Zamknij reklame

Jedną z głównych innowacji OS X Mountain Lion jest niewątpliwie Centrum powiadomień. Na razie niewiele aplikacji będzie korzystać z tej funkcji, ale na szczęście istnieje proste obejście, które i tak pozwoli Ci z niej korzystać.

Jak to w ogóle możliwe, że nie ma jeszcze prawie żadnych aplikacji, które mogłyby korzystać z Centrum powiadomień? To przecież jedna z największych zalet nowego OS X. Paradoksalnie jednak powodem opóźnienia jest właśnie fakt, że powiadomienia odgrywają dla Apple’a naprawdę dużą rolę. Oprócz treści marketingowych potwierdza to także nowa strategia, którą producent Maca wybrał dla aplikacji desktopowych. Programiści, którzy chcą korzystać z Centrum powiadomień lub usług iCloud, mogą to zrobić tylko wtedy, gdy opublikują swoje dzieło w ujednoliconym sklepie Mac App Store.

Aplikacja musi przejść proces akceptacji, podczas którego od tej chwili sprawdzane jest przede wszystkim, czy zastosowano tzw. sandboxing. Jest to już powszechnie stosowane na platformie iOS i w praktyce gwarantuje, że poszczególne aplikacje są od siebie ściśle oddzielone i nie mają możliwości dostępu do danych, które do nich nie należą. Nie mogą one w żaden głębszy sposób ingerować w system, zmieniać działania urządzenia ani nawet wyglądu elementów sterujących.

Z jednej strony jest to korzystne ze względów bezpieczeństwa, z drugiej jednak strony warunek ten może odciąć od nowych funkcji popularne narzędzia takie jak Alfred (asystent wyszukiwania, który wymaga pewnych interwencji w systemie, aby działać). W przypadku aplikacji, które nie spełniają nowych zasad, programiści nie będą mogli wydawać dalszych aktualizacji, z wyjątkiem krytycznych poprawek błędów. Krótko mówiąc, na pełne wykorzystanie Centrum powiadomień będziemy niestety musieli trochę poczekać.

Jednak już dziś można zacząć z niego korzystać, przynajmniej w ograniczonym zakresie. Pomoże nam w tym aplikacja Growl, która przez długi czas była jedyną przyzwoitą opcją wyświetlania powiadomień. Wielu użytkowników z pewnością zna i korzysta z tego rozwiązania, gdyż z jego usług korzystają aplikacje takie jak Adium, Sparrow, Dropbox, różne czytniki RSS i wiele innych. Dzięki Growl każda aplikacja może wyświetlać proste powiadomienia, które (domyślnie) pojawiają się na kilka sekund w prawym górnym rogu ekranu. W nowej aktualizacji dostępne jest też coś w rodzaju jednolitego okna z ujednoliconą ich listą, jednak Mountain Lion w zasadzie oferuje znacznie bardziej eleganckie rozwiązanie, do którego można szybko uzyskać dostęp za pomocą prostego gestu na gładziku. W przyszłości rozsądniej będzie zatem skorzystać z wbudowanego Centrum powiadomień, które jednak dziś, jak już zostało powiedziane, obsługiwane jest jedynie przez garść aplikacji. Na szczęście istnieje małe narzędzie, które pomoże nam połączyć oba rozwiązania.

Nazywa się Hiss i nim jest do ściągnięcia za darmo na stronie australijskiego dewelopera Collect3. To narzędzie po prostu ukrywa wszystkie powiadomienia o warczeniu i przekierowuje je do Centrum powiadomień bez konieczności konfigurowania czegokolwiek. Następnie powiadomienia zachowują się zgodnie z ustawieniami użytkownika w Preferencjach systemowych, tj. mogą pojawić się jako baner w prawym górnym rogu, można ograniczyć ich liczbę, włączyć sygnał dźwiękowy i tak dalej. Ponieważ wszystkie aplikacje korzystające z aplikacji Growl są objęte pozycją „GrowlHelperApp” w Centrum powiadomień, dobrym pomysłem jest zwiększenie liczby wyświetlanych powiadomień do co najmniej dziesięciu, w zależności od używanych aplikacji. Jak dokonać takiego ustawienia i jak Hiss sprawdza się w praktyce, możecie zobaczyć na załączonych zrzutach ekranu. Choć opisane tu rozwiązanie nie jest do końca eleganckie, to szkoda byłoby nie skorzystać ze znakomitego Centrum Powiadomień w OS X Mountain Lion. A teraz wystarczy tylko poczekać, aż programiści naprawdę zaczną wdrażać nowe funkcje.

.