Zamknij reklame

„Pad Pro dla wielu osób będzie zamiennikiem laptopa lub komputera stacjonarnego” – powiedział dyrektor generalny Apple Tim Cook o najnowszym produkcie, który trafił do sprzedaży tydzień temu. I rzeczywiście – wielu użytkowników nie będzie już sięgać po iPada Pro jako dodatek do swojego komputera, ale jako jego zamiennik. Odpowiada temu cena, wykonanie i możliwości zastosowania.

Wraz z iPadem Pro Apple wkroczył na stosunkowo nieznane terytorium (podobnie jak w przypadku większości innych). O ile poprzednie iPady były tak naprawdę jedynie tabletami, które zwykle służyły jako uzupełnienie mocniejszych komputerów, o tyle iPad Pro ma – zwłaszcza w przyszłości – ambicje zastąpić te maszyny. W końcu Steve Jobs przewidział ten rozwój wiele lat temu.

iPada Pro należy traktować jak pierwszą generację, którą jest. Nie jest to jeszcze pełnoprawna wymiana komputera, ale Apple położył dobre podstawy, aby pewnego dnia dojść do tego punktu. W końcu nawet pierwsza recenzja mówi o pozytywnych doświadczeniach w tym kierunku, po prostu potrzeba czasu.

O iPadzie Pro trzeba myśleć inaczej niż o iPadzie Air czy mini. Prawie 13-calowy iPad staje do walki z innymi, ze wszystkimi MacBookami (i innymi laptopami).

Cenowo bez problemu dorównuje najnowszemu MacBookowi, a z akcesoriami, które będą najbardziej potrzebne, nawet wydeptanemu MacBookowi Pro. Laptopy wspominane pod względem wydajności często mieszczą się w kieszeni i już mogą konkurować możliwościami użytkowania – co często jest najważniejszym elementem w debacie o tym, czy jest to tablet, czy komputer. Co więcej, można założyć, że z czasem będzie tylko lepiej.

„Szybko zdałem sobie sprawę, że iPad Pro z łatwością może zastąpić mój laptop w ponad 90 procentach rzeczy, których potrzebuję na co dzień” pisze w swojej recenzji Ben Bajarin, który musiałby wracać do komputera praktycznie tylko po arkusze kalkulacyjne.

Tworzenie zaawansowanych arkuszy kalkulacyjnych to jedna z rzeczy, która nie jest jeszcze optymalna nawet na dużym iPadzie Pro. Jednak nawet sceptycy, którzy nie wierzyli w produktywność iPadów, największego tabletu Apple, otworzyły nowe spojrzenie na tę sprawę. „Po kilku dniach z iPadem Pro zacząłem na niego inaczej patrzeć. Wielki tablet sam się o to poprosił.” Ona napisała w swojej recenzji Laureen Goode, która nigdy nie rozumiała, jak niektórzy ludzie mogą całymi dniami pracować na iPadzie, nie potrzebując komputera.

„Po trzecim dniu z iPadem Pro zacząłem zadawać sobie pytanie: czy to może zastąpić mojego MacBooka?” W przypadku Goode jeszcze się to nie zdarzyło, ale przyznaje, że teraz, mając iPada Pro, musiałaby ponieść znacznie mniej wyrzeczeń niż spodziewała się.

To samo tyczy się najnowszego iPada wyraziła także grafik Carrie Ruby, która „nie byłaby zaskoczona, gdybym pewnego dnia zamieniła mojego MacBooka Pro na coś w rodzaju iPada Pro”. Nawet Ruby nie osiągnęła jeszcze tego punktu, ale sam fakt, że ludzie, którzy spędzili większość czasu na laptopie, w ogóle rozważają zmianę, jest dobry dla Apple.

Graficy, animatorzy, projektanci i wszelkiego rodzaju twórcy są już podekscytowani iPadem Pro. To zasługa wyjątkowego długopisu Pencil, który według wielu jest najlepszy na rynku. Nie iPad Pro jako taki, ale sam Apple Pencil jest tak zwaną „zabójczą funkcją”, wypychającą jego użycie na nowy i znaczący poziom.

Bez ołówka, a także bez klawiatury, iPad Pro to na razie praktycznie po prostu duży iPad, a dla Apple’a ogromnym problemem jest to, że nie jest jeszcze w stanie dostarczyć ani Pencila, ani Smart Keyboard. W przyszłości jednak iPad Pro zdecydowanie powinien otworzyć się na znacznie szerszą publiczność. W iOS 10 możemy spodziewać się znaczących nowości, ponieważ obecny system operacyjny ogranicza to na wiele sposobów. Na mniejszych wyświetlaczach, a zwłaszcza na słabszych maszynach, niewiele było możliwe, ale iPad Pro otwiera zupełnie nowe możliwości.

To nowe możliwości dla Apple, dla programistów i użytkowników. Wielu może być zmuszonych do zmiany swojego podejścia, ale tak jak użytkownicy komputerów stacjonarnych będą przez jakiś czas szukać w środowisku mobilnym i na dużym ekranie, tak i programiści muszą. Nie wystarczy już rozbudować aplikacji na większy ekran, iPad Pro wymaga większej staranności, a programiści zastanawiają się teraz np. czy nadal tworzyć aplikację typu mobilnego, czy przestarzałe oprogramowanie bez kompromisów, jakie iPad Profesjonalista sobie z tym poradzi.

Ale wielu użytkowników już zgłasza, że ​​eksperymentuje i odkłada swoje MacBooki, bez których do wczoraj nie wyobrażali sobie życia, i próbuje pracować inaczej. I wyobrażam sobie, że iPad Pro w menu może zmylić nawet zwykłych, zazwyczaj mało wymagających konsumentów, bo jeśli tylko przeglądasz internet, oglądasz filmy, komunikujesz się ze znajomymi i piszesz, to czy naprawdę potrzebujesz komputera?

Jeszcze nie osiągnęliśmy tego celu, ale nadejdzie moment, w którym wielu może obejść się wyłącznie za pomocą tabletu (który może nie jest już dokładnie oznaczony jako tabletka), najwyraźniej zbliża się nieuchronnie. Wielu osobom z pewnością przyjdzie na myśl prawdziwa era post-PC.

.