Zamknij reklame

Czy nadszedł czas, aby umieścić macOS na iPadach? Dokładnie ten temat toczy się wśród użytkowników Apple’a od kilku lat, a pojawienie się chipa M1 (z rodziny Apple Silicon) w iPadzie Pro (2021) znacząco wzbogaciło tę dyskusję. Do tego tabletu dołączył teraz także iPad Air i, krótko mówiąc, oba oferują wydajność, którą możemy zobaczyć w normalnych komputerach iMac/Mac mini i laptopach MacBook. Ma jednak dość zasadniczy haczyk. Z jednej strony fajnie, że tablety Apple'a przeszły długą drogę pod względem wydajności, ale tak naprawdę nie potrafią z tego skorzystać.

Jak wspomniano powyżej, od czasu pojawienia się chipa M1 w iPadzie Pro, Apple spotkał się z dużą krytyką, skierowaną głównie pod adresem systemu operacyjnego iPadOS. Jest to ogromne ograniczenie dla tabletów Apple, przez które nie mogą one w pełni wykorzystać swojego potencjału. Co więcej, gigant z Cupertino często wspomina, że ​​np. taki iPad Pro może niezawodnie zastąpić Maca, jednak rzeczywistość jest zupełnie gdzie indziej. Czy zatem iPady zasługują na system operacyjny macOS i na jakie rozwiązanie mógłby postawić Apple?

macOS czy zasadnicza zmiana w iPadOS?

Wdrożenie systemu operacyjnego macOS, który napędza komputery Apple na iPadach, jest raczej mało prawdopodobne. Przecież jeszcze niedawno tablety Apple’a działały na zupełnie identycznym systemie jak iPhone’y i dlatego znaleźliśmy w nich iOS. Zmiana nastąpiła w 2019 roku, kiedy po raz pierwszy wprowadzono zmodyfikowaną wersję oznaczoną jako iPadOS. Początkowo nie różnił się zbytnio od iOS, dlatego fani Apple’a spodziewali się, że w kolejnych latach nadejdzie ogromna zmiana, która wesprze wielozadaniowość i tym samym wyniesie iPady na zupełnie nowy poziom. Ale teraz jest rok 2022 i czegoś takiego jeszcze nie widzieliśmy. Jednocześnie w rzeczywistości wystarczyłoby tylko kilka prostych modyfikacji.

iPad Pro M1 fb
Tak Apple zaprezentowało wdrożenie chipa M1 w iPadzie Pro (2021)

Obecnie iPadOS nie pozwala na pełnoprawną wielozadaniowość. Użytkownicy mają do dyspozycji jedynie funkcję Split View, która pozwala podzielić ekran na dwa okna, co może być przydatne w niektórych przypadkach, ale na pewno nie jest porównywalne z komputerem Mac. Dlatego w zeszłym roku projektant dał o sobie znać Zobacz Bhargawę, który przygotował świetną koncepcję przeprojektowanego systemu iPadOS, który w 100% zadowoli wszystkich miłośników Apple. Wreszcie przyjdą pełnowartościowe okna. Jednocześnie koncepcja ta w jakiś sposób pokazuje nam, czego tak naprawdę byśmy chcieli i jakie zmiany uszczęśliwiłyby użytkowników tabletów.

Jak mógłby wyglądać przeprojektowany system iPadOS (Zobacz Bhargawę):

Ale okna to nie jedyna rzecz, której potrzebujemy jak sól w przypadku iPadOS. Bardzo istotny jest także sposób, w jaki możemy z nimi pracować. Pod tym względem nawet sam macOS dość słabnie, natomiast znacznie lepiej byłoby, gdyby okna w obu systemach można było przyczepić do krawędzi i dzięki temu mieć znacznie lepszy przegląd aktualnie otwartych aplikacji, zamiast ciągle otwierać je z Docka lub w oparciu o widok Split View. Ucieszyłby się także z pojawienia się górnego menu barowego. Oczywiście w niektórych przypadkach lepiej jest mieć tradycyjną metodę wyświetlania, która działa teraz na iPadach. Właśnie dlatego nie zaszkodzi móc przełączać się między nimi.

Kiedy nadejdzie zmiana?

Wśród plantatorów jabłek często dyskutuje się również, kiedy faktycznie mogłaby nastąpić podobna zmiana. Zamiast kiedy ale powinniśmy się skupić na tym, czy w ogóle do niego dojdzie. Na razie nie ma bliższych informacji, dlatego wcale nie jest jasne, czy doczekamy się radykalnej zmiany w systemie iPadOS. Jednak pod tym względem pozostajemy pozytywnie nastawieni. To tylko kwestia czasu, zanim tablety z prostych wyświetlaczy staną się pełnoprawnymi partnerami, którzy z łatwością zastąpią nawet MacBooka.

.