Zamknij reklame

Z usługi strumieniowego przesyłania muzyki Apple Music korzystam dosłownie od pierwszej minuty jej uruchomienia, czyli od 30 czerwca ubiegłego roku. Do tego czasu korzystałem z konkurencyjnego serwisu Spotify. Nadal to płacę, żeby mieć wgląd nie tylko w to, jak się rozwija, ale przede wszystkim, czy pojawiają się nowi wykonawcy i oferty. Tidala też oglądam marginalnie ze względu na bezstratny format FLAC.

Od czasu, gdy korzystam z serwisów muzycznych, zauważyłem, że użytkownicy generalnie dzielą się na dwa obozy. Zwolennicy Apple Music i fani Spotify. Wielokrotnie brałem udział w wielu wątkach dyskusyjnych na portalach społecznościowych, gdzie ludzie spierali się między sobą o to, co jest lepsze, kto ma większą i lepszą ofertę czy ładniejszy design aplikacji. Wszystko oczywiście jest kwestią gustu i osobistych preferencji. Już od początku byłem oczarowany Apple Music, więc przy nim zostałem.

W dużej mierze jest to z pewnością sympatia do Apple’a jako takiego i całego jego ekosystemu, bo nie od początku wszystko było różowo. Aplikacja mobilna Apple Music od początku spotykała się z krytyką i na początku nie mogłem się w niej odnaleźć. Wszystko było bardziej skomplikowane i dłuższe, niż powinno. Niemniej jednak w końcu przyzwyczaiłem się do Apple Music. Dlatego też byłem niezwykle ciekawy wrażeń, jakie będę miał z zupełnie nowym wyglądem usługi w iOS 10, w którym kalifornijska firma miała poprawić swoje największe błędy.

Po kilku tygodniach testów dowiedziałem się jeszcze więcej, co było nie tak z oryginalnym Apple Music…

Przeprojektowana aplikacja

Kiedy po raz pierwszy uruchomiłem Apple Music w wersji beta systemu iOS 10, przestraszyłem się, podobnie jak wielu innych użytkowników. Na pierwszy rzut oka nowa aplikacja wygląda bardzo komicznie i śmiesznie – duża czcionka, jak na dzieci, niewykorzystana przestrzeń czy mniejsze obrazy okładek albumów. Jednak po kilku tygodniach aktywnego stosowania sytuacja uległa całkowitemu odwróceniu. Celowo wziąłem iPhone'a od znajomego, który podobnie jak ja ma większego Plusa i nie testuje nowego systemu. Różnice były absolutnie oczywiste. Nowa aplikacja jest znacznie bardziej intuicyjna, przejrzysta, a menu menu nareszcie ma sens.

Po włączeniu Apple Music w najnowszym systemie iOS 9.3.4 na dolnym pasku zobaczysz pięć menu: Dla Ciebie, NOWOŚCI, Radio, Skontaktuj się a Moja muzyka. W nowej wersji jest tyle samo zakładek, ale witają one na ekranie startowym Biblioteka, Dla Ciebie, Przeglądanie, Radio a wyglądać. Zmiany są często niewielkie, ale gdybym miał przeczytać obie oferty kompletnemu laikowi, który nigdy w życiu nie widział Apple Music, założę się, że po zapoznaniu się z nową ofertą miałby bardziej konkretny pomysł. Łatwiej jest wywnioskować, co kryje się pod poszczególnymi pozycjami.

Biblioteka w jednym miejscu

Kalifornijska firma wzięła sobie do serca liczne opinie użytkowników i w nowej wersji całkowicie zunifikowała bibliotekę w jednym folderze, zamiast oryginału Moja muzyka. Pod zakładką Biblioteka dzięki temu teraz między innymi znajdziesz wszystkie utworzone lub dodane playlisty, muzykę pobraną na Twoje urządzenie, udostępnianie w domu czy artystów podzielonych według albumów i alfabetu. Tam też jest taki przedmiot Ostatnio grane, ładnie chronologicznie od najnowszego do najstarszego w stylu okładki.

