Zamknij reklame

Od 7 maja 28 roku mamy u nas Apple iPod touch 2019. generacji. Zatem choć może się to wydawać zupełnie zapomniane, w przyszłym roku będzie miał „tylko” trzy lata, czyli nie jest to dużo. Problem leży gdzie indziej, w ignorowaniu tego sprzętu nie tylko przez użytkowników, ale także przez samo Apple. Pytanie brzmi więc, czy go zaktualizować, czy wyciąć. A co potem? 

Czy zakup iPoda touch ma teraz sens? Dla zdecydowanej większości użytkowników nie. Winę za to ponosi mały wyświetlacz, słabe wykonanie, kiepski aparat, a przede wszystkim wysoka cena. Pod każdym względem warto zatem sięgnąć po iPada lub iPhone’a SE. Cena tych urządzeń jest oczywiście nieco wyższa, ale z drugiej strony zapewnią nieproporcjonalnie więcej.

Najwięcej spekulacji na temat nowego iPoda touch miało miejsce w maju tego roku, a więc przed WWDC21, gdzie teoretycznie mógł on już zostać wprowadzony. Pewna nadzieja pojawiła się jeszcze przed październikowym przemówieniem, podczas którego spodziewano się AirPodów i HomePodów 3. generacji, więc wprowadzenie nowego iPoda miałoby sens. To się nie wydarzyło. Czy stanie się to wiosną 2022 roku? To trudne pytanie.

Apple powinno podjąć ryzyko 

przez może koncepcja byłoby to bardzo ładne i cienkie urządzenie oparte na kształcie iPhone'a 12/13. Mniejsze wycięcie mogłoby być zaletą, bo Face ID nie będzie tu oczywiście obecny. Nie byłoby nawet problemem posiadanie tylko jednego aparatu, gdyby był to ten szerokokątny z obecnego iPhone'a. Gdyby i on dostał swój chip, z pewnością byłoby to urządzenie wysokiej jakości i bardzo przyjemne. Pytaniem jest oczywiście ustalona cena, która miałaby się trzymać obecnej generacji.

gracz

Niezależnie od tego, jak takie urządzenie mogłoby wyglądać i działać, czy miałoby sens w portfolio? Prawdopodobnie nie. Czasy się zmieniły i praktycznie nikt nie potrzebuje takiego urządzenia. Czy zamiast takiego produktu nie byłoby lepiej, gdyby Apple ożywił linię iPodów jakimś urządzeniem bazującym na poprzednim portfolio? Czyli następca modelu Classic, Nano czy Shuffle?

Dzięki nowo wprowadzonemu planowi głosowemu Apple Music to drugie z pewnością miałoby sens. Kiedy jego era dobiegła końca, na rynku krajowym był wart około 1 CZK. Strategia ta może być również naznaczona nowością. Na przykład brak pamięci wewnętrznej przy ścisłej współpracy z Siri i być może eSIM, dzięki czemu można słuchać danych nawet poza Wi-Fi. Na przykład dla mniej mobilnych sportowców, którzy nie chcą Apple Watcha, mógłby to być produkt marzeń.

Jest jeden haczyk 

Jeśli zajrzysz do sieci Wyraźnie jabłko, czyli strona, która przynosi najnowsze patenty, do których dąży Apple, ostatnia wzmianka o iPodzie jest tutaj z 2018 roku. Chodziło jednak bardziej o opatentowanie wyglądu (z krzyżykiem po zabawie) i kilku nieistotnych nowości, które robią w żaden sposób nie wygląda rewolucyjnie. A ponieważ od tego czasu było cicho, iPody nie mają szczególnie świetlanej przyszłości. Zamiast czegokolwiek innego, żegnamy się z tą linią produktów. Jasne jest jednak, że obecny iPod touch będzie nadal z nami przynajmniej do czasu wydania iOS 16, ponieważ nadal będzie można na nim uruchomić obecny iOS 15. 

.