Zamknij reklame

Apple Pencil jest z nami już od dłuższego czasu, a Apple oferuje wsparcie dla niego tylko na swoich iPadach. Z konkurencją, zwłaszcza tą ze stajni Samsunga, ale widzimy, że z rysikiem da się także korzystać z telefonu komórkowego. Czy jednak to połączenie ma szansę powodzenia w przypadku Apple’a? 

Korzystanie z rysika w połączeniu z telefonem komórkowym nie jest osiągnięciem południowokoreańskiego producenta. Jeszcze przed „rewolucją smartfonową” zapoczątkowaną przez pierwszego iPhone’a istniało wielu „komunikatorów”, którzy doskonale sobie z tym radzili. Sony Ericcson na przykład sporo na nie postawił w swojej serii P. Ale to były zupełnie inne czasy. W czasach nowożytnych próbował tego z nimi Samsung, gdy rysiki były przywilejem serii Galaxy Note. Ale jak to się skończyło? Źle, społeczeństwo ją pocięło.

Nie oznaczało to jednak końca korzystania ze smartfona za pomocą pióra. W lutym tego roku pojawiła się flagowa seria Galaxy S22, w której model Ultra właśnie przejął tę funkcję z serii Note i oferuje rysik S Pen bezpośrednio w swoim korpusie. Poprzednia generacja S Pen Samsunga już go obsługiwała, ale trzeba było go dodatkowo dokupić i nie było na niego dedykowanego miejsca w urządzeniu. I to był problem.

Apple Pencil w wersji dla iPhone'a 

Jeśli masz iPhone'a i używasz z nim Apple Pencil, powinno to oznaczać, że masz także iPada, na którym głównie używasz Apple Pencil. W takim przypadku nie ma sensu, dlaczego miałbyś chcieć go używać z iPhonem. Gdybyś nie miał iPada, dlaczego kupiłbyś Apple Pencil tylko dla iPhone'a? Nie miałbyś gdzie go nosić i gdzie go naładować.

Wraz z Galaxy S21 Ultra Samsung zaoferował swoje wsparcie, tworząc S Pen tak mały, że można go było nosić z telefonem w specjalnym etui na telefon. Ale to rozwiązanie było bardzo nieporęczne i niewygodne, a Android z nadbudową One UI nie dawał większego powodu do tej pracy. Jako że następca ma już w korpusie dedykowane miejsce na S Pen, sytuacja jest inna. Jest na wyciągnięcie ręki, urządzenie nie rośnie razem z nim, a ten ciekawy element wejściowy sprawia naprawdę niezłą frajdę. Ponadto dodaje więcej opcji, takich jak zwolnienie migawki aparatu itp.

Zatem używanie iPhone'a z obecnym Apple Pencil nie ma sensu. Ale gdyby Apple stworzył właśnie takiego iPhone'a, który integrowałby „Apple Pencil iPhone Edition” z korpusem, byłby to inny utwór z potencjałem, zwłaszcza gdyby firma poprawiła niektóre funkcje, których brakowało podstawowej serii. Oczywiście istnieje ryzyko, że zostanie oskarżony o kopiowanie funkcji konkurencji, jednak on już to robi, tak samo jak ona kopiuje od niego.

Potencjał puzzli 

Jest jednak mało prawdopodobne, że zobaczymy coś takiego. Samsung miał udaną linię, którą anulował i przeniósł ducha na inną linię. Apple nie ma nic i powodu, aby robić coś takiego. Poza tym mogłoby to oznaczać dla niego także pewną kanibalizację iPadów, gdy określone spektrum klientów zadowoliłoby się jedynie iPhonem, który zapewniałby pewną funkcjonalność iPadów, a co za tym idzie, jego sprzedaż z tego ginącego segmentu spadłaby jeszcze bardziej .

Najprawdopodobniejsze wydaje się wykorzystanie Apple Pencil w nadchodzącym składanym urządzeniu, oczywiście poprzez bezpośrednią integrację go z jego korpusem. W końcu tego właśnie oczekują klienci od Samsunga w kolejnej generacji jego elastycznego telefonu Galaxy Z Fold5. Poza tym krążą plotki, że w przypadku Apple’a pierwszym składanym urządzeniem nie będzie iPhone, a składany iPad lub składany MacBook, gdzie z punktu widzenia Apple’a może to mieć dużo większy sens. 

.