Zamknij reklame

Po co komukolwiek potrzebny tak duży tablet?

Nikt tego nie kupi.

iPad Pro to po prostu naśladowca Microsoft Surface.

W końcu Steve Jobs powiedział, że nikt nie chce rysika.

Steve Jobs nigdy by na to nie pozwolił.

Długopis za 99 dolarów? Niech Apple to zatrzyma!

Prawdopodobnie to wiesz. Po premierze każdego nowego produktu Apple na świecie roi się od ekspertów i wróżbitów, którzy dokładnie wiedzą, co zrobiłby Steve Jobs (jeśli wie, dlaczego nie założy własnego, odnoszącego sukcesy Apple, prawda?). Wie też, mimo że widzieli urządzenie na wyświetlaczu dopiero w dwuminutowym spocie, że będzie to całkowita klapa. I zobaczmy, to wszystko nadal sprzedaje się bardzo dobrze. Dziwny.

Jak więc wygląda iPad Pro? 99 na 100 osób prawdopodobnie odpowie, że zdecydowanie nie jest to narzędzie zwiększające produktywność. Wtedy znajdzie się setka osób, które pewnego dnia będą chciały kupić iPada Pro, bo znajdą dla niego zastosowanie. To ja. I nie ma w tym nic złego, iPad Pro naprawdę nie będzie dla każdego, podobnie jak Mac Pro czy 15-calowy MacBook Pro.

Szkicowanie UI to mój chleb powszedni, więc nie da się ukryć, że interesuje mnie iPad Pro z Apple Pencil. Papier, linijka i cienki marker to moje narzędzia. Papier jest zawsze pod ręką i gdy tylko szkic nie jest już potrzebny, zgniotsz go i wyrzucisz (do przeznaczonego na papier kosza, który poddajemy recyklingowi).

Z czasem chciałabym szkicować elektronicznie, ale na razie króluje papier i markery. Od iPada Pro obiecuję sobie, że to jemu spodoba się pierwszy bez kompromisu się uda. Istnieje wiele firm produkujących profesjonalne tablety i rysiki – na przykład Wacom. Niestety to nie jest to czego szukam.

Na wczorajszym przemówieniu mogliśmy zobaczyć demo aplikacji Adobe Comp. Podstawowy układ strony/aplikacji można narysować w ciągu kilku sekund. W połączeniu z 13-calowym wyświetlaczem Retina i Apple Pencil elektroniczne szkicowanie musi być świetne. Nie, to nie jest zdanie z reklamy, naprawdę to mam na myśli.

Podobnych aplikacji będzie coraz więcej zarówno dla nas, projektantów UX, jak i dla artystów, grafików, fotografów, mobilnych montażystów wideo i nie tylko. Mówię za siebie – nie mogę się doczekać, w którą stronę pójdzie kreatywność i iPad Pro w przyszłości. Od początku połączenie wygląda bardzo obiecująco. Papier i marker to świetne narzędzia (i tanie), ale dlaczego nie pójść o krok dalej i znaleźć nowe sposoby szkicowania i prototypowania interfejsu użytkownika.

To tylko namiastka mojego zawodu. Może teraz stwierdzenie „Nikt nie chce rysika” będzie bardziej zrozumiałe dla większej liczby osób. Był rok 2007 i mówiono o sterowaniu telefonem z 3,5-calowym wyświetlaczem. 8 lat później mamy tutaj 13-calowy tablet, którym znakomicie steruje się palcami. Ale też bezpośrednio zachęca do rysowania, do którego najlepiej nadają się ołówek, pędzel, węgiel czy marker. Wszystkie mają kształt patyka i wszystkie są reprezentowane przez Apple Pencil. Zdecydowanie chcemy rysik do tego.

Rysiki radzą sobie nawet nieźle na telefonach, co myślę, że Samsung z sukcesem udowadnia. Ponownie nie jest to rysik do sterowania telefonem, a rysik do pisania notatek i szybkich szkiców. To zdecydowanie ma sens i mam nadzieję, że Apple Pencil będzie w przyszłości działać na wszystkich urządzeniach Apple iOS. Ale znowu, wynika to tylko z wymagań stawianych mojemu zawodowi. Gdybym nie musiał szkicować, zainteresowanie rysikiem byłoby zerowe. Takich użytkowników jest jednak najwięcej i dlatego jest to raczej tylko moje życzenie.

Znajdzie się też grupa użytkowników, która dostrzeże sens dużego iPada w połączeniu ze Smart Keyboard i możliwością wyświetlania dwóch aplikacji jednocześnie. Będą to głównie użytkownicy, którzy często piszą długie teksty, dokumenty lub muszą wypełniać duże tabele. Lub może komuś brakuje skrótów klawiaturowych na iPadzie, których nie można wprowadzić z klawiatury programowej. Do pisania wolę Maca, ale jeśli ktoś czuje się bardziej komfortowo z iOS, to czemu nie. W końcu do tego właśnie służy iPad Pro.

Podstawowa wersja 32 GB z Wi-Fi będzie kosztować o 100 dolarów mniej niż 11-calowy MacBook Air bez akcesoriów. W naszym kraju ostateczna cena może wynosić około 25 000 CZK, ale to tylko moje przybliżone szacunki. Konfiguracja ze 128 GB pamięci i LTE mogłaby kosztować 34 000 CZK, czyli niemal tyle, ile 13-calowy MacBook Pro bez kilku „drobnych” zmian. To dużo? Nie wystarczy? Dla osoby, która będzie korzystała z iPada Pro, cena nie jest aż tak istotna. Po prostu to kupuje lub przynajmniej zaczyna na to oszczędzać.

Myślę więc, że te 99 osób nigdy nie będzie miało iPada Pro. Jednak dla reszty iPad Pro będzie bardzo przydatny i będzie niezastąpionym narzędziem pracy. Nikt nie oczekuje, że iPad Pro będzie najlepiej sprzedającym się i pożądanym iPadem. Nie, będzie to urządzenie o wąskim ustawieniu ostrości, znajdujące się w tle.

.