Zamknij reklame

W ostatnich dniach na YouTubie ogromną popularnością cieszył się film przedstawiający iPhone'a X. Film pojawił się na kanale Man + River, którego autor zajmuje się poszukiwaniem zagubionych przedmiotów w korycie amerykańskiej rzeki. Nagrywa swoją przygodę, a kiedy kilka dni temu znalazł na dnie rzeki iPhone’a X, zapanowała sensacja.

Możesz obejrzeć wideo poniżej. To kolejna część autorskiego cyklu filmów o tym, co można znaleźć na dnie rzeki przepływającej przez tę turystycznie aktywną miejscowość. Tym razem autor znalazł iPhone'a X (m.in.). Po trzech dniach dokładnego suszenia poszedł sprawdzić, czy iPhone nadal działa. Po podłączeniu go do ładowarki okazało się, że nadal działa, dlatego postanowił spróbować skontaktować się z nieszczęsną osobą, która zgubiła iPhone'a.

Po skontaktowaniu się z właścicielem okazało się, że strata nastąpiła około dwa tygodnie przed kręceniem tego filmu. iPhone przeleżał zatem na dnie rzeki ponad dwa tygodnie bez odpowiedniej wodoodpornej obudowy. Oficjalnie maszyna posiada certyfikat IP67, który powinien gwarantować jedynie ograniczony stopień wodoodporności (urządzenie powinno wytrzymać zanurzenie na metr przez 30 minut). Z filmiku widać jednak, że poziom ochrony przed wodą jest na wyraźnie lepszym poziomie niż podaje Apple. Autorka filmu skontaktowała się z właścicielką, a następnie przesłała jej telefon. Może się cieszyć, że nie zgubiła zdjęć, bo jak to miało miejsce na filmie, jakimś cudem nie miała ich kopii zapasowej... Co to oznacza dla innych właścicieli? Jeśli upuścisz iPhone'a X pod prysznicem/wanną/stawem(/toaletą?), nie martw się, telefon powinien to przetrwać bez problemu!

Źródło: YouTube

.