Zamknij reklame

We wtorek Apple zaprezentowało oczekiwanego iPhone'a 5S, a w nim nowość, o której spekulowano już od jakiegoś czasu. Tak, jest to czytnik linii papilarnych Touch ID umieszczony w przycisku Home. Jednak wraz z nową technologią zawsze pojawiają się nowe pytania i wątpliwości, na które następnie udziela się odpowiedzi i wyjaśnia. Przyjrzyjmy się więc, co już wiadomo na temat Touch ID.

Czujnik odcisków palców może działać na różnych zasadach. Najpopularniejszym jest czujnik optyczny, który rejestruje obraz odcisku palca za pomocą aparatu cyfrowego. Jednak system ten można łatwo oszukać, jest też bardziej podatny na błędy i częstsze awarie. Apple poszedł zatem inną drogą i ze względu na swoją nowość wybrał technologię tzw Czytnik pojemności, który rejestruje odcisk palca na podstawie przewodności skóry. Górna warstwa skóry (tzw skóra właściwa) nie jest przewodzący i tylko warstwa znajdująca się pod nim jest przewodząca, w związku z czym czujnik tworzy obraz odcisku palca na podstawie niewielkich różnic w przewodności skanowanego palca.

Jednak niezależnie od technologii skanowania odcisków palców zawsze pojawiają się dwa praktyczne problemy, z którymi nawet Apple nie do końca sobie radzi. Po pierwsze, czujnik nie działa prawidłowo, gdy skanowany palec jest mokry lub szkło zakrywające czujnik jest zaparowane. Wyniki mogą jednak nadal być niedokładne lub urządzenie może w ogóle nie działać, jeśli na skórze na czubkach palców znajdują się blizny w wyniku urazu. Co prowadzi nas do drugiego problemu, a mianowicie tego, że nie musimy nawet mieć palców na zawsze i dlatego pojawia się pytanie, czy właściciel iPhone'a będzie mógł wrócić od używania odcisków palców do wpisywania hasła. Co jednak istotne, czujnik wychwytuje odciski palców jedynie z żywych tkanek (co też jest powodem, dla którego nie rozumie blizn na skórze), dzięki czemu nie narażasz się na ryzyko, że ktoś chcąc uzyskać dostęp do Twoich danych odetnie Ci rękę .

[do action=”citation”]Nie grozi Ci, że ktoś odetnie Ci rękę, chcąc uzyskać dostęp do Twoich danych.[/do]

Cóż, złodzieje odcisków palców nie znikną wraz z pojawieniem się nowego iPhone'a, ale ponieważ mamy tylko jeden odcisk palca i nie możemy go zmienić jako hasła, istnieje niebezpieczeństwo, że gdy nasz odcisk palca zostanie niewłaściwie użyty, nigdy nie będziemy móc z niego ponownie skorzystać w dowolnym miejscu. Dlatego bardzo ważne jest, aby zadać sobie pytanie, jak traktowany jest wizerunek naszego nadruku i jak dobrze jest chroniony.

Dobra wiadomość jest taka, że ​​od momentu zeskanowania palca przez czujnik obraz linii papilarnych nie jest przetwarzany, lecz obraz ten jest konwertowany za pomocą algorytmu matematycznego na tzw. szablon linii papilarnych, a rzeczywisty obraz linii papilarnych nie jest przetwarzany. przechowywane gdziekolwiek. Dla jeszcze większego spokoju warto wiedzieć, że nawet ten szablon odcisku palca jest zakodowany za pomocą algorytmu szyfrowania w postaci skrótu, który zawsze musi być używany do autoryzacji za pomocą odcisków palców.

Gdzie więc odciski palców zastąpią hasła? Zakłada się, że wszędzie tam, gdzie konieczna jest autoryzacja na iPhonie, jak np. zakup w iTunes Store czy dostęp do iCloud. Ponieważ jednak dostęp do tych usług możliwy jest także za pośrednictwem urządzeń, które nie posiadają (jeszcze?) czytnika linii papilarnych, Touch ID nie oznacza końca wszystkich haseł w systemie iOS.

Autoryzacja odciskiem palca oznacza jednak również podwojenie bezpieczeństwa, ponieważ wszędzie tam, gdzie zostanie wprowadzone tylko hasło lub tylko odcisk palca, istnieje większa szansa na złamanie systemu bezpieczeństwa. Z kolei w przypadku kombinacji hasła i odcisku palca można już mówić o naprawdę silnym bezpieczeństwie.

Oczywiście Touch ID zabezpieczy także iPhone'a przed kradzieżą, gdyż nowy iPhone 5S zostanie odblokowany zamiast wpisywania hasła poprzez usunięcie odcisku palca znacznie łatwiej i szybciej. Nie wspominając już o tym, że Apple wspomniało, że tylko połowa użytkowników używa hasła do zabezpieczenia swojego iPhone'a, co w większości przypadków jest prawdopodobnie bardzo proste.

Można zatem powiedzieć, że dzięki nowości w postaci Touch ID Apple podniósł poziom bezpieczeństwa, a jednocześnie uczynił go jeszcze bardziej niewidocznym. Można zatem przypuszczać, że w ślad za Apple pójdą inni producenci, zatem tylko kwestią czasu może być to, kiedy za pośrednictwem sieci będziemy mogli uzyskać dostęp do tak powszechnych w naszym życiu rzeczy, jak WiFi, karta płatnicza czy domowy alarm. odciski palców na naszych urządzeniach mobilnych.

Źródła: AppleInsider.com, TechHive.com
.