Zamknij reklame

Kiedy Apple wprowadziło na rynek pierwszego iPhone'a, wprowadziło także pierwszego iPoda touch, prawdziwie multimedialny odtwarzacz z warsztatu firmy o odpowiednio kultowej nazwie. Jednak to urządzenie często jest przedstawiane jako iPhone bez możliwości dzwonienia przez GSM. Apple obecnie nadal oferuje swoją 7. generację, jeśli będzie to również ostatnia, być może wkrótce zostanie ona ujawniona. 

Jeśli odwiedzisz sklep internetowy Apple Online Store, przez jakiś czas będziesz szukać iPoda touch. W porównaniu z sekcją na komputerze Mac, iPadzie, iPhonie lub Apple Watch jest ona ukryta w menu Muzyka. Ale przede wszystkim prezentuje firmową usługę przesyłania strumieniowego, a w dalszej kolejności AirPods. iPod, wcześniej podstawowy produkt firmy, schodzi na sam dół oferty. Czy w dzisiejszych czasach takie urządzenie ma jeszcze sens?

Bardzo ograniczone pod względem sprzętowym 

Fakt, że pod wyświetlaczem umieszczono konstrukcję z pulpitowym przyciskiem, z pewnością nie ma znaczenia. Może nie to, że nie ma też Touch ID, bo i tak już dość drogi produkt byłby jeszcze droższy. Cena jest tym, co obniża jego jakość. To wciąż najtańsza konsola do gier ze stajni Apple’a, jednak aby sprostać dzisiejszym wymaganiom, musiałaby posiadać także odpowiedni chip. A10 Fusion został wprowadzony na rynek wraz z iPhonem 7. Nadal działa na nim obecny system iOS 15, ale nie będziesz chciał na nim grać w najnowsze gry.

Ponieważ urządzenie bazuje na iPhonie 5/5S/SE, posiada 4-calowy wyświetlacz, który również nie wnosi zbyt wiele do wrażeń z gry. Jasne, internet i muzyka mogą nie mieć znaczenia, obecnie też nie będziesz chciał odtwarzać na nim filmów. Urządzeniu można byłoby wybaczyć wszystko, gdyby nie miało tak wysokiej ceny bazowej. Niezależnie od tego, na jaki wariant kolorystyczny się zdecydujesz (jest ich 6), wersja 32 GB będzie kosztować ogromne 5 CZK, 990 GB za 128 CZK i 8 GB za śmieszne 990 256 CZK. 

Cena ma tutaj znaczenie

To jest największy problem iPoda touch. Ponieważ nie ma gniazda karty SIM, nie ma mobilnej transmisji danych. Ponieważ jest to odtwarzacz multimedialny, oczekuje się, że przechowujesz w nim swoją ulubioną muzykę. Dawno minęły czasy, gdy używaliśmy odtwarzaczy MP256 o pojemności 3 MB i to wystarczyło. Płacenie 6 za wariant 32 GB po prostu nie ma sensu, bo nie będzie już miejsca na aplikacje, gry, a nawet zdjęcia, które urządzenie może też nagrywać.

Jednocześnie najwyższa konfiguracja kosztuje o kilkaset więcej niż podstawowy 64-gigabajtowy iPhone SE 2. generacji. Oczywiście przy jego zakupie będziesz mieć 192 GB mniej (co możesz rozwiązać za pomocą 200 GB iCloud za 79 CZK miesięcznie), ale zyskasz możliwość wykonywania połączeń, będziesz mógł korzystać z mobilnej transmisji danych, zrobionych zdjęć z iPhonem będzie lepszej jakości (iPod touch oferuje aparat 8 MPx), wyświetlacz jest większy, nie zabraknie też obsługi Touch ID. 

A my porównujemy tylko iPoda z iPhonem, oczywiście jest też iPad 9. generacji, czyli najnowocześniejszy podstawowy tablet, który w wersji 64 GB kosztuje 9 CZK. Tak, nie zmieści się w kieszeni, ale tutaj zdecydowanie warto zainwestować w plecak do przenoszenia urządzenia. Stosunek ceny do wydajności i tak będzie tu zupełnie inny niż w przypadku zakupu iPoda.

Dla kogo jest iPod touch? 

Z dotychczasowego tekstu wynika, że ​​jest on skierowany jednostronnie przeciwko ostatniemu członkowi linii. Ale nie ma innego sposobu. To urządzenie jest po prostu przestarzałe i niewłaściwie używane. W końcu zamiast kupować nowego iPoda touch, warto kupić dowolnego starszego iPhone'a z drugiej ręki, który za tę samą cenę oferuje nieproporcjonalnie więcej. Np. iPhone'a 8 można kupić na bazarach za około 5 CZK.

Jedyną grupą docelową mogą być młodsze dzieci, dla których to urządzenie może być bramą do świata technologii. Mogą na nim grać w proste gry, przeglądać śmieszne filmy na YouTubie, komunikować się ze znajomymi za pośrednictwem dostępnych usług, jeśli mają dostęp do Wi-Fi. Ale dlaczego nie zapewnić dziecku większego komfortu dzięki wspomnianemu iPadowi? Na pewno starsze pokolenia? Chyba, że ​​ze względu na wagę. W przeciwnym razie zakup iPoda touch po prostu nie będzie uzasadniony.

Świetlana przyszłość 

Jesienne wystąpienie Apple zaplanowano na poniedziałek, 18 października. Najważniejsze tutaj powinny być nowe Macki z chipem M1X. Kolejnym rozwiązaniem są AirPodsy. Kiedy więc przedstawić światu nowego iPoda touch, jeśli nie urządzenie przeznaczone przede wszystkim do konsumpcji treści muzycznych? I nie mamy tu oczywiście na myśli HomePoda, choć i on z pewnością zasługiwałby na poszerzenie swojego portfolio.

Jeśli Apple w poniedziałek wprowadzi nowe słuchawki, a nie przedstawi nam nowego iPoda touch, jego przyszłość jest mniej więcej pewna – wyprzedaj towar i pożegnaj się. Wtedy nikt nie będzie tęsknił za urządzeniem tak bardzo, jak za jego etykietą. Czy zatem iPod touch 7. generacji jest ostatnim przedstawicielem tej rodziny? Rozum mówi tak, ale serce chciałoby widzieć jeszcze jedno pokolenie.

gracz

Mało wzmianka o możliwym następnym pokoleniu można znaleźć w Internecie. Ale są raczej pobożnymi życzeniami dla fanów produktu. Mówi się, że konstrukcja mogłaby bazować na iPhonie 12/13, powinna być konstrukcja bezramkowa, w której wyświetlacz nie musi mieć wycięcia, bo iPod nie potrzebuje Face ID ani górnego głośnika, na przeciwnie, powinno być złącze typu jack 3,5 mm. Ale o cenie nikt nie chce rozmawiać, to całkiem logiczne. Potrafiła strzelać naprawdę wysoko. 

.