Zamknij reklame

Apple Watch rządzi rynkiem smartwatchów. Ogólnie można powiedzieć, że zegarki Apple uchodzą za najlepsze w swojej kategorii, dzięki doskonałej integracji sprzętu z oprogramowaniem, świetnym opcjom i zaawansowanym sensorom. Jednak ich główna siła tkwi w ekosystemie jabłek. Doskonale łączy iPhone'a i Apple Watch i przenosi je na zupełnie nowy poziom.

Z drugiej strony Apple Watch nie jest bezbłędny i ma też szereg niezbyt przyjemnych wad. Bez wątpienia największą krytyką Apple jest słaba żywotność baterii. Gigant z Cupertino specjalnie obiecuje swoim zegarkom 18-godzinną trwałość. Jedynym wyjątkiem jest nowo wprowadzony Apple Watch Ultra, dla którego Apple twierdzi, że działa na baterii aż do 36 godzin. Pod tym względem jest to już rozsądna liczba, trzeba jednak wziąć pod uwagę, że model Ultra przeznaczony jest dla miłośników sportów w najbardziej wymagających warunkach, co oczywiście ma swoje odzwierciedlenie w jego cenie. Tak czy inaczej, po latach oczekiwania, znaleźliśmy pierwsze potencjalne rozwiązanie problemu wytrzymałości.

Tryb niskiego zużycia energii: czy jest to rozwiązanie, którego szukamy?

Jak wspomnieliśmy na początku, fani Apple’a od lat nawołują do dłuższego czasu pracy baterii w Apple Watchu i przy każdej prezentacji nowej generacji z niecierpliwością czekają, aż Apple w końcu ogłosi tę zmianę. Jednak niestety nie widzieliśmy tego przez całe istnienie zegarka Apple. Pierwsze rozwiązanie dostępne jest wyłącznie z nowo wydanym systemem operacyjnym watchOS 9 w postaci tryb niskiego poboru mocy. Tryb niskiego zużycia energii w systemie watchOS 9 może znacznie wydłużyć czas pracy baterii, wyłączając lub ograniczając niektóre funkcje w celu oszczędzania energii. W praktyce działa to dokładnie tak samo, jak na iPhone'ach (w iOS). Przykładowo w przypadku nowo wprowadzonego Apple Watcha Series 8, który „pochwali się” 18-godzinnym czasem pracy na baterii, tryb ten może wydłużyć czas pracy aż dwukrotnie, czyli aż do 36 godzin.

Chociaż wprowadzenie reżimu niskiego spożycia jest niewątpliwie pozytywną innowacją, która często może uratować wielu plantatorów jabłek, z drugiej strony otwiera dość interesującą dyskusję. Fani Apple’a zaczynają debatować, czy to jest zmiana, której oczekiwaliśmy od Apple od lat. Ostatecznie otrzymaliśmy dokładnie to, o co prosiliśmy Apple od lat – lepszy czas pracy baterii na jednym ładowaniu. Gigant z Cupertino po prostu podszedł do tego z nieco innej strony i zamiast inwestować w lepsze baterie czy postawić na większy akumulator, co swoją drogą wpłynęłoby na całkowitą grubość zegarka, postawił na moc oprogramowanie.

Apple-Watch-tryb niskiego zużycia energii-4

Kiedy akumulator będzie miał lepszą wytrzymałość

Mimo że w końcu uzyskaliśmy lepszą wytrzymałość, to samo pytanie, które miłośnicy jabłek zadają sobie od lat, jest nadal aktualne. Kiedy zobaczymy Apple Watch z dłuższą żywotnością baterii? Niestety, nikt jeszcze nie zna odpowiedzi na to pytanie. Prawda jest taka, że ​​Apple Watch naprawdę spełnia kilka ról, co logicznie wpływa na jego zużycie, przez co nie osiąga takich samych jakości jak jego konkurenci. Czy uważacie pojawienie się trybu niskiego zużycia energii za wystarczające rozwiązanie, czy raczej spodziewalibyście się pojawienia się naprawdę lepszego akumulatora o większej pojemności?

.