Zamknij reklame

Kiedyś iPhone’y wprowadzały poważne zmiany co dwa lata. Niezależnie od tego, czy był to iPhone 4, iPhone 5, czy iPhone 6, Apple zawsze przedstawiał nam znacznie przeprojektowany projekt. Jednak od 2013 roku cykl zaczął zwalniać, wydłużając się do trzech lat, a Apple przeszedł na nową strategię oferowania innowacyjnych technologii w swoich telefonach. W tym roku, wraz z pojawieniem się iPhone'a 11, ten trzyletni cykl zamknął się już po raz drugi, co logicznie oznacza, że ​​w przyszłym roku będziemy świadkami dużych zmian w linii produktów iPhone'a.

Apple trzyma się pewników, nie ryzykuje, dlatego stosunkowo łatwo jest w przybliżeniu określić, jakie zmiany przyniosą nadchodzące modele. Na początku trzyletniego cyklu zawsze wprowadzany jest iPhone z zupełnie nowym designem i większym wyświetlaczem (iPhone 6, iPhone X). Rok później Apple wprowadzi jedynie drobne modyfikacje, naprawi wszystkie niedociągnięcia i docelowo poszerzy gamę wariantów kolorystycznych (iPhone 6s, iPhone XS). Na koniec cyklu spodziewamy się zasadniczej poprawy aparatu (iPhone 7 Plus – pierwszy podwójny aparat, iPhone 11 Pro – pierwszy potrójny aparat).

trzyletni cykl iPhone'a

Nadchodzący iPhone rozpocznie więc kolejny trzyletni cykl i mniej więcej widać, że znowu czeka nas zupełnie nowy design. Przecież fakt ten potwierdzają także czołowi analitycy i dziennikarze, którzy mają źródła albo bezpośrednio w Apple, albo u jego dostawców. W tym tygodniu pojawiło się jeszcze kilka konkretnych szczegółów i wygląda na to, że przyszłoroczne iPhone'y mogą być naprawdę interesujące, a Apple może uwzględnić życzenia wielu użytkowników, którzy wzywają do wprowadzenia poważnych zmian.

Ostre funkcje i jeszcze większy wyświetlacz

Według najsłynniejszego analityka Apple, Ming-Chi Kuo, powinno konstrukcja nadchodzącego iPhone'a jest częściowo oparta na iPhonie 4. W Cupertino powinni odejść od zaokrąglonych boków telefonu i przejść na płaskie ramki z ostrymi krawędziami. Wyświetlacz powinien jednak pozostać lekko zaokrąglony po bokach (2D do 2,5D), aby ułatwić sterowanie. Z mojego czysto subiektywnego punktu widzenia logiczne wydaje mi się, że Apple postawi na już sprawdzonego, a nowy iPhone będzie bazował na obecnym iPadzie Pro. Prawdopodobnie jednak zastosowane materiały będą inne – stal nierdzewna i szkło zamiast aluminium.

Zmienią się także rozmiary wyświetlaczy. Zasadniczo dzieje się to na początku każdego trzyletniego cyklu. W przyszłym roku znów będziemy mieli trzy modele. O ile podstawowy model zachowa wyświetlacz o przekątnej 6,1 cala, o tyle przekątna ekranu teoretycznego iPhone'a 12 Pro powinna zostać zmniejszona do 5,4 cala (z obecnych 5,8 cala), a wyświetlacz iPhone'a 12 Pro Max z kolei powinien wzrosnąć do 6,7 cala (z obecnych 6,5 cala).

A co z notchem?

Nad kultową i zarazem kontrowersyjną wycinanką wisi znak zapytania. Według najnowszych informacji od znanego przeciekającego Bena Geskina Apple testuje prototyp nadchodzącego iPhone'a zupełnie bez notcha, gdzie konstelacja czujników Face ID jest zmniejszona i ukryta w samej ramce telefonu. Choć wielu z pewnością chciałoby takiego iPhone'a, miałby on też swoją negatywną stronę. Powyższe teoretycznie mogłoby wskazywać, że ramki wokół wyświetlacza będą nieco szersze, podobnie jak to, co jest obecnie w iPhone’ie XR i iPhonie 11 czy we wspomnianym już iPadzie Pro. Bardziej prawdopodobne wydaje się, że Apple znacząco zmniejszy wycięcie, na co wskazuje także fakt, że jeden z dostawców Apple’a – austriacka firma AMS – wpadła niedawno na technologię, która pozwala ukryć czujnik światła i zbliżenia pod wyświetlaczem OLED .

Innowacji, które iPhone może zaoferować w przyszłym roku, jest oczywiście więcej. Według doniesień Apple kontynuuje prace nad nową generacją Touch ID, który chce zaimplementować na wyświetlaczu. Jednak czytnik linii papilarnych miałby stanąć w telefonie obok Face ID, a zatem użytkownik miałby wybór, w jaki sposób odblokować swojego iPhone'a w danej sytuacji. Nie jest jednak jasne, czy Apple uda się w przyszłym roku opracować wspomnianą technologię w pełni funkcjonalnej formie.

Tak czy inaczej, ostatecznie jest jeszcze za wcześnie, aby zgadnąć, jak dokładnie będzie wyglądał przyszłoroczny iPhone i jakie konkretne technologie będzie oferował. Choć ogólny pomysł mamy już ogólny, na bardziej szczegółowe informacje będziemy musieli poczekać jeszcze co najmniej kilka miesięcy. Przecież iPhone 11 trafił do sprzedaży dopiero tydzień temu i choć Apple już wie, jaki będzie jego następca, niektóre aspekty wciąż owiane są tajemnicą.

.