Osobiście największą radość czerpię z pobranej muzyki. W starej wersji zawsze grzebałem w tym, co właściwie mam zapisane w telefonie, a czego nie. Mogłem filtrować to na różne sposoby i widzieć ikonę telefonu przy każdym utworze, ale ogólnie było to mylące i zagmatwane. Teraz wszystko jest w jednym miejscu, łącznie z listami odtwarzania. Dzięki temu zniknęły niektóre istotne opcje filtrowania czy otwierania różnych podmenu.

Codziennie nowe playlisty

Po kliknięciu sekcji Dla Ciebie może się wydawać, że nie ma tu nic nowego, ale nie dajcie się zwieść. Zmiany dotyczą nie tylko zawartości strony, ale także sterowania. Część osób w poprzedniej wersji narzekała, że ​​aby dostać się do albumu czy utworu, trzeba było przewijać w dół w nieskończoność. Natomiast w nowym Apple Music poruszamy się poprzez machnięcie palcem na boki, gdy poszczególne albumy lub utwory ułożone są obok siebie.

W dziale Dla Ciebie spotkasz się ponownie Ostatnio grane a teraz jest w nim kilka list odtwarzania, które są kompilowane według różnych metod. Na przykład na podstawie bieżącego dnia (Poniedziałkowe playlisty), ale także podzielone ze względu na artystów i gatunki, które najczęściej odtwarzasz w serwisie streamingowym. Często są to playlisty znane użytkownikom Spotify. Apple chce nowego dzięki profesjonalnym kuratorom twórz playlisty muzyczne dostosowane do każdego użytkownika. W końcu to właśnie tutaj Spotify zdobywa punkty.

Następnie, gdy przeniesiesz się do oryginalnej formy Apple Music w iOS 9, znajdziesz to w sekcji Dla Ciebie taka niewyraźna mieszanka, jakby była ugotowana przez psa i kota. Mieszanie list odtwarzania utworzonych przez algorytmy komputerowe, innych losowych albumów i utworów, a także nieskończonej ilości często niepowiązanej muzyki.

W nowej wersji Apple Music całkowicie zniknął z pola widzenia portal społecznościowy Connect, który mało używany przez użytkowników. Jest teraz bardzo subtelnie zintegrowany z sekcją rekomendacji Dla Ciebie wyraźnie odróżniający się od reszty oferty. Natkniesz się na nią dopiero podczas przewijania w dół, gdzie pasek z tytułem przekieruje Cię do niej Posty na Connect.

Ja szukam, ty szukasz, my szukamy

Dzięki temu, że w nowej wersji z paska nawigacyjnego zniknął przycisk Połącz, pojawiło się miejsce na nową funkcję - wyglądać. W starej wersji przycisk ten znajdował się w prawym górnym rogu i z własnego doświadczenia wiem, że nie było to zbyt szczęśliwe umiejscowienie. Często zapominałem, gdzie znajduje się szkło powiększające, i zajęło mi trochę czasu, nim zorientowałem się, gdzie ono właściwie się znajduje. Teraz wyszukiwanie jest praktycznie zawsze widoczne na dolnym pasku.

Doceniam także najnowszą lub popularną ofertę wyszukiwania. Wreszcie wiem przynajmniej trochę o tym, czego szukają inni użytkownicy. Oczywiście, podobnie jak w starej wersji, mogę wybrać, czy aplikacja ma przeszukiwać tylko moją bibliotekę, czy cały serwis streamingowy.

Radio

Sekcja została również uproszczona Radio. Teraz widzę tylko kilka podstawowych i najpopularniejszych stacji, zamiast przeszukiwać gatunki muzyczne. W ofercie króluje stacja Beats 1, którą Apple mocno promuje. Możesz nawet przeglądać wszystkie stacje Beats 1 w nowej aplikacji Apple Music. Osobiście jednak najrzadziej korzystam z radia. Beats 1 nie jest jednak zły i oferuje ciekawe treści, takie jak wywiady z artystami i zespołami. Wolę jednak własny wybór muzyki i wybrane playlisty.

