Zamknij reklame

W serwisie zaczęły pojawiać się pierwsze recenzje nowo wprowadzonych iPhone'ów, a najwięcej uwagi zajmują topowe modele iPhone 11 Pro i iPhone 11 Pro Max. Jak jednak wskazują pierwsze testy, ignorowanie tańszego iPhone’a 11 byłoby dużym błędem, bo to – przynajmniej zdaniem większości recenzentów – bardzo dobry telefon.

Na wstępie trzeba wspomnieć o tym, co właściwie powtarza się z ubiegłego roku. Już w tym roku większość recenzentów jest zgodna, że ​​to właśnie iPhone 11 powinna kupić większość zainteresowanych, bo to ma największy sens. Ma bardzo podobne możliwości w cenie, której nie ma od trzech lat. Ale nie wybiegajmy przed siebie.

iPhone 11 zielony FB

W porównaniu do zeszłorocznego modelu XR, nowy iPhone 11 jest szczególnie innowacyjny od strony aparatu, gdzie dodano drugi obiektyw z ultraszerokokątnym obiektywem. Daje wiele nowych możliwości fotograficznych, jednak recenzenci są zgodni, że jakość zdjęć wykonywanych za głównym aparatem nieco się pogarsza. Na uznanie zasługuje natomiast nowy tryb nocny, który rzekomo sprawdza się bardzo dobrze. Po latach iPhone'y wreszcie nie będą miały większych problemów z robieniem zdjęć w kiepskich warunkach oświetleniowych. Według wielu najdalej od tej technologii jest Apple. Pozostaje jednak pytanie, co Google zrobi ze swoim Pixelem 4. generacji.

iPhone 11 zdobywa inne pozytywne punkty w obszarze wideo, gdzie Apple ma obecnie niewielką konkurencję. Obsługa 4K/60 wraz z XDR dla tylnych aparatów i 4K/60 dla przedniego to naprawdę świetna rzecz dla wszystkich tych, którzy dużo fotografują na swoich smartfonach. Nowo dostępne przełączanie pomiędzy poszczególnymi obiektywami jest bardzo naturalne, dzięki czemu użytkownik może w pełni wykorzystać moduł tylnego aparatu nie tylko podczas robienia zdjęć, ale także podczas filmowania.

Inne często chwalone elementy to innowacyjny aparat Face Time, teraz z czujnikiem 12 MPx i szerszym polem widzenia. Udoskonalono także tryb portretowy, który ma teraz sześć trybów specjalnych. Ponownie nie ma co wątpić w sprzęt znajdujący się w środku, procesor A13 Bionic poradzi sobie ze wszystkim, co rzuci na niego użytkownik. Jest to obecnie najpotężniejszy chip mobilny na rynku, zarówno pod względem wydajności procesora, jak i wydajności karty graficznej.

To, co nie spodobało się recenzentom, to natomiast dołączenie tej samej (i wyjątkowo słabej) ładowarki o mocy 5 W, która pozostała w tym roku przy tańszym iPhone’ie, podczas gdy modele Pro otrzymały już ładowarkę o mocy 18 W. Wielu recenzentów skarżyło się również na zachowanie systemu operacyjnego iOS 13, o którym mówi się, że nadal zawiera sporo błędów, powoduje częste awarie aplikacji i ogólnie niestabilne działanie. Nie jest to zbyt częste w przypadku Apple. Jeśli chodzi o system operacyjny, iOS 13 zostanie udostępniony publicznie dopiero w tym tygodniu, a wersja 13.1 pojawi się pod koniec września. Jeśli chodzi o sam sprzęt, pierwsi szczęśliwcy otrzymają swoje nowe iPhone'y już w najbliższy piątek.

.