Zamknij reklame

Za kilka dni do sprzedaży trafi iPad mini, który przejmuje sprzęt od swojego młodszego brata Air o tej samej specyfikacji, łącznie z rozdzielczością wyświetlacza. Wyświetlacz większego iPada osiąga gęstość 264 PPI (10 795 pikseli/cm).2), ale zmniejszając wyświetlacz, same piksele muszą się skurczyć, zwiększając ich gęstość. Gęstość iPada mini z wyświetlaczem Retina zatrzymała się zatem na poziomie 324 PPI (16 274 punktów/cm2), tak jak to miało miejsce od czasu iPhone'a 4.

Teraz powiecie, że nie ma potrzeby dalszego zwiększania rozdzielczości tak małych wyświetlaczy. Można jednak argumentować, że konkurencyjne firmy oferują w swoich urządzeniach mobilnych wyświetlacze o wyższej gęstości. I osobiście się z nimi zgadzam. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że nawet konkurencja nie oferuje tego, co wyobrażałbym sobie jako wyświetlacz idealny. Nie zrozum mnie źle. Oglądanie wyświetlaczy mojego iPhone'a 5 i iPada 3. generacji sprawia przyjemność, ale to nie wszystko.

Mimo że z daleka jestem ślepy jak cholera, z bliska potrafią doskonale skupić wzrok. Kiedy przybliżam iPhone'a na odległość 30 cm od oczu, zaokrąglone krawędzie obiektów czy czcionek nie są gładkie, są lekko postrzępione. Kiedy powiększę nieco bardziej, około 20 cm, widzę siatkę pomiędzy pikselami. Nie kupuję marketingowych twierdzeń, że z normalnej odległości wyświetlacz będzie wyglądał jak solidna powierzchnia. Nie o to chodzi. Przypomnę jeszcze raz, że wyświetlacz iPhone'a jest świetny, ale daleki od ideału.

Choć brzmi to niewiarygodnie, granica doskonałego ludzkiego oka wynosi 2190 PPI z odległości 10 centymetrów, gdy skrajne punkty piksela tworzą na rogówce kąt 0,4 minuty. Generalnie jednak za granicę przyjmuje się kąt jednej minuty, co oznacza gęstość 876 PPI z 10 centymetrów. W praktyce patrzymy na urządzenie z nieco większej odległości, więc „idealną” rozdzielczością będzie 600 lub więcej PPI. Marketing z pewnością popchnie 528 PPI również na iPadzie Air.

Teraz rozumiemy, dlaczego wyświetlacze 4K będą odgrywać ważną rolę. Kto pierwszy z sukcesem wyprodukuje i dostarczy taki wyświetlacz do urządzeń rynku masowego, będzie miał ogromną przewagę nad konkurencją. Piksele skończą się na dobre. A jak to się ma do iPada, a dokładniej iPada mini? Wystarczy podwoić rozdzielczość do 4096 x 3112 pikseli (właściwie będzie to trudne), dając Apple'owi gęstość na poziomie 648 PPI. Dziś wydaje się to nierealne, ale czy trzy lata temu można było sobie wyobrazić 2048 × 1536 pikseli na siedmiocalowym wyświetlaczu?

Na załączonym obrazku można zobaczyć względne porównanie rozdzielczości 4k z innymi aktualnie używanymi rozdzielczościami:

Źródła: Arthur.geneza.com, thedoghousediaries.com
.