Zamknij reklame

Nie znamy jeszcze dokładnej specyfikacji żadnego z nich, ale już całkiem jasne jest, że to właśnie te telefony będą w tym roku najpopularniejsze, mimo całej konkurencji, zwłaszcza ze strony chińskich marek. Samsung jest jednym z największych sprzedawców smartfonów w ogóle, natomiast Apple sprzedaje najwięcej telefonów najwyższej klasy. 

Może warto zacząć od tego, kto właściwie teraz rządzi? Oczywiście zależy to od parametrów, na które patrzysz. Ale jasne jest, że iPhone 14 Pro wyprzedził już serię Galaxy S22 Samsunga. Wprowadził go w lutym ubiegłego roku, a teraz przygotowuje się na nowości w postaci serii Galaxy S23. Jeśli nie liczyć elastycznych urządzeń południowokoreańskiego producenta, to w szczególności Galaxy S23 Ultra powinien być tym najlepszym, co Samsung pokaże nam w tym roku. Ma też konkurować nie tylko z iPhonem 14 Pro, ale także z planowanym iPhonem 15 Pro. Powinno to nastąpić już 1 lutego.

Można jednak powiedzieć, że Apple ma przewagę. Zaletą jest to, że Samsung mniej więcej odpowiada na to, co Apple zaprezentował we wrześniu serią Galaxy S. Ponadto, aby nie odwracać uwagi od swoich produktów, swoje topowe nowości prezentuje dopiero na początku roku, wiedząc, że po prostu ominą one okres świąteczny. Zatem w tym roku Apple nie pojawiło się nawet dwa razy.

Kamery 

Pomijając osobiste preferencje każdej z marek, widać, że Samsung się stara, nawet jeśli pod wieloma względami bardziej chodzi o siłę. Użytkownik iPhone'a może nie być w stanie zrozumieć, czym miałby być aparat 108 MPx w Galaxy S22 Ultra, a co dopiero aparat 200 MPx, jaki powinien dostać Galaxy S23 Ultra. Z jednej strony Samsung może niepotrzebnie sztucznie zwiększać MPx, aby z drugiej strony ją zmniejszyć. Jego decyzje są pod tym względem nieco dziwne, bo zamiast tego aparat do selfie powinien spaść z 40 MPx do zaledwie 12 MPx. Pod tym względem podejście Apple'a wydaje się więc umiarkowane i rozsądne, a na pewno w jego oczach nie ma sensu kopiować Samsunga. Apple natomiast nie będzie kopiować, bo 200 MPx będzie dobrze wyglądać na papierze, niezależnie od tego, jaki będzie efekt końcowy. Ale prawdą jest, że teleobiektyw peryskopowy pasowałby także do iPhone'ów. Na razie nic nie wskazuje na to, że powinniśmy się tego spodziewać w iPhonie 15 Pro.

Żetony 

Apple wyposażył swojego iPhone'a 14 Pro w chip A16 Bionic, którego wydajność we wszystkich kierunkach z pewnością wyniesie na wyższy poziom A17 Bionic w iPhonie 15 Pro. W tym względzie nie można szukać zmiany strategii u Apple, bo u nich to działa. Inaczej jest jednak w przypadku Samsunga. Jego chipy Exynos w topowych modelach, które z nimi dystrybuował głównie na rynek europejski, spotkały się ze sporą krytyką. Dlatego też podobno w tym roku na całym świecie sięgnie po chip Snapdragon 8 Gen 2. Będzie najlepiej w zakresie urządzeń z Androidem, ale Apple jest gdzie indziej, dalej i biorąc pod uwagę wyniki testów różnych benchmarków, nie muszą się zbytnio martwić. 

Pamięć 

Biorąc pod uwagę zdjęcia ProRAW i wideo ProRes, podstawowa pamięć iPhone'a 128 Pro wynosząca 14 GB jest dość śmieszna, a jeśli Apple nie zapewni iPhone'owi 15 bazy co najmniej 256 GB, zostanie on słusznie skrytykowany (ponownie). Być może właśnie tego Samsung chce uniknąć i według wszystkich plotek wygląda na to, że cała oferta będzie miała podstawowe 256 GB pamięci. Niewykluczone jednak, że właśnie tym będzie chciał uzasadnić wyższą cenę podstawowych wersji urządzenia. Jednak Apple również to podniósł, ale bez wartości dodanej dla użytkowników.

inny 

Mieliśmy okazję wypróbować zakrzywiony wyświetlacz Galaxy S22 Ultra i trzeba przyznać, że nie ma za bardzo do czego się przyczepić. Naprawdę ma niewiele dodatkowych funkcji, a zniekształcenia są dość irytujące. S Pen, czyli rysik Samsunga, ma ciekawe funkcje. Weź mini Apple Pencil, za pomocą którego sterujesz swoim iPhonem. Jeśli brzmi to jak dobry pomysł, wiedz, że to naprawdę uzależnia. Ale skoro do tej pory bez niego żyliśmy, nie jest to coś, czego iPhone 15 Pro tak naprawdę potrzebuje. 

.