Zamknij reklame

Fani Apple’a coraz częściej zaczynają mówić o pojawieniu się nowego iPhone’a SE, który może pojawić się na półkach sprzedawców detalicznych już w przyszłym roku. Jeśli jesteś jednym z naszych stałych czytelników, to z pewnością nie przegapiłeś naszego dwudniowego artykułu, w którym skupiliśmy się na prognozach z portalu DigiTimes. Obecnie na popularnym portalu Nikkei Asia pojawił się nowy raport, który przynosi ciekawe informacje na temat nadchodzącego iPhone'a SE.

iPhone’a SE (2020):

Oczekiwany iPhone SE powinien ponownie bazować na konstrukcji iPhone'a 8 i powinniśmy się go spodziewać już w pierwszej połowie przyszłego roku. Jego główną atrakcją będzie wówczas chip Apple A15, który po raz pierwszy pojawi się w tegorocznej serii iPhone’ów 13 i tym samym zapewni pierwszorzędne wykonanie. Jednocześnie nie powinno zabraknąć wsparcia dla sieci 5G. Zajmie się tym chip Qualcomm X60. Z kolei informacja DigiTimes mówi, że popularny model SE otrzyma chip A14 z ubiegłorocznego iPhone’a 12. Na razie więc nie jest wcale pewne, który wariant Apple wybierze w finale.

Jednocześnie użytkownicy Apple’a debatują nad wyświetlaczem nadchodzącego urządzenia. Ponieważ konstrukcja powinna pozostać praktycznie niezmieniona, można spodziewać się zachowania wyświetlacza LCD o przekątnej 4,7 cala. Przejście na większy ekran, czy też na technologię OLED, wydaje się na ten moment mało prawdopodobne. Ponadto taki krok zwiększyłby koszty, a co za tym idzie cenę urządzenia. Kolejną kwestią jest zachowanie przycisku Home. Ten telefon Apple prawdopodobnie również tym razem zachowa kultowy przycisk i będzie oferować technologię rozpoznawania odcisków palców Touch ID.

Ciekawa koncepcja iPhone'a SE 3. generacji:

Przecieki i dotychczasowe przewidywania dotyczące iPhone'a SE są z pewnością interesujące, ale pod pewnymi względami się różnią. Jednocześnie wśród fanów pojawiła się ciekawa wizja nowego modelu, która mogła przyciągnąć uwagę także użytkowników konkurencyjnych telefonów. W takim przypadku Apple mógłby usunąć przycisk Home i wybrać wyświetlacz na całej powierzchni, oferujący przebicie zamiast wycięcia. Technologia Touch ID mogłaby następnie zostać przeniesiona na przycisk zasilania, wzorując się na iPadzie Air. Aby obniżyć koszty, telefon oferowałby jedynie panel LCD zamiast droższej technologii OLED. Praktycznie iPhone SE z wyżej wymienionymi modyfikacjami trafiłby do korpusu iPhone'a 12 mini. Chcielibyście taki telefon?

.