja. Mówię o tym, że w ramach jednej rady nigdy przed aktualizacją nie było obniżki ceny z powodu aktualizacji, to wieloletnia polityka Apple. Aby uzyskać obniżoną cenę, sprzedawca potrzebuje RRSO po aktualizacji, gdy pozostawi stare modele w magazynie.
Od pół roku było wiadomo, że nowe audycje będą w pierwszej połowie roku i że będą z Haswellem :-D, a od około 2 miesięcy było wiadomo, że nowe audycje zostaną zaprezentowane na WWDC
Cześć. Mam pytanie, czy wiadomo kiedy Macbooki z Haswellem trafią do sprzedaży? Dzięki
Powinno to nastąpić w ciągu najbliższych miesięcy, a może nawet tygodni.
czy sądzicie, że nowe procesory trafią także do iMaców? Dzięki