Zamknij reklame

W tej regularnej kolumnie codziennie przeglądamy najciekawsze wiadomości dotyczące kalifornijskiej firmy Apple. Tutaj skupiamy się wyłącznie na głównych wydarzeniach i wybranych (ciekawych) spekulacjach. Jeśli więc interesują Cię aktualne wydarzenia i chcesz być na bieżąco informowany o świecie jabłek, zdecydowanie poświęć kilka minut na poniższe akapity.

Apple walczy o prawa do nadchodzącego „filmu o Bondzie”

W zeszłym roku kalifornijski gigant pokazał nam serwis streamingowy  TV+, w którym znajdziemy głównie treści autorskie. Oczywiście inne tytuły są również częścią platformy i na przykład biblioteka iTunes oferuje aż do tysięcy różnych tytułów na sprzedaż lub wypożyczenie. Według krytyka filmowego i scenarzysty Drew McWeeny’ego Apple walczy obecnie o zdobycie praw do nadchodzącego „filmu o Bondzie” No Time to Die, który po raz pierwszy powinien zostać wyemitowany w przyszłym roku.

James Bond Nie czas umierać
źródło: MacRumors

Krytyk poinformował o tej informacji za pośrednictwem swojego portalu społecznościowego na Twitterze. Mówi się, że kalifornijski gigant chce dodać film do swojej oferty  TV+, dzięki czemu będzie dostępny dla każdego abonenta w dowolnym momencie. McWeeny z pewnością ma przyzwoite kontakty w branży filmowej. W grę wchodzi także Netflix, który wraz z Apple zaciekle walczy o uzyskanie wspomnianych praw. Podobno takie prawa powinny kosztować astronomiczną sumę, czego niestety nikt nie ujawnił.

Apple niedawno dokonało podobnego wyczynu, nabywając prawa do filmu Greyhound z czasów II wojny światowej z legendarnym aktorem Tomem Hanksem w roli głównej. Jednocześnie tytuł ten odniósł ogromny sukces, nic więc dziwnego, że Apple poluje także na film o Bondzie.

Jak rozebrano bezprzewodową ładowarkę MagSafe?

W zeszłym tygodniu byliśmy świadkami długo wyczekiwanej prezentacji tegorocznej generacji nowych telefonów Apple. Jedną z największych innowacji było niewątpliwie pojawienie się technologii MagSafe, która umożliwia szybsze bezprzewodowe ładowanie iPhone'ów (do 15 W), a ponieważ jest magnesem, może służyć również w przypadku różnych stojaków, uchwytów i tym podobnych . Oczywiście eksperci z portalu iFixit wzięli ładowarkę MagSafe „pod nóż” i rozebrawszy ją, zajrzeli do jej wnętrza.

Ładowarka Creative Electron Apple MagSafe
Źródło: Creative Electron

Na załączonym obrazku powyżej widać prześwietlenie samej ładowarki Creative Electron. To zdjęcie pokazuje, że cewka zasilająca znajduje się mniej więcej pośrodku i jest otoczona pojedynczymi magnesami na całym obwodzie. Następnie iFixit również złożył wniosek o słowo. Udało im się jednak otworzyć produkt tylko w jednym miejscu, gdzie biały gumowy pierścień styka się z metalową krawędzią. Połączenie to sklejano bardzo mocnym klejem, który jednak w wyższych temperaturach stawał się kruchy.

Następnie na spodzie białej pokrywy znajdowała się miedziana naklejka, która prowadziła do czterech odpowiednich przewodów umieszczonych na zewnątrz cewek ładujących. Pod wspomnianymi cewkami umieszczona jest wówczas zabezpieczona płytka drukowana. Nadal możesz się zastanawiać, czy elementy wewnętrzne ładowarki MagSafe są podobne do ładowarki Apple Watch. Chociaż części zewnętrzne tych produktów są dość podobne, część wewnętrzna jest zaskakująco inna. Główna różnica polega na magnesach, które w przypadku ładowarki MagSafe (oraz iPhone'a 12 i 12 Pro) są rozmieszczone wzdłuż krawędzi i jest ich kilka, natomiast ładowarka do Apple Watcha wykorzystuje tylko jeden magnes, który znajduje się pośrodku.

iPhone 12 i 12 Pro w teście baterii

W ostatnich dniach dość dużo mówi się o bateriach w nowych telefonach Apple. Jeśli regularnie czytasz nasz magazyn, na pewno wiesz, że akumulatory w modelach iPhone'a 12 i 12 Pro są całkowicie identyczne i mogą pochwalić się taką samą pojemnością, która wynosi 2815 mAh. To o około 200 mAh mniej niż oferował ubiegłoroczny iPhone 11 Pro, co wzbudziło pewne wątpliwości wśród właścicieli Apple. Na szczęście dzisiaj na rynek weszła nowa generacja i mamy już pierwsze testy. Świetne porównanie zapewnił kanał YouTube Mrwhosetheboss, który porównał iPhone'a 12, 12 Pro, 11 Pro, 11 Pro Max, 11, XR i SE drugiej generacji. I jak to się skończyło?

iPhone 12 i 12 Pro mają tę samą baterię
Bateria w tegorocznych iPhone'ach; Źródło: YouTube

W samym teście zwycięzcą został iPhone 11 Pro Max z czasem 8 godzin i 29 minut. Co jednak ciekawsze, zeszłoroczny iPhone 11 Pro w zabawny sposób pomieścił w kieszeni zarówno 6,1-calowego iPhone'a 12s, mimo że był mniejszym urządzeniem z wyświetlaczem 5,8-calowym. Kiedy iPhone 12 Pro był całkowicie rozładowany, w zeszłorocznym 11 Pro pozostało jeszcze 18 procent baterii, a po rozładowaniu iPhone’a 12 iPhone 11 Pro miał przyzwoite 14 procent.

Ale przejdźmy dalej do samego rankingu. Drugie miejsce przypadło iPhone’owi 11 Pro z czasem 7 godzin i 36 minut, a brązowy medal przypadł iPhone’owi 12 z czasem 6 godzin i 41 minut. Na kolejnych miejscach znalazł się iPhone 12 Pro z 6 godzinami i 35 minutami, iPhone 11 z 5 godzinami i 8 minutami, iPhone XR z 4 godzinami i 31 minutami oraz iPhone SE (2020) z 3 godzinami i 59 minutami.

.