Nowa Muzyka

Co robi się, szukając nowej muzyki? Przeglądanie oferty. Z tego powodu Apple zmienił nazwę sekcji w nowej wersji NOWOŚCI na Przeglądanie, co moim zdaniem znacznie lepiej opisuje jego znaczenie. Warto wspomnieć, że podobnie jak w przypadku innych pozycji menu, w Przeglądanie nie musisz już przewijać w dół, aby znaleźć nową zawartość. Właściwie dno w ogóle nie jest potrzebne. Na górze znajdziesz najnowsze albumy lub playlisty, a do reszty możesz dotrzeć otwierając zakładki pod nimi.

Oprócz nowej muzyki mają własną zakładkę, a także playlisty tworzone przez kuratorów, listy przebojów i przeglądanie muzyki według gatunku. Osobiście bardzo często odwiedzam zakładkę kuratorzy, gdzie szukam inspiracji i nowych wykonawców. Wyszukiwanie gatunków również zostało znacznie uproszczone.

Zmiana wyglądu

Nowa aplikacja Apple Music w iOS 10 zawsze wykorzystuje najczystszy i najbielszy możliwy wygląd lub tło. W starej wersji niektóre menu i inne elementy były przezroczyste, co powodowało gorszą czytelność. Nowością jest to, że każda sekcja ma swój własny nagłówek, w którym bardzo dużymi i pogrubionymi literami jest podane, gdzie aktualnie się znajdujesz. Być może – i na pewno na pierwszy rzut oka – wydaje się to trochę śmieszne, ale spełnia swoją funkcję.

Ogólnie rzecz biorąc, programiści Apple pracowali nad tym, aby w Muzyce nie było zbyt wielu elementów sterujących, co jest najbardziej zauważalne w odtwarzaczu wywoływanym z dolnego paska. Symbol serca i przedmiot z nadchodzącymi utworami zniknęły z odtwarzacza. Znajdują się one teraz pod aktualnie odtwarzanym utworem, a wystarczy jedynie lekko przewinąć stronę w dół.

Przyciski odtwarzania/pauzy oraz przenoszenia utworów do przodu/do tyłu zostały znacznie powiększone. Teraz mogę łatwo pobrać dany utwór do słuchania offline, korzystając z symbolu chmury. Reszta przycisków i funkcji została ukryta pod trzema kropkami, gdzie znajdują się wspomniane już serduszka, opcje udostępniania itp.

W samym odtwarzaczu zmniejszono także okładkę aktualnie odtwarzanego utworu, głównie w celu większej przejrzystości. Nowość, aby zminimalizować odtwarzacz (pobierając go na dolny pasek), wystarczy kliknąć w górną strzałkę. W oryginalnej wersji ta strzałka znajdowała się tylko w lewym górnym rogu, a odtwarzacz był rozłożony na cały obszar wyświetlacza, przez co czasami na pierwszy rzut oka nie było jasne, w której części Apple Music się znajduję. W nowym Apple Music w iOS 10 wyraźnie widać nakładkę okienną, a odtwarzacz jest wyraźnie zróżnicowany.

Krótko mówiąc, wysiłek Apple był jasny. Przez pierwszy rok zbierania cennych opinii od użytkowników – a często były one negatywne – Apple Music zdecydowało się na znaczne przeróbki w iOS 10, tak aby rdzeń pozostał ten sam, ale wokół niego został wszyty nowy płaszcz. Ujednolicono czcionki, układ poszczególnych menu, a wszystkie boczne przyciski i inne elementy wprowadzające chaos zostały uporządkowane na dobre. Teraz, gdy nawet nieznany użytkownik odwiedzi Apple Music, powinien odnaleźć się w nim znacznie szybciej.

Wszystko jednak, o czym mowa powyżej, zostało przejęte z poprzednich wersji testowych iOS 10, w ramach których nowy Apple Music jest wciąż w swego rodzaju fazie beta, nawet po raz drugi. Ostateczna wersja, którą prawdopodobnie zobaczymy już za kilka tygodni, może się jeszcze różnić – choćby niewielkimi niuansami. Jednak aplikacja muzyczna Apple'a działa już bez problemów, więc będzie bardziej o dostrajaniu i rozwiązywaniu częściowych problemów.

.