Integracja klawiatur innych firm w iOS 8 była bardzo mile widzianym rozwiązaniem zarówno dla użytkowników, jak i programistów. Otworzyło drzwi do popularnych klawiatur innych firm, takich jak Swype lub SwiftKey. Jednak w ramach bezpieczeństwa Apple częściowo ograniczył klawiaturę. Na przykład nie można ich używać do wprowadzania haseł. Z dokumentacji iOS 8 wynika kilka innych ograniczeń, z których najsmutniejszym jest brak możliwości przesuwania kursora za pomocą klawiatury. Wygląda jednak na to, że w iOS 8 beta 3 Apple zrezygnował z tego ograniczenia, a raczej dodał API umożliwiające poruszanie kursorem.
Pojawiły się informacje o obostrzeniu dokumentacja dotycząca programowania klawiatur niestandardowych, gdzie jest napisane:
„[…] klawiatura niestandardowa nie może zaznaczać tekstu ani kontrolować pozycji kursora. Operacjami tymi steruje aplikacja do wprowadzania tekstu korzystająca z klawiatury”
Innymi słowy, kursorem steruje aplikacja, a nie klawiatura. Paragraf ten nie został jeszcze zaktualizowany po wydaniu nowej wersji beta systemu iOS 8, jednak w dokumentacji nowych interfejsów API odkryte przez programistę Ole Zorna taki, który zgodnie z opisem ostatecznie umożliwi tę akcję. Opis dosłownie mówi wszystko „dostosuj położenie tekstu według odległości od znaku”. Dzięki temu klawiatura powinna uzyskać dostęp do operacji, którą do tej pory mogła kontrolować tylko aplikacja.
Wygląda na to, że w wersji beta 3 można przesuwać kursor za pomocą niestandardowej klawiatury. :) pic.twitter.com/hSLg8Gn48F
— Ole Zorn (@olemoritz) 7 lipca 2014 r.
W przypadku klawiatur innych firm geniusz mógłby zatem mieć zastosowanie koncepcja Daniela Hoopera od 2012 roku, gdzie możliwe jest przesuwanie kursora poprzez poziome przeciąganie po klawiaturze. Później ta funkcja pojawiła się poprzez ulepszenie jailbreak Przeciągnij zaznaczenie. Tę koncepcję stosuje także kilka aplikacji w App Store, w tym Zespół redakcyjny, oprogramowanie do pisania opracowane przez Ole Zorna, chociaż przeciąganie jest możliwe tylko na specjalnym pasku nad klawiaturą.
Umieszczanie kursora w systemie iOS nigdy nie było najdokładniejsze ani najwygodniejsze, a klawiatury innych firm mogły w końcu ulepszyć tę siedmioletnią koncepcję. Na WWDC 2014 można było zobaczyć, jak Apple chce zadowolić programistów, a nowe API jest najwyraźniej odpowiedzią na ich prośby.
Cieszy mnie ta wiadomość choćby dlatego, że pierwszą rzeczą, którą zrobię po aktualizacji do iOS8, będzie zakup nowej klawiatury (prawdopodobnie Flexy). Jednak obecny wybór położenia kursora za pomocą dymka wydaje mi się w miarę wygodny, może z wyjątkiem uderzenia w krawędź wyświetlacza.. ;)
Wręcz przeciwnie, uważam, że jest to krok w złym kierunku. Dla mnie urok iOS polega właśnie na jego zamknięciu, a co za tym idzie, stabilności. Podejście do androida i krzyki kilku niezadowolonych osób nic nie pomogą
Nie rozumiem nieodwracalności. Kto uniemożliwia Ci korzystanie z klawiatury Apple? Twoja opinia wydaje mi się strasznie ograniczona, podobnie jak zachwyt oryginału na płytach Blu-ray. którzy piszą, że najbardziej oryginalny jest z czeskimi napisami. to sprawa każdego, każdy używa tego, co chce, ale po co wybierać innych, czego chcesz, innego klawiatury lub dubbingu do filmu? ... więc korzystaj z oryginalnej, stabilnej klawiatury, ale ktoś może spokojnie użyć innej niestabilnej, prawda? zostaw wybór użytkownikom, dlaczego miałbyś odbierać innym prawo wyboru?!
Nie będę wymieniał standardowej klawiatury. Sama schizofrenia, że dla pozostałych będzie jedno, a drugie hasło, wydaje mi się głupia. Wolałbym powitać Apple, aby ujednolicić te już istniejące.
Pierwszą rzeczą, którą robię po zainstalowaniu iOS8, jest pobranie Swiftkey i dodanie do niego klasycznej skórki klawiatury Apple. Nic na iOS nie denerwuje mnie tak bardzo, jak klawiatura iOS. Straszne przewidywanie i nie może zrobić nic, co powinna zrobić nowoczesna klawiatura.1
Kompletnie się zgadzam. To, co najbardziej przeszkadzało mi po przejściu z Androida na iOS, to długie wprowadzanie tekstu i literówki. Nie mogę się doczekać, aż Swiftkey nauczy się i zapamiętuje całe zdania, a nie tylko moje unikalne wyrażenia i zwroty akcji :)
Często wystarczą jedna lub dwie litery, a Swiftkey „odgadnie” żądane słowo. Nie mówiąc już o przesuwaniu