Zamknij reklame

Wielozadaniowość odnosi się do zdolności systemu operacyjnego do wykonywania kilku procesów jednocześnie. W przypadku Apple iOS jednak tylko pozornie. Jądro systemu operacyjnego bardzo szybko zmienia procesy działające na procesorze (chipie), dzięki czemu użytkownik ma wrażenie, że działają one jednocześnie. Możliwość uruchomienia wielu aplikacji w systemie jest wówczas głównym znaczeniem produktywnej pracy. 

Wielozadaniowość jest żałośnie niewykorzystana na iPhone'ach. Jednocześnie nie musimy sięgać zbyt daleko do wizji tego, jak mogłoby to wyglądać. Np. iPady już od jakiegoś czasu mogą otwierać wiele okien na swoich wyświetlaczach i pracować w nich (a iPadOS znowu marnuje potencjał w odniesieniu do macOS). Ale w przypadku iPhone'ów jest tak, jakby Apple nie chciał, żebyśmy z nimi pracowali w ten sam sposób i dlatego ciągle degraduje je do prostych telefonów.

Podzielony ekran tylko na iPadach 

Tak, mamy tu również gesty przeciągania i upuszczania, ale ich użycie jest bardzo sztywne. Na przykład w aplikacji Zdjęcia możesz przytrzymać palec na zdjęciu. Drugim palcem możesz przełączyć się na przykład do aplikacji Poczta, w której puszczasz palec tylko w wersji roboczej wiadomości e-mail, a zdjęcie zostaje zduplikowane (a nie przeniesione). Uruchamianie dwóch ekranów obok siebie byłoby znacznie bardziej intuicyjne. W końcu iPady potrafią to robić od 2017 roku.

Oczywiście przełączanie między uruchomionymi aplikacjami jest uważane za najważniejsze w dziedzinie wielozadaniowości w połączeniu z iPhone'ami. Na iPhone'ach z Face ID zrobisz to za pomocą gestu z dołu wyświetlacza, a iPhone'y z Touch ID uzyskają dostęp do wielozadaniowości poprzez dwukrotne naciśnięcie przycisku Home. Możesz tutaj przewijać aplikacje. Kliknij, aby wybrać tę, na którą chcesz się przełączyć. Następnie zakończ je, przesuwając palcem w górę. Przy odrobinie zręczności można zamknąć trzy aplikacje na raz, oczywiście używając trzech palców. Nie można jednak zamknąć wszystkich aplikacji na raz.

Android oferuje więcej opcji 

Możemy go nienawidzić, możemy go oczerniać i krytykować, ale prawda jest taka, że ​​Android po prostu oferuje pewne funkcje, dzięki którym urządzenie działa lepiej, a iOS nie. Po prostu rozważ zamknięcie aplikacji. Pod przyciskiem trzech linii w panelu nawigacyjnym (lub pod odpowiednim gestem) ukryte są funkcje wielozadaniowości. Masz tu także uruchomione aplikacje, między którymi możesz się przełączać, ale jest tu już na przykład magiczny przycisk Zamknij wszystko. I możesz zgadnąć, co zrobi, gdy go dotkniesz.

Jeśli jednak przez dłuższy czas przytrzymasz palec na aplikacji, możesz uruchomić ją w zmniejszonym oknie. Można wtedy dowolnie umiejscowić takie okno na wyświetlaczu, jednocześnie uruchamiając pod nim inne aplikacje. Jednocześnie możemy mieć dowolną liczbę okien, możesz wybrać ich przezroczystość i przełączać się między nimi za pomocą pływającego menu.

Do tego dochodzi typowy Split Screen, który przy wielozadaniowości aktywuje się przytrzymując dłużej ikonę otwartej aplikacji. Następnie wybiera do niego drugie, oczywiście wybiera także wielkość poszczególnych okien. Sam interfejs DeX jest obecny w telefonach Samsung. Jednak dopiero po podłączeniu do komputera lub telewizora. Mimo to oznacza to, że możesz zamienić swój telefon komórkowy w urządzenie przypominające stacjonarny system operacyjny.

Mam nadzieję, że w iOS 16 

Biorąc pod uwagę to, co potrafią już iPady, iOS ma spory potencjał. Jednocześnie urządzenia o pseudonimie Max mają na tyle duży wyświetlacz, że można je traktować w całości. Dodatkowo, mając Androida, bez problemu można podzielić wyświetlacz na wyświetlacz o przekątnej 6,1”, czyli w przypadku iPhone’ów byłyby to modele 13 i 13 Pro. Zwłaszcza w przypadku modelu Max Apple powinien także debugować korzystanie z systemu w trybie poziomym. Bo przechodząc z gry krajobrazowej na systemową, żeby coś sprawdzić, trzeba cały czas kręcić urządzeniem w dłoni. Ale zobaczymy wkrótce Przedstawiamy iOS 16 i zgodnie z pewnymi plotkami powinna nastąpić wielozadaniowość. 